Słów odkrywanie: Racja

„Masz rację” „Nie masz racji”...
W potocznym języku racja znaczy tyle co słuszność. (Znaczy też zupełnie co innego: porcja - racja żywności, racjonowanie - ale nie tym dziś się zajmiemy).
Słowo „racja” pochodzi od łacińskiego ratio - rozum. Stąd też nurt filozoficzny – racjo­nalizm. Jego zwolennicy są przekonani o sile i możliwościach poznawczych rozumu. Prze­konanie to każe kierować się rozumem w każdym działaniu. Racjonalizm przeciwstawiał się empiryzmowi, który preferował doświadczenie nad rozumem.

Porzućmy jednak te abstrakcyjne, filozoficzne dywagacje. Pozostańmy przy potocznym rozumieniu słowa „racja”.
W uczciwych dyskusjach adwersarze wyrażają odmienne poglądy, każdy z nich jednak jest głęboko przekonany o tym, że to on właśnie ma rację. W takim razie gdzie jest ona naprawdę? Czy w ogóle można odpowiedzieć na to pytanie?
Czasem – zwłaszcza, gdy rzecz dotyczy sfery faktów - tak. Np. zakładasz się z sąsiadem o to, w którym roku urodził się Churchill. Obydwaj macie poczucie swojej racji - inaczej któryś z was nie zakładałby się! Po sprawdzeniu w encyklopedii okazuje się, że jeden z was się mylił (może obydwaj).

Rzecz ma się inaczej, gdy chodzi o poglądy. Te nie dają się łatwo sprawdzić, czasem jest to całkiem niemożliwe.
Twoim przywilejem - a nawet obowiązkiem jest bronić swoich racji. Jak we wszystkim, tak i w tym nie wolno jednak przesadzać. Dobrą tego ilustracją jest wiersz naszego wieszcza „Golono-strzyżono”. Opowiada o niewieście, która w swych racjach się zacietrzewiła. To już niestety choroba. Dyskutując, zawsze musisz być otwartym na poglądy adwersarza. Przyznać mu rację wtedy, gdy brak ci argumentów.

Naprawdę? - zapytasz. - Dobrze. Dyskutuję z facetem na temat istnienia Boga. Ja jestem umysłowym chuderlakiem, on - potęgą. Zapędził mnie w kozi róg. Brak mi argumentów. Mam więc porzucić wiarę w Boga? Przyznać mu rację? Do tego mnie namawiasz?
Jeśli wymyśliłeś taki kontrargument, to nie jesteś takim umysłowym chuderlakiem, za jakiego się uważasz. Masz rację! Porządek wiary i porządek rozumu nie chodzą w parze. Nie można ani udowodnić ponad wszelką wątpliwość istnienia ani też nieistnienia Boga, bo On wymyka się rozumowemu poznaniu (pamiętaj: ratio - rozum). Dlatego też w takich dyskusjach racje mają niewiele do powiedzenia. Dlatego są ateiści, którzy zostają ateistami, mimo że nie mają już żadnego argumentu za niewiarą i są wierzący, którzy pozostają wierzącymi mimo że ktoś wytrącił im wszelkie argumenty za istnieniem Boga.
Racje nie dotyczą wiary, bo ta nie lokuje się w sferze rozumu. Nie oznacza to, że wszelka racjonalna refleksja nad Bogiem jest pozbawiona sensu. Dwa tysiąclecia chrześcijaństwa wypracowały wspaniałą spuściznę myślicieli - od Św. Pawła do Karola Wojtyły, którzy nie stronili od używania rozumu w swych medytacjach nad Istotą Boga i religii. Karmimy tą spuścizną nasz rozum i umacniamy tym samym ducha.

Lecz zawsze uważaj ze swoimi racjami. Żebyś nie stał się jednym z tych nieszczęśników, którzy posiedli wszelką rację na własność.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Temu Misiu

13-09-2013 [12:55] - Temu Misiu | Link:

Słów odkrywanie: mogę - wolna wola?
1. Dlaczego Franciszek nie został obrany na poprzednim konklawe?
- Bo mógł i nie mógł. On nie mógł. Nie był gotowy zostawić wówczas Argentyny, tamtejszego Kościoła i mógł pozostać jeszcze kardynałem Bergolio. Kardynałowie nie mogli Go wówczas nakłonić - nikt nie mógł!
2. Dlaczego został jednak wybrany na ostatnim konklawe?
- Bo nie mógł się dłużej wykręcać. Bo kardynałowie nie mogli do tego dopuścić, by znowu nie mógł, a tym razem mogli to zrobić. No i nareszcie On też mógł.
3. Dlaczego nie jest takim Papieżem, jakiego obraz jest utrwalony w tradycji?
- Bo może. Bo On może być Papierzem poza apartamentami, poza pałacem. Bo On może być i Papierzem i bratem kardynałem. Bo On może śniadać wśród "personelu". Bo On nie może grzać fotela.
4. Dlaczego "hipotetyczna" opozycja w Watykanie poddaje się i potulnie milczy?
- Bo On może. A oni nie są w stanie, tej jego mocy się przeciwstawić. Bo On może robić porządek w Watykanie i to robi.
5. Dlaczego tak szybko Franciszek został pokochany, dlaczego tak fascynuje?
- On może zjednywać sobie braci w wierze, on może przywabiać zbłąkanych, obojętnych i obłaskawiać wrogów. I będzie to robił, bo może. On może zaskoczyć, zadziwić możnych tego świata i maluczkich jeszcze nie jednym, nie spocznie - bo nie może. I On się nie zmieni, bo nie może.

Mogę - czy to "i owszem zgadzam się", czy tez mogę, bo mam moc czynienia?

Obrazek użytkownika andzia

13-09-2013 [14:09] - andzia | Link:

"Biada ludziom religijnym,którzy nie mają nic do nauczenia się od ludzi z którymi rozmawiają".