Mój sąsiad Janek, interesujący się polityką incydentalnie, zapytał kiedyś: „Komu wierzyć? W telewizji mówią, że Tuskowi…” Pomijając przewrotny charakter tego pytania (Jasiek zna moje preferencje polityczne) zaimprowizowałam: „Pamiętaj, Jasiu – jeśli dziś opiniotwórcze stacje TV na kogoś plują lub go przemilczają – możesz mu wierzyć bez zastrzeżeń, bo to porządny człowiek. Jeśli kogoś promują lub mu się podlizują – wiedz, że to na sto procent kanalia.”
Ta wymiana zdań tylko pozornie nie ma niczego wspólnego z nową Platformą O. Pozornie – bo Platforma O. Kukiza i Dudy miała w TV taką promocję, o której mogą tylko pomarzyć poważni prawicowi politycy. Nie było wiadomości, w których nie pojawiłyby się co smakowitsze kąski tego „oburzenia”, zalatującego na milę bigosem prezydenckim. Marzy się obydwu Panom ubezwłasnowolnienie partii politycznych, system referendalny i… Jednomandatowe Okręgi Wyborcze. Po co w ogóle okręgi wyborcze, jeśli neguje się sens istnienia polityki – nie wiem. Jak anarchia – to anarchia. Odpuśćcie sobie Panowie te wybory! Platforma Obłowionych ma takie koneksje i takich sponsorów, że nie potrzebuje Waszych JOW-ów , żeby rządzić do usr… śmierci.
No chyba, że chodzi o przekształcenie kilkuset pralni brudnych pieniędzy w biura poselskie. Jeśli tak - to sorry. JOW–y są dobrym narzędziem.
A tak zupełnie poważnie – co dalej? Jak sobie Panowie Kukiz i Duda wyobrażają „obalanie rządu”? Wystarczą niemrawe struktury Solidarności? Kilkaset tysięcy członków, w większości zastraszonych perspektywą utraty pracy, nie gwarantuje powodzenia. Przewodniczący Związku „oburzony” w trybie nagłym budzi więcej wątpliwości niż zaufania. Muzyk miotający się od jednej listy poparcia do drugiej, całym swoim muzycznym autorytetem wspierający Platformę Obłowionych, i tylko od czasu do czasu mówiący ludzkim głosem, może budzić wyłącznie wrażenia sprzeczne. Przed startem w „apolityce” należałoby może przeprowadzić jakieś referendum? Coś w rodzaju: „kupisz? nie kupisz?” Może należałoby się zorientować, jaki rodzaj targetu jest najlepiej przygotowany do takiej transakcji??
Można oczywiście zburzyć Sejm. Latem była próba generalna. Można zatrzymać pociągi. Maszyniści już wiedzą, jak wygląda dwugodzinny strajk. Tak samo, jak planowe pokonywanie trasy.
Załóżmy wariant skrajnie optymistyczny - że Tusk, całkowicie sparaliżowany strachem, odda władzę. KOMU? Kogo Panowie uczynicie premierem? Dudę, Kukiza, czy może… miłościwie nam panującego prezydenta? Taki mały wariancik jaruzelski byłby… Ministrów pozostawicie? A jeśli nie – to kto? kto? kto? Jak zamierzacie zadbać o obronność kraju? Kto Wam poprowadzi politykę zagraniczną? Co zrobicie z sowieckimi funkcjonariuszami, którzy mordują maleńkie polskie dzieci? Co zrobicie ze złodziejami funduszy unijnych? Jak zamierzacie położyć kres kręceniu lodów na służbie zdrowia? Gorzej niż teraz jest, być nie może – i właśnie dlatego pytam. Gdyby się okazało, że gorsza od obecnej POlityki może być Kukizowo-Dudowa aPOlityka – to te Wasze emocyjki na pokaz utopicie w polskiej krwi.
Oburzonych znajdziecie w każdym polskim domu. Od pewnego kwietniowego poranka to oburzenie trwa i wzrasta. Jeśli Wam się wydaje, że jakiś happening dla idiotów sprawi, że takie oburzenie zmieni charakter – to się mylicie. Wasza PO-bis jawi się w kontekście Smoleńska (który 16 marca 2013 roku wykreśliliście z listy wydarzeń oburzających Polaków) wyłącznie jako „bratnia pomoc” dla Platformy Obłowionych.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6147
Pozdrawiam serdecznie, Kacie!