Głęboko w swym sercu każdy mężczyzna tęskni za bitwą, którą mógłby stoczyć, przygodą, którą mógłby przeżyć, i Piękną, którą mógłby uratować. To Bóg go takim stworzył.
(John Elredge, Dzikie Serce. Tęsknoty męskiej duszy)
To, że jestem mężczyzną, to nie jest przypadek. Nie jest to też wynik jakiegoś losowania pomiędzy XX i XY. Tak chciał Bóg. I dał mi wszystko, do tego, bym mężczyzną mógł być. Przede wszystkim zaś, dał mi pragnienia. Pragnienia za Przygodą, Bitwą i Piękną. Każdy mężczyzna ma w swoim jestestwie zapisane te tęsknoty. A wychowanie potrafi je jedynie wzmocnić lub osłabić, a nawet zabić.
Nie chodzi o to, że być mężczyzną, to być kimś lepszym od kobiety. To oznacza, być kimś innym.
Nie jestem kobietą. I nie wiem, co to znaczy nią być. Ale wiem, że mam inne zadania niż kobieta. ...I to jest nie tylko instynkt. To jest wpis do naszej, męskiej duszy.
John Elredge w swojej książce Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy, stawia bardzo odważne tezy. Jednak nie to jest w niej, jest najcenniejsze. Przynajmniej dla mnie.
Jak wychować synów, by byli prawdziwymi mężczyznami? Nie - dobrymi chłopcami. I nie tylko, dobrze wychowanymi, kulturalnymi ludźmi. Chodzi o to, by byli prawdziwymi mężczyznami. Nie głupimi „macho”, brutalnymi wobec kobiet i wszystkich słabszych wobec siebie.
A jak wychowując, nie skrzywdzić chłopców? Jak nie zranić ich serca, a zranione uleczyć? Jak pokazać im cel o który zawsze warto stoczyć bitwę, Zamek o który warto się bić? Jakiś rzeczywisty Ker Paravel, współczesny Grunwald lub Bitwę Warszawską. Ta książka, nauczyła mnie, że chłopcu potrzeba bitwy. Nie ulicznej, czy stadionowej bójki. Ale Bitwy, bo to dopiero z wojownika czyni mężczyznę. Jak pisze Eldredge, „Każdy mężczyzna w środku jest wojownikiem. Ale decyzję, żeby walczyć musi podjąć sam, a małe dziecko go poprowadzi.”
To prawda, co o nas mężczyznach mówią czasem kobiety, że jesteśmy chłopcami. Tak! W każdym mężczyźnie jest w środku i chłopiec, i wojownik, i czuły opiekun. ...I to Wy, drogie Panie umiecie każdego z nich w dowolnym momencie przywołać. Musicie jednak pamiętać, że mężczyzna musi mieć w swoim życiu jakąś misję, jakąś bitwę, którą musi stoczyć, a która wykracza nawet poza dom i rodzinę. To wtedy i tylko wtedy będziecie mieć do czynienia z prawdziwym mężczyzną, na którego pomoc i opiekę, będziecie mogły zawsze liczyć.
Współczesna kultura niszczy w nas, mężczyznach wojowników. Kultura gender, niszczy w kobietach i mężczyznach to, co jest sednem kobiecości i męskości. Europa zachowuje się jak statek, który stracił kompas i próbuje lawirować od jednego brzegu do drugiego. Od „braku tolerancji do nietolerancji”, do całkowitej nietolerancji. Od jednej skrajności do drugiej. Gdy kompas, który daje Chrystus zostaje wyłączony, lub co gorsza wyrzucony za burtę, statek zaczyna kręcić się w kółko i nigdzie nie dopłynie. Gender podpowiadając rozwiązania „łatwiejsze”, jednocześnie usprawiedliwia tchórzostwo i ucieczkę od wyzwań, wskazuje na zachowania egoistyczne, jako na lepsze dla nas. Mężczyzn pozostawia chłopcami, a kobiety dziewczynkami. I nie pozwala im dorosnąć.
John Elredge, Dzikie Serce. Tęsknoty męskiej duszy, W drodze. Audiobook Czyt. Andrzej Lajborek
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2375