Wyrównać przechył, odrodzić Polskę

Siedem wyrazistych zdjęć ukazuje proces trawienia: od pojedynczej, dorodnej kuli jemioły, poprzez kompletną dewastację całej korony drzewa, aż do wyschnięcia samej rośliny pasożytniczej. Tak też dzieje się z polską kulturą, którą opanowała niewidzialna, zżerająca ją jemioła. Mowa jest o najnowszej książce Ryszarda Surmacza pt. „Wyrównać przechył. Program kulturowy dla Polski”. Ten oryginalny pomysł ze zdjęciami procesu pożerania żywej rośliny przez żarłoczną jemiołę jest alegorią, ma wprowadzić czytelnika w odpowiedni stan emocji i refleksji.
Autor swoją książką wypełnia istotną lukę – rozwiniętych programów naprawy Polski. Jest to jedna z propozycji, warta zapoznania się z nią i rozważenia. Najważniejszy jest w książce rozdział, zatytułowany „Kulturowy program dla Polski”. Autor wyróżnia trzy obszary obserwacji i szuka remediów na pojawiające się w problemy. Pierwszy obszar to zmieniający się układ geopolityczny, czyli pojawienie się Chin. „W Polsce tracimy perspektywę europejską, zyskujemy – euroazjatycką” – pisze autor. „Kończą się zależności oparte jeszcze na Świętym Przymierzu (1815) (…). Powoli kończy się też epoka dominacji nad nami Rosji i Niemiec”. Z tym ostatnim twierdzeniem nie zgodziłabym się, przeciwnie, cały polski przemysł, łącznie z drugorzędnym, uzależniony jest dziś od odbiorcy w Niemczech, w Berlinie załatwia się nawet wizy dla Polaków, jadących np. do Australii, zaś znaczne ilości Rosjan zasiedlają Polskę (Europę zachodnią także, to szersze zjawisko). Obszar drugi rozważań to bardzo trafne określenie słabnącej roli Kościoła. „Kościół już nie ma wyboru, musi stanąć przeciwko wyzwaniom XXI w. (...), musi też zmierzyć się z bioinżynierią, neurobiologią, które redukują pozycję człowieka (...). Tylko Kościół może uratować człowieka przed zmianą interpretacji istoty człowieka przez samego człowieka”. „Szukając analogii, należałoby przywołać sytuację, w jakiej znaleźli się Polacy śląscy w okresie Kulturkampfu. Musieli udowodnić swoją przynależność do Kościoła, a jednocześnie odciąć się od jego germanizacji”. I dalej: „W naszym dzisiejszym przypadku nie chodzi już o germanizację, lecz cywilizację. Kościół zwykle reformował się w czasach dla siebie trudnych, tak więc może i tym razem stanie na wysokości zadania.” Obszar trzeci to rozważania na temat cywilizacji polskiej od czasów I Rzeczypospolitej, poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, jak widzimy sami siebie i jak widzą nas inni: „I RP będąc mocarstwem nie postawiła na ekspansję militarną, lecz siłę kulturową.(...) Obejmowała tereny nie pogranicza narodów, lecz pogranicza cywilizacji: łacińskiej i bizantyńskiej, co oznacza zwielokrotnienie trudności (...). Polska odmiana cywilizacji łacińskiej dla Rosji stanowiła pełną cywilizację polską; dla Prus natomiast była tą samą cywilizacją łacińską, ale bez akceptacji niemieckiej. (...) Dla Rosji, Niemiec i Europy nie jest ważne, że [traktaty zaborowe] były akceptowane pod presją bagnetów. Dla nich, wraz z kolejnymi traktatami podpisywanymi przez Polskę, to ciągłość systemu prawnego w Europie.”
I teraz ważne jest, jak odnaleźć ośrodek siły do odbudowania polskości. „W pierwszej kolejności – pisze Surmacz – musimy sprecyzować: 1. Swój stosunek do PRL, 2. Wyznaczyć odpowiedni poziom polskiej dyskusji, 3. Znaleźć właściwą ocenę II RP jako punktu odniesienia”. Surmacz proponuje szukać ośrodka siły po zbadaniu kilku obszarów kulturowych, które powinno się traktować jako nierozłączną całość. Jakie to dziedziny? Należą do nich m.in. państwo (po co nam państwo?), tradycyjna polska inteligencja, powstania narodowe, polska anomalie, determinizm jagielloński i piastowski oraz wielki temat - ziemie zachodnie i Śląsk. Według niego jest to tak ważne, że bez ich rzetelnego ruszenia nie będziemy w stanie wyrównać ani przechyłu kulturowego, ani zmienić poziomu narodowej dyskusji. Ani nawet tchnąć życia w swoją tożsamość i wzajemne stosunki.
„Poszukiwanie własnego ośrodka siły – pisze Surmacz – ukierunkowuje nasze myślenie na interes własny. Odnalezienie takiego ośrodka jest punktem oparcia i warunkiem rozwoju najpierw myśli, potem działania. Ale taki ośrodek siły musi być bezdyskusyjnie i niepodważalnie nasz, jak narodowość Jana Pawła II. Jeżeli takiego ośrodka nie odnajdziemy, i nie zostanie on usytuowany na szerszym planie, nasze wysiłki nie zostaną ukierunkowane, ani nawet zracjonalizowane.”
Odnajdziemy tu wiele innych ciekawych i ciągle ważnych wątków, jak antagonizm piłsudczykowsko-endecki, dziś odradzający się w konflikcie między szeroko rozumianym kręgiem zwolenników PiS a kręgiem narodowców, konieczność pogłębienia syntezy trzech pozaborczych etosów wciąż istniejących na ziemiach odzyskanych, czy pomysł powołania do życia muzeum polskiej demokracji.
Autor poświęcił swą książkę niezwykłej osobie, prof. Annie Pawełczyńskiej, nestorce polskiej socjologii.
Kontakt: liberduo@o2.pl, sprzedaż: : ksiegarniamuzyczna@op.pl , tel. 81 53-276-16. Cena przesyłki do uzgodnienia z księgarnią. Także w księgarni Prusa w Warszawie i w multibook.pl

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kumys

13-11-2013 [22:55] - kumys | Link:

Z przyjemnoscia dowiaduje sie o nowej ksiazce Ryszarda Surmacza.
To wielka uczta gdy bierze sie do reki jego pisanie.
Dziekuje za informacje o mozliwosci nabycia tej pozycji.