Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
SMOLENSK JAK MATRIX cz.III. RACJONALIZACJA I MIT
Wysłane przez Jan z Glasgow w 14-01-2014 [00:26]
Nawiazujac do moich dwoch poprzednich notatek dotyczacych Smolenska chcialbym dokonczyc ten temat czterema kolejnymi artykulami, ktore sa rezultatem poszukiwan materialow psychologicznych badan eksperymentalnych badz innych. W miedzyczasie od grudnia ubieglego roku narracja w blogosferze zaczela zahaczac o dwa punkty, ktorych bylem swiadom juz wczesniej i obecnie dobrze koreluja one z hipotezami, ktore przedstawie.
Jeden z tych punktow stycznych to teza o wojnie jaka toczy sie w Polsce, przedstawiona w swietnym artykule prof Glinskiego na lamach Niezaleznej.pl oraz homilia ksiedza profesora Chrostowskiego z ostatniego smolenskiego spotkania rocznicowego dotyczaca miedzy innymi pojawiajacego sie zniechecenia spolecznego na skutek dezinformacji i braku szybkiego rozwiazania w nieudolnie prowadzonym sledztwie.
Jezeli chodzi o pierwszy punkt to chcialbym zaryzykowac hipoteze, iz Smolensk jest elementem wojny psychologicznej, ktora toczy sie na wielu plaszczyznach m in. demoralizacja, dezinformacja, oslabienie wiezi spolecznych oraz wiary. Metody wojny psychologicznej (PSYOP-psychological operations) ogolnie definiowane sa w wojskowosci jako “operacje planowego wprowadzenia takich informacji I kierunkow myslenia dla spolecznosci aby wplynac na ich emocje, motywy, zdrowy rozsadek I w ostatecznosci zachowanie”. Wiecej na ten temat (po angielsku) pod linkiem :
http://www.psywarrior.com/psyh...
Jezeli chodzi o drugi punkt to bedzie on tematem dalszej analizy.
Zebrany material podzielilem na cztery grupy i przedstawiam w kolejnych artykulach : “Racjonalizacja i mit” (dzisiejszy) ,”Zwichrowane emocje”, “Manipulacja pamiecia” oraz ostatni “ Terapia”. Zachecam innych psychologow badz studentow, ktorzy zgadzaja sie co do hipotezy wojny psychologicznej, aby przedstawiali wyniki swoich analiz i badan eksperymentalnych, do ktorych mam ograniczony dostep. Bede w zwiazku z tym glownie korzystal z materialow anglosaskich.
RACJONALIZACJA
W sensie psychologicznym jest to mechanizm obronny powstajacy w sytuacji dysonansu poznawczego. O dysonansie poznawczym mozna poczytac na wikipedii tak wiec podam tylko co na ten temat pisze mlody psycholog z Polski :
“Rzeczy i zjawiska, których nie potrafimy wyjaśnić (przykry „dysonans poznawczy”) wciągamy na siłę w znane systemy wyjaśniania (pozory logiki przynoszą ulgę). I tak powstają ideologie, teorie spiskowe, obiegowe sądy o kobietach, cechach narodowych, zawodowych etc. Nie od rzeczy będzie może zauważyć, że z podobnymi procesami miewamy do czynienia nawet u takich „zawodowców wyjaśniania”, jakimi są naukowcy. Historia nauki dostarcza wielu przykładów uporczywego trwania błędnych teorii.
Najważniejsze jednak w tym wszystkim wydają mi się nie tyle same przykłady, ile narzucające się przy ich lekturze spostrzeżenie, że racjonalizacja wtórna jest mechanizmem obronnym. Tak więc, aby zadziałała – potrzeba jakiegoś czynnika destrukcyjnego, a przynajmniej zagrożenia nim. Jeśli więc ktoś nam na nią zwróci uwagę, bądź sami ja sobie uświadomimy – będzie to wyraźnym znakiem, że w naszej przeszłości znalazł się jakiś „wadliwy element” – że mamy coś do naprawienia.
Oczywiście – i tę potrzebę można zracjonalizować. Inwencja wybiegów, jakich człowiek się ima przeciw samemu sobie może czasami wzbudzać podziw. Tyle, że w ten sposób podcinamy gałąź, na której siedzimy (bądź, jak dosadniej jeszcze mawia się w Niemczech – kroimy własne mięso). Osłabiając (przez racjonalizację) więź z rzeczywistością, osłabiamy wytrzymałość tej (życiowej) gałęzi, na której siedzimy. Warto więc może pomyśleć o tym zawczasu – zanim się gałąź pod nami załamie.”
Calosc interesujacych i dowcipnych rozwazan pod linkiem:
http://www.marekczeszek.com/si...
Ale dlaczego wlasciwie racjonalizujemy? Wyjasnienie typu :Poniewaz dysonans poznawczy dostarcza negatywnych emocji nasz mechanizm obronny w postaci racjonalizacji obniza ich poziom. Tyle powiedzialby Freud ale nadal czujemy jakis niedosyt tak jak po calej lekturze dziel tego psychologa. Na kazde pytanie o przyczyny byl on zwykl odpowiadac: “To popedy , czyli libido!”.
Lepsze jest rozwazenie tego zagadnienia od strony psychologii poznawczej. I tutaj bedzie troche filozofii i ciekawych badan z pogranicza psychologii i neurologii, ktore od mniej wiecej 30 lat zajmuja umysly naukowcow.
Niezwykle interesujace sa badania Juliana Jaynesa nad dwukomorowoscia mozgu ludzkiego a zwlaszcza jego prawej komory z obszarami Wernickego i Broca, ktore wg tego psychologa byly znacznie bardziej rozwiniete u czlowieka przed-antycznego i odpowiadaly za bezposredni kontakt czlowieka z istota (istotami) nadprzyrodzona (nymi) bez autorefleksji tzn. czlowiek owczesny nie mial swiadomosci siebie jako odrebnego wobec swiata i nie mial dobrze uksztaltowanego jezyka, ktorym poslugiwalby sie z innymi istotami. Jaynes nazwal takiego czlowieka “istota zombie”, czlowiek ten byl kierowany bezposrednio przez Nadprzyrodzonego poprzez Logos.
Mniej wiecej 3000 lat temu czlowiek uzyskuje swiadomosc siebie, czyli “Ja jestem” , “Ja mysle” co laczy sie z uksztaltowaniem nowozytnych jezykow sluzacych do porozumienia z innymi istotami. Badania neuro-anatomiczne wykazaly jednak, ze obszary Wernickego i Broca w mozgu zanikaja w tym czasie u czlowieka, czyli poznanie siebie oznacza jakby utrate kontaktu bezposredniego z bostwem. Zamiast tego pojawiaja sie opisy Nadprzyrodzonego oraz jakas niezdefiniowana wiez z czyms czego juz nie ma ale co czujemy.
Dla ciekawskich podaje link:
http://uk.ask.com/wiki/Bicamer...(psychology)?qsrc=3044
Implikacje takiego rozumienia rozwoju mozgu i myslenia sa niezwykle dla filozofii i teologii ale nie bede sie tutaj tym zajmowal.
Wazne jest to jaki jest wspolczesny watek tych badan. Otoz okazuje sie, ze czlowiek mimo uzyskania samoswiadomosci rodzaju “Ja mysle” wcale nie posluguje sie swoim mozgiem racjonalnie i okolo 75% aktywnosci mozgu stanowia tzw. wedrowki umyslu (mind wandering) a tylko okolo 25% to myslenie celowe i takie ,ktore w potocznym sensie nazywamy racjonalnym.
Podsumowanie badan na ten temat znajduje sie pod linkiem:
http://www.frontiersin.org/Jou...
I tutaj siegamy celu tego dyskursu. Istnieja osoby o wiekszej lub mniejszej sklonnosci do wedrowek umyslu. Osoba posiadajaca umysl o przewadze myslenia racjonalnego nazywa sie osoba posiadajaca autonomie umyslowa (M-autonomy). Wiekszosc osob to jednak typy “wedrowcow” (na manowce jak by powiedzial Stachura), ktore jednak poszukuja autorytetow na zewnatrz siebie ,na ktorych mogliby oprzec swoje myslenie. Tak jakby pozostala w nas chec ponownego znalezienia kontaktu z utraconym bostwem, ktore przeciez zna cala prawde. Na nasza mala ludzka skale znajdujemy takie autorytety, dla jednych to bedzie Antoni Macierewicz dla drugich kto inny i w ten prosty sposob “zawieszamy sie” na kims kto, uwazamy, ma wieksza wiedze od nas i wypelnia niepokoj zwiazany z dysonansem poznawczym.
Jednak nie przyjmujemy w calosci pogladu jednej strony z uwagi na pojawiajace sie inne autorytety, niekoniecznie osoby, autorytetem moze byc tez instytucja panstwowa taka jak sad, wojsko, policja,itp. Nasz wedrujacy umysl broni sie przed przyjeciem sprzecznych stanowisk racjonalizacja, czyli nasza wlasna trescia powstala z elementow roznych pogladow. Najczesciej taka racjonalizacja nie ma oparcia w prawdzie ale uspokaja nasza potrzebe harmonii.
Jezeli ta walka przeciwnych pogladow nie doprowadza do odkrycia prawdy to pojawia sie dwa mechanizmy obronne: zniechecenie lub wejscie w mit. Jednoczesnie istnieje ryzyko wpadniecia w pulapke racjonalizacji.
Oczywiscie najprostszym rozwiazamiem dysonansu poznawczego bez uciekania sie do mechanizmow obronnych byloby doprowadzenie do kompleksowego sledztwa w sprawie smolenskiej, lacznie z badaniem i przesluchaniem wszystkich swiadkow wyjazdu delegacji do Katynia oraz szczegolowe badanie wszystkich cial ofiar, najlepiej w instytucie zagranicznym nie powiazanym politycznie ze sprawa.
Jezeli zlamano procedury NATO w sprawie wyjazdu polskiej delegacji to nasuwaja sie dwa pytania:
Gdzie jest osoba (osoby) odpowiedzialna za zlamanie procedur NATO oraz czy poniesie ona kare za to zaniedbanie?
Jezeli nikt jednak nie zlamal procedur NATO (bo przeciez nikt nie prowadzi w tej sprawie sledztwa) to ile bylo delegacji wyjezdzajacych do Katynia i kto zajmowal sie ich ochrona?
Takich pytan mozna ulozyc przynajmniej kilkadziesiat odnosnie organizacji samego wyjazdu.
Analizowanie technicznych spraw zwiazanych z katastrofa jest bardzo wazne i trzeba je kontynuowac ale moze jakies inne osoby wspomoglyby Pana AM i zajely sie kompleksowym sledztwem albo przynajmniej nalegaly na wladze o dokonanie takiego sledztwa.
Po to abysmy nie weszli w gleboka faze zniechecenia, ktorej objawem bedzie wejscie w faze mitu takiego jaki otacza katastrofa Sikorskiego w Gibraltarze.
PS> I prosimy Pana Darskiego aby nam wybaczyl te wedrowki umyslowe na manowce poniewaz to nie jest nasza wina tylko braku rozwiazania w sprawie Smolenska !
Komentarze
14-01-2014 [17:56] - wicenigga (niezweryfikowany) | Link: "I prosimy Pana Darskiego aby nam wybaczyl"
A kto prosi, jest jakaś nowa grupa od Smoleńska? "wedrujacy umysl"? A co na to Bezmenow, jeszcze nie zabrał głosu? Może mu umysł wywędrował?
14-01-2014 [23:51] - Jan z Glasgow | Link: propozycja dla Sz. Pana
podaje link dla Sz. Pana w celu podrasowania swoich zwojow bo cos cienko z nimi:
http://www.kawal.info/gra-pols...