Teoria juju przywodzi mi na myśl wystraszone, słabe zwierzątko, dodające sobie ducha wypinaniem klaty i prężeniem mięśni. W sporcie który uprawiałem wiele lat zawsze znamionowała słabego przeciwnika, łatwego do pokonania. Kto mieczem wojuje....
Z utesknieniem czekam na kolejny, jakze trafny, komentarz.