Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Święta niewesołe naszych Matek
Wysłane przez danuta w 24-12-2012 [00:18]
Siedzą rzucone w fotele, ciche i posłuszne. Czekają na zgrzyt klucza w drzwiach lub nie czekają już na nic. Nie mają sił, żeby odejść i odbudować życie. Telefony milczą, bo ktoś zapomniał zapłacić rachunku. W telewizji obcy świat, nieistotny świat, do którego od dawna nie mają wstępu. Na półkach z książkami dzieła mądrych ludzi, nie dające odpowiedzi na pytanie: DLACZEGO?
W portfelu zbyt mało, żeby choć na chwilę odwiedzić własny dom. W lodówce zaordynowany odgórnie posiłek. Czekanie na śmierć. Czekanie na cud. Może coś się zmieni. Może życie wróci. Może tamte stare drzewa zaszumią na powitanie, może jeszcze choć raz zaśpiewa tamten słowik. Może rozkwitnie tamten jaśmin i będzie pachniał tak mocno, że nie uwolni od siebie, nie pozwoli o sobie zapomnieć. Może choć raz jeszcze oszaleją ze szczęścia jabłonie rówieśniczki - i zawrócą w głowie huraganem jasnoróżowych marzeń. Może jeszcze przyjdą ci, którzy przeżyli, i z szacunkiem należnym zmarłym wspomną tych, którzy odeszli…
Ja wiem, bywa inaczej. Bywają szczęśliwe. Bywają otoczone gwarem, miłością. Ale w wielkim mieście na ogół jest inaczej. Tu dławią je cztery bezduszne ściany. W tych czerech bezdusznych ścianach nie ma nic, dla czego warto byłoby żyć. Zamienieni w niewolników przez bandyckie państwo zapewniamy swoim Matkom ciepły kąt, strawę i nieskończoną samotność. Udajemy, że nie widzimy Ich udręczonych oczu. Zamykamy się na rozpaczliwe próby nawiązania kontaktu. Nie zauważamy, że odchodzą. Nie proszą o pomoc. Nie chcą przeszkadzać w codziennej gonitwie. Nikną.
Co mogę powiedzieć dziś, w przeddzień Wigilii?
„Wesołych Świąt”?
Nie będą wesołe. Dopóki twarze naszych Matek są rozpaczliwie smutne, żadne Święta nie będą wesołe. To Im, naszym cicho cierpiącym Matkom życzę, żeby wróciły słowiki. Żeby rozszalały się jabłonie. Żeby jaśmin zawładnął powietrzem.
Wam wszystkim, rzuconym w zimne, obce fotele, płaczącym, samotnym, porzuconym, bezsilnym – życzę odzyskania praw do tego, co piękne, do tego, co Wasze, do tego, co najważniejsze.
Komentarze
24-12-2012 [09:00] - Krzysztof | Link: Powracające dobro
Nie jestem wprawdzie matką, ale dziękuję za ostrzeżenie przed obojetnością. Taki los zgotować matce... ech, wigilia nie pozwala na dosadne słowa. Warto pamiętać, że wracają do nas nasze własne czyny. Zaraz uciekam do swojego rodzinnego domu pośpiewać kolędy z mamą.
Świąt Bożego Narodzenia ze Świętą Rodziną i zapachem świerków w oczekiwaniu na zapach jaśminu Ci życzę.
24-12-2012 [09:23] - danuta | Link: dziękuję!
Ja należę do tych szczęśliwszych, aktywnych zawodowo i wszędobylskich matek. Ale widzę staruszeczki pozostawione same sobie, choć formalnie otoczone opieką. Żyją w blokowiskach, zabrane z własnych miejsc na Ziemi, bo były zbyt niedołężne, żeby podołać trudom samodzielności. Jest ich dużo, bardzo dużo. I los wielu, zbyt wielu z Nich wygląda niestety tak, jak opisałam.
Pozdrawiam, wspaniałych Świąt i pięknego kolędowania życzę Tobie i Twojej Mamie.
24-12-2012 [16:48] - stokolesny | Link: @Danuta
Zdrowych Wesołych Rodzinnych
Świąt Bożego Narodzenia
życzy
stokolesny
24-12-2012 [22:29] - danuta | Link: wszystkiego najlepszego!
Rodzinnych, wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia Ci życzę!