Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Minelo juz 40 lat, i ciagle mamy to samo.
Wysłane przez miecz damoklesa w 14-05-2013 [09:29]
Niedawno, z okazji Konstytucji 3 Maja, w pewnym szacownym Domu Narodowym, mialem zaszczyt przeczytac przed zgromadzonymi urywki i cytaty z kazan i pism S.P. Stefana kardynala Wyszynskiego. Dokonalem wyboru pewnych tekstow pod katem ich aktualnosci. Przy ich czytaniu wrazenie jest jednoznaczne: tak, jakby napisal je dzisiaj rano. I nasuwa sie jeden jedyny wniosek: my, blogerzy, publicysci, ludzie piora, nic nowego nie wymyslelismy przez 40 lat i tak samo nie dokonalismy zadnych zmian w naszym kraju, skoro slowa Kardynala sa tak bardzo aktualne. Poczytajcie sobie:
„Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko co czynię dla Kościoła, czynię dla niej”
.
„Jeżeli Kościół w Ojczyźnie naszej staje w obronie Ewangelii – w obronie kultury religijnej, w obronie wolności człowieka, ładu moralnego i chrześcijańskiej moralności, to jednocześnie [...] staje też w obronie narodowej racji stanu [...]. Trudna jest Ewangelia, ale wyznawanie Ewangelii jest podźwignięciem człowieka, rodziny i Narodu [...] Podobnie moralność chrześcijańska, wybitnie wymagająca niesie Narodowi zdrowie. Prawdą jest, że wymaga ofiary, wyrzeczenia się siebie, podporządkowania niższych popędów i skłonności rozumowi, sumieniu i nakazom Bożym. Człowiek musi zapomnieć o tym, co jest chwilowym jego upodobaniem, musi rządzić się zasadami moralności. Jeżeli bowiem ich zaniecha i zerwie z nimi, zanika harmonia życia i współżycia społecznego, zaczyna się bezład. [...] Kościół buduje w Narodzie odpowiedzialność, poruszając sumienie obywateli służy narodowej racji stanu”.
„Człowiek czy społeczeństwo, które z założenia rezygnuje z obrony swych praw do prawdy, sprawiedliwości, miłości i pokoju czy służby – odstępuje od podstawowych wartości osoby ludzkiej, w wyniku czego wartości te zostają przyhamowane, albo też zanikają i przestają funkcjonować. Taki człowiek i takie społeczeństwo ulega zahamowaniu, nie rozwija się. Jeśli zaś społeczeństwo liczy wielu symulantów moralnych, społecznych, ekonomicznych, czy politycznych to z kolei i Naród,i państwo dochodzą do alienacji. Nie są już tym, co można by nazwać narodem czy państwem, jeśli się chce to czynić szczerze. Stają się ich parodią. Gdy człowiek zajmie postawę, że lepiej się nie wysilać, nie narażać, nie wychylać, godzi się tym samym na ograniczenia własnej godności i rezygnuje z jej obrony.
„Jest to wielka tajemnica Boża. Polacy są dziwnym narodem. Właśnie wtedy, gdy im trudno, gdy mają wielkie przeciwności, zdobywają się na potężne wysiłki. W czasie beznadziejnej niewoli pojawiły się najpiękniejsze postacie – wspaniała trójca wieszczów narodowych: Mickiewicz, Krasiński, Słowacki, później Norwid, wreszcie Sienkiewicz – potężne duchy, wyrosłe z bólu, męki i cierpienia Narodu. Jest coś w Narodzie polskim, że właśnie wtedy, gdy mu ciężko, mobilizuje wszystkie siły i zwycięża”.
„Dla nas po Bogu, największa miłość to Polska! Musimy po Bogu dochować wierności przede wszystkim naszej Ojczyźnie i narodowej kulturze polskiej. Będziemy kochali wszystkich ludzi na świecie, ale w porządku miłości. Po Bogu więc, po Jezusie Chrystusie i Matce Najświętszej, po całym ładzie Bożym, nasza miłość należy się przede wszystkim naszej Ojczyźnie, mowie, dziejom i kulturze, z której wyrastamy na polskiej ziemi. I chociażby obwieszczono na transparentach najrozmaitsze wezwania do miłowania wszystkich ludów i narodów, nie będziemy temu przeciwni, ale będziemy żądali, abyśmy mogli żyć przede wszystkim duchem, dziejami, kulturą i mową naszej polskiej ziemi, wypracowanej przez wieki życiem naszych praojców”.
„I biskup katolicki, i kapłan katolicki, i każdy katolik w Polsce też jest Polakiem i też stanowi Naród. My, ludzie ochrzczeni, weszliśmy całą siłą naszego chrześcijańskiego ducha w życie Narodu i temu narodowi ani krzywdy, ani ujmy nie przynieśliśmy. Dlatego nie pozwolimy sobie zatkać ust przekupną dłonią”.
„Na każdym progu walczyć będziemy o to, aby Polska – Polską była! Aby w Polsce – po polsku się myślało! Aby w Polsce – polski duch Narodu chrześcijańskiego czuł się w swobodzie i wolności.
„Wrogowie wiedzą, co narodowi służy, a co mu szkodzi. A jeśli chcą mu szkodzić, niszczą to, co mu pomaga. Dlatego też najeźdźcy zawsze niszczyli Kościół i chcieli zatrzeć ślady moralności chrześcijańskiej w życiu Narodu. Dlatego starali się Naród upodlić i rozpić. Są to lekcje z niedawnej przeszłości. Obyśmy ich szybko nie zapomnieli, mogą się nam bowiem przydać! Wrogów naszego Narodu poznajemy po tym, jak się odnoszą do Boga i do moralności chrześcijańskiej. Umieją oni ocenić sens tej moralności dla nas. Wiedzą, że jest ona siłą i mocą Narodu, że najlepiej służy jego bytowi, całości i jedności. I dlatego chcąc zniszczyć Naród, niszczą jego wiarę i moralność chrześcijańską”.
„Z przeszłości naszej możemy czerpać ostrzeżenie na przyszłość. Ziemi ojczystej trzeba zawsze bronić, a bronić jej można wtedy, gdy tkwimy w niej korzeniami jak drzewa. O wiele trudniej jest bronić Ojczyzny z miast, o ileż łatwiej ją wówczas zniszczyć! Trudniej wrogom dotrzeć do każdej wsi, do każdego zagonu, do każdej chaty, gdzie mieszkają ludzie związani głębokim uczuciem umiłowania ziemi, która daje i wsi i miastu chleb nasz powszechni, o który modlimy się do Ojca darów niebieskich.
Całe pokolenia ujarzmione przez obce narody, walczyły o prawo do własnej ziemi. Stąd szczególny charakter obronności ziemi. Nie tylko armia broni terenów ojczystych, ale i ludzie, którzy na niej żyją i – jak trawy wśród jałowców i gęstych lasów – bronią jej nienaruszalności. [...] Ziemia ojczysta, zwłaszcza w naszym układzie geopolitycznym, jest elementem tak doniosłym, że musi być należycie obsłużona.
Miłość do ziemi ojczystej gwarantuje wolność i stabilność Narodu w jego granicach. Przecież nie kto inny, tylko nasi nieprzyjaciele zwrócili na to baczną naszą uwagę w czasie okupacji, gdy mówili butnie: nam nie są potrzebni Polacy, nam jest potrzebna ich ziemia. Rozpoczęli więc tragiczną rozprawę z Narodem – wysiedlanie Polaków i niszczenie warstwy, która broni Polskę przed tym, by nie stała się lotnym piaskiem. [...]
Polska położona między tymi molochami, choćby się porozumiała dokładnie z państwami słowiańskimi, musi pamiętać, że teren ten będzie tym bardziej obronny, tym bardziej zwarty, i ekonomicznie, i narodowo, i kulturalnie, i militarnie, im lepszą opieką będzie otoczony człowiek pracujący na roli”.
„Jakże wielka jest więc odpowiedzialność za nasze miejsce tutaj i za wypełnienie wszystkich obowiązków, które ciążą dziś na Narodzie polskim. Abyśmy jednak mogli wypełniać swoje zadania, niezbędna jest suwerenność narodowa, moralna, społeczna, kulturalna i ekonomiczna! Każdy Naród pracuje przede wszystkim dla siebie, dla swoich dzieci, dla swoich rodzin, pracuje dla swoich obywateli i dla własnej kultury społecznej. A chociaż dzisiaj tak jest, że pełnej suwerenności między narodami powiązanymi różnymi układami i blokami nie ma, to jednak są granice dla tych układów, granice odpowiedzialności za własny Naród, za jego prawa, a więc i za prawo do suwerenności”.
Stefan Kardynal Wyszynski
YouTube:
Komentarze
14-05-2013 [10:40] - fritz | Link: Pieknie wybrales.
To sa slowa ponadczasowe.
Ich nie mozna zastapic.
Najwyzej ta sama tresc inczej powiedziec.
Ten wybor mozna raz do roku czytac, powinien byc obowiazkiem w szkole, punktem wyjscia dyskusji i wypracowan.
14-05-2013 [14:44] - Pokrzywa | Link: "słowa Kardynała są tak bardzo aktualne"
" Trudniej wrogom dotrzeć do każdej wsi, do każdego zagonu, do każdej chaty, gdzie mieszkają ludzie związani głębokim uczuciem umiłowania ziemi, która daje i wsi i miastu chleb nasz powszechni, o który modlimy się do Ojca darów niebieskich."
Niestety, od lat obserwuję jak polska wieś jest niszczona przez :
- osłabianie autorytetu Kościoła Katolickiego, który wskazuje czytelne drogowskazy w życiu np. Dekalog,
- zawiłe i niejednoznaczne prawo,
- stale obniżający się poziom edukacji,
- niski poziom opieki lekarskiej,
- pijaństwo ( brak prób przeciwdziałania rozpijaniu nowych pokoleń poprzez utrudnianie dostępu do alkoholu)
- powiększającą się biedę (także przez deprecjonowania wartości pracy)
- negatywne stereotypy poniżające ludzi mieszkających na wsi,
- szkodliwą żywność (nieskuteczna kontrola potencjalnych "trucicieli")
(np. Jan Krzysztof Ardanowski, poseł PiS, zwraca uwagę na ogromną szkodliwość dla zdrowia GMO.
Przypomina ostatnie wyniki badań, z których wynika, że m.in.
sprowadzana przez nasz kraj soja zawiera pozostałości rakotwórczego herbicydu)
-