Książka mówiąca o wybuchu na długo przed Macierewiczem

Zanim Antoni Macierewicz i Zespół Parlamentarny po raz pierwszy poruszyli kwestię wybuchu, (na początku nieśmiało jako "rozpadanie się w powietrzu" samolotu rządowego), problem ten został dość szczegółowo omówiony w książce "Zbrodnia Smoleńska. Anatomia zamachu". Kwestia zaczerpnięta z książki (z wielkim na pierwszej stronie zdjęciem eksplozji) została niestety tylko raz, czy dwa razy omówiona na łamach "Gazety Polskiej Codziennie", w innych mediach chyba w ogóle nie wspomniano na temat bardzo ważnej "Zbrodni smoleńskiej. Anatomii zamachu". A szkoda bo w książce tej, napisanej przez grono ludzi przedstawiających się, jako Zespół Niezależnych Ekspertów, znajduje się wiele więcej ISTOTNYCH dla sprawy ustaleń - choćby jest to jedynie miejsce, w którym zacytowane są i analizowane rosyjskie przepisy prawne dotyczące procedur obowiązujących na lotniskach tego typu co w Smoleńsku - nie trzeba chyba dodawać, że strona rosyjska złamała w tym zakresie swoje własne przepisy i obowiązujące w Rosji prawo (cokolwiek miałoby oznaczać określenie "obowiązujące prawo/przepisy" w odniesieniu do Rosji). Do książki kilka słów wstępu napisał niemal 2 lata temu ten sam emerytowany agent CIA, którego jako odkrycie dziś się cytuje - w słowach już dawno przez niego wypowiedzianych dla tejże książki. http://ksiegarnia.antyk… Poza tym jeszcze przed tą książką w "drugoobiegowych" Zeszytach Smoleńskich nr 2 (niedługo po zamachu) też szczegółowo nie tylko jest opisany wybuch lecz rozrysowany fachowo wraz z analizą zdjęć części z wraków świadczących o wybuchu - tego w ogóle żadne czasopisma nie odnotowały (raz tylko w internecie zostały przez kogoś skany udostępnione i gdzieś to może sobie jeszcze krąży)