Rozmowy z Cieniem (9): Dlaczego Biblia?

Potok się nie zdumiewa, gdy spada w dół i lasy milcząco zstępują w rytmie potoku — lecz zdumiewa się człowiek! Jan Paweł II - Tryptyk Rzymski. Zdumiony człowiek pyta. Zdumiony człowiek myśli.   - Jak to dobrze, że dziś świeci słońce! - Lubisz gdy jest jasno? - Owszem, ale nie w tym rzecz. Gdy nie ma słońca, nie ma też ciebie, a ja bardzo polubiłem rozmowy z Cieniem. - Uważaj, bo z dumy tak pojaśnieję, że zniknę nawet w słońcu! - Cha cha, dowcipny jesteś! Ale nie znikaj, bo dziś rozmowa z tobą jest mi szczególnie potrzebna. - A czemuż to? - Myszkowałem w Internecie i znalazłem portal z dyskusją na temat Biblii. Były tam różne argumenty: głupsze i mądrzejsze, za i przeciw - dość że jestem po tej lekturze całkiem skołowany. - No to prostujmy ścieżki. Na początek powiem ci, że Internet jest wspaniałym narzędziem, także jako źródło wiedzy, ale to ogród nieplewiony. Można tam znaleźć mądre rzeczy, ale też wiele bzdur. Trzeba więc umieć szukać, a do znalezionych „rewela­cji” podchodzić z dystansem. A jakież to rewelacje znalazłeś na tym portalu? - Choćby takie, że Biblia jest niewiarygodna, bo jest mnóstwo dowodów naukowych na to, że życie na ziemi powstało w zupełnie inny sposób niż to przedstawia Księga Genesis… - Ależ Biblia nie jest podręcznikiem przyrodoznawstwa i nie pretenduje do miana dzieła naukowego! - Zatem czym jest Biblia? - W wierze Żydów i chrześcijan Biblia jest księgą, w której sam Bóg objawia nam prawdę o sobie i o człowieku. Będąc dziełem Objawienia Bożego spisanego ręką człowieka, Biblia zawiera komponent Boskiej Prawdy i zwykłej ludzkiej ułomności. Sztuka czytania Biblii polega więc na umiejętności wydobycia z niej tego, co pochodzi od Boga. - A jeśli ktoś nie wierzy, że w Biblii mamy do czynienia z Boskim Objawieniem? - Wtedy właśnie padają takie argumenty jak przed chwilą zacytowałeś: że opis świata jest niezgodny z wiedzą naukową, że na potop nie starczyłoby globalnych zasobów wody, że w Biblii nic nie ma o dinozaurach… w rezultacie oznajmiane są później „mądrości” podobne do tych, które wygłasza znana celebrytka Doda - że ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła... - Ale jak rozumieć to Objawienie spisane ręką człowieka? Że niby Bóg dyktował autorom Biblii co mają napisać? - Ależ skąd! Wpływ Boga na rozum nie polega na dyktacie, lecz na oświeceniu, dzięki któremu pisarz mógł należycie pojąć wszystko to, co miał przedstawić. Natomiast wpływ Boga na wolę był bodźcem skłaniającym autora biblijnego do pisania, lecz nie naruszającym jego osobistej wolności. Autorzy biblijni korzystali ze swoich uzdolnień i sił, gdy przekazywali własnym stylem i językiem sprawy wiary i moralności objawione im przez Boga. - Mówisz o moralności, a przecież Biblia pełna jest opisów ludzkiego okrucieństwa, wręcz ocieka krwią! - To najlepsza przesłanka autentyczności Biblii i osobistej wolności jej autorów. Biblia nie jest jakąś baśnią, złotą legendą, która pokazuje świętych - ludzi bez skazy unoszących się w powietrzu i poszczących od urodzenia. Jest Księgą bardzo realistyczną; przedstawia człowieka w całej jego prawdzie z jej jasnymi i ciemnymi stronami, przez co jest bardziej autentyczna, bardziej ludzka. Zaś co do moralności: autorzy biblijni opisują rzeczy dobre i złe, lecz nie pochwalają zła ani nie ganią dobra. Moralność Biblii mierzymy nie świętością jej bohaterów, lecz zgodną z prawem moralnym oceną autora biblijnego. - Zgoda, ale wróćmy do problemu objawienia. Z tego, co powiedziałeś wynika, że jest ono kwestią wiary - innymi słowy nie da się go udowodnić. - Niestety jest tak, że tę prawdę z Pisma musimy wydobywać poprzez wnikliwe studiowanie i analizę. Jest tak, że do końca brak (naukowej) pewności, że te interpretacje są „jedynie słuszne” przez co ludzie sceptycznie patrzący na Biblię, podążający za „gawędami” Zenona Kosidowskiego, ateistycznego guru z czasów PRL-u, próbują to objawienie dezawuować. Ale jest też tak, że odrzucenie objawienia prowadzi do absurdów. - Jak to? - Są takie ustępy w Biblii, które, jeśli dotrzeć do warstwy symbolicznej skrytej pod warstwą narracji, robią wrażenie graniczące z pewnością, że „ziemski” autor tego ustępu nie byłby w stanie czegoś takiego wymyślić. - Masz na to jakiś przykład? - Owszem, przykładów jest mnóstwo ale nie mamy tyle czasu żeby je tutaj przedstawiać. Szczególnie wyraźnie pokazuje je Maria Szamot w niedawno opublikowanej książce „Oto ty, Adamie”. - No to już lecę do księgarni! - Może zaczekasz aż skończymy rozmowę? Poza tym chcę cię ostrzec, że nie jest to (w sensie intelektualnym) łatwa lektura; wymaga uważnej i cierpliwej asymilacji. - Wiesz, że jak chcę, potrafię się skupić. Mówisz, że to nowa książka? Przez tyle wieków Biblię analizowały rzesze specjalistów: historyków, teologów, egzegetów… Czy można jeszcze odkryć w niej coś nowego? - Oczywiście! Biblia jest jak niewyczerpane źródło – i to jeszcze jedna przesłanka za istnieniem w niej pierwiastka Boskiego Objawienia. Ja myślę, że podobnie jak w świecie poznania naukowego (przyrodniczego) które postępuje i rozszerza nam wiedzę o rzeczywistości materialnej i tutaj mamy do czynienia z postępującym procesem „odkrywania” Boga – procesem, który zakończy się ostatecznym z nim zjednoczeniem. Ale w materii tego poglądu być może jestem heretykiem :) - A jakie są aktualne trendy w analizach biblijnych? Na naszych oczach rozwija się nowa dyscyplina zapoczątkowana przez Jana Pawła II i nazwana przezeń antropologią adekwatną. Jest ona próbą czytania Pisma Świętego w taki sposób, by wyodrębnić z niego elementy nazywane przez Papieża „swoiście ludzkie”, to znaczy takie, które są typowe dla człowieka. - Szperając w Internecie dowiedziałem się, że Biblia jest najpopularniejszą książką na świecie, doczekała się niezliczonych wydań w milionowych nakładach. Przetłumaczona została na około 1300 języków i narzeczy. Niektóre księgi i fragmenty Biblii to arcydzieła literatury światowej. Żadna inna księga nie zmieniła życia tak wielu ludzi i nie uczyniła tego w sposób tak niezwykły, jak Biblia. Jej treść przenika naszą kulturę, naszą literaturę, film, dzieła sztuki a imiona biblijnych bohaterów są dla nas ciągle wspólnymi znakami, jak imiona naszych rodziców, naszych dziadków, jak imiona narodowych bohaterów. Powiedz, w czym tkwi jej fenomen? Dlaczego Biblia zajmuje tak poczesne miejsce w dziejach i kulturze ludzkości? - Moim zdaniem Biblia to takie swoiste schody do nieba. Jest ogniwem, które czyni zrozumiałym cały dialog między człowiekiem, a Bogiem.