Czasami Komisja Europejska musi nas bronić przed ekipą PDT

Przy całej swojej ułomności UE czasami służy dobrej sprawie. Pomijając chorą lewacką promocje pedalstwa, genderyzmu , który ma się stać nową ideologią (ciekawe, kto będzie takim Marksem/Engelsem/Leninem tej ideologii) to Polacy w co najmniej w dwóch sprawach powinni podziękować  Komisji Europejskiej.

Pierwsza to ochrona Polski i Polaków, przed ówczesnym wiceministrem w rządzie PDT , Waldemarem Pawlakiem zwanym „Cyborgiem”. Warto zwrócić uwagę, że Komisja Europejska, wyraziła sprzeciw wobec umowy z Gazpromem , którą Cyborg, z obowiązującej do 2022 r chciał przedłużyć do 2037 r. Na szczęście nie tylko opozycja zauważyła „ustawkę” ale Komisja Europejska też. Po burzliwej debacie Sejmowej stanęło na podpisaniu umowy do 2022 r. na co zapewnie miało stanowisko UE. Ale nas zdolny negocjator zapewnił nam jedno , Polska ma po Macedonii drugą najwyższą cenę w Europie za 100 m3 przesyłanego gazu. Jest to cena o średnio 50% wyższa od tej, która obowiązuje w krajach zachodnich.

Drugą sprawą jest największa afera korupcyjna w III RP (Rzeczpospolitej Przekrętów) związana z przetargami na projekty informatyczne. UE może żądać  zwrotu  bagatela 400 mln euro czyli ponad 1,6 mld zł. Pragnę przypomnieć, że już w 2009 r. ówczesny  szef CBA Mariusz Kamiński, wdrożył śledztwo w sprawie ustawianych przetargów. W związku z określeniem Miro Drzewieckiego , że Polska to dziki kraj, firmy informatyczne tak traktowały Polskę, przekupując kogo się da „ perkalem i koralikami”.  Ciekawe, że do 2013 r. ta afera się tliła, jak wypalanie węgla drzewnego.

Czy Wojtunik informował o skali zjawiska PDT nie wiem , ale widocznie była milcząca akceptacja. Teraz, omnibus, minister od cyfryzacji TW Boni, ma trafić na listy PO do PE. Toć to pełne  jaja. 

W czasie jesiennej rozgrywki pomiędzy PDT a Schetyną sprawa wypłynęła. Czy była ona przyczyną czy skutkiem wewnątrzpartyjnych rozgrywek nie wiem. Zaczęły się aresztowania. Skala korupcji poraża, ale mocno wydaje mi się, że bez interwencji  Komisji Europejskiej sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, a co za tym idzie Tusk nie mógłby zamieść jej pod dywan, tak jak szereg innych spraw.

Szereg raportów zalega w szafie Tuska, jak np. ten związany z finansowaniem min Sawickiego z PSL w czasie kampanii wyborczej za publiczne pieniądze. Mam nadzieję, że po zmianie rządów  szereg spraw wypłynie, że sami się weźmiemy za swoje sprawy i nie będziemy musieli czekać na zmiłowanie Unii, która  niektórych przekrętów ekipy PDT nie może zdzierżyć.
 
 
http://wpolityce.pl/wydarzenia...
http://weglowodory.pl/umowa-ga...
http://wpolityce.pl/dzienniki/...