Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Nie, tak się nie mogło zdarzyć
Wysłane przez Teresa Bochwic w 22-11-2012 [22:39]
Nie wybieram się na film Pasikowskiego z kilku powodów. Po pierwsze, od lat nie chadzam na okropności, choć i tak od czasu do czasu coś człowieka dopadnie. Po drugie, zniechęciły mnie „Psy”, choć to już dawno, a ja też się pewnie zmieniłam przez te lata. I po trzecie – recenzje. Że zły film jako film i niesprawiedliwy, i tematyka...
Więc nie piszę o samym filmie bez oglądania, ale jak zrozumiałam, w treści jest ukrzyżowanie kogoś przez polską wieś.
Ukrzyżowania to niezwykle rzadkie przypadki, pomijając zwyczaje wielkanocne na Filipinach. W każdym razie w Europie nie słyszy się o tym. Może jacyś zbrodniczy sataniści raz czy drugi w ciągu ...dziestu, ...dziesięciu lat.
W czasie II wojny Niemcy ukrzyżowali jakiegoś księdza na Ukrainie. Więcej o takich wypadkach nie słyszałam.
Owszem, w Chorwacji wyłupywano oczy (Ante Pavelić lubił pooglądać koszami przynoszone mu oczy), w Serbii inne koszmary, z których o naszyjniku z suszonych ludzkich języków na szyi ochotnika – ucznia serbskiego, opowiadał mi jego kolega szkolny w drugiej połowie lat 90. To przypisywano ponad 500-letniej tureckiej niewoli Bałkanów.
Zastanawia mnie, jak można jednocześnie mówić o ciemnej fundamentalistycznej katolickiej wsi i zarazem wymyślić ukrzyżowanie kogoś przez tych ludzi.
Pomijam, czy w ogóle jest tam cokolwiek z prawdy.
Ale pomyślcie, czy ludzie, którzy codziennie najbardziej nawet ksenofobicznie i antysemicko klękają i najbardziej nawet bezmyślnie i ciemnogrodzko modlą się przed Ukrzyżowanym, wierząc w piekło, niebo, pokutę, a w każdym razie, jeżeli zupełne z nich ciemne głuptaki, nie mając pewności, czy aby rzeczywiście nie ma piekła i kary za grzechy – czy tacy ludzie mogą kogokolwiek ukrzyżować właśnie?
Zdarzyło się w Mławie zaatakowanie i podpalenie cygańskich domów, zdarzyło się zarąbanie w samosądzie siekierą bandyty we Włodowie, zdarzały się rzeczy okropne i wołające o pomstę do nieba.
Ale ukrzyżowanie chyba jednak nie (może sataniści w Rudzie Śląskiej, ale to na pewno nie byli katolicy).
Więc czy nie jest tak, że reżyser, jak tylu przedstawicieli lumpenelit (A. Pawełczyńska), elyt, fałszywych elit, kolejny raz dał w tym filmie, czy dali oni (bo przecież twórców filmu jest wielu, to dzieło zbiorowe) świadectwo kompletnej nieznajomości kraju tubylczego, nieznajomości poddanych, choć z nich się nierzadko wywodzą, nieznajomości tych denerwujących Aborygenów, z tym kultem skrzyżowanych drewienek i wiarą w cnotę Dziewczyny, co nie znając męża urodziła Dziecko. Nie znoszą, potępiają – ale nade wszystko nie znają.
Wiem, wiem, w filmie na pewno jakoś to uprawdopodobnione, a ja piszę na niewidziane.
Nie. Nie. Tak sobie myślę, że jeżeli to była polska wieś, to na pewno nikogo by nie ukrzyżowali. By zarąbali. Zakopali żywcem. Głowę by ucięli. W szambo wdeptali, jak u Odojewskiego.
Wszystko, ale nie to.
Powiedzcie to Pasikowskiemu i Stuhrowi.
Komentarze
23-11-2012 [08:48] - Krzysztof | Link: Degrengolada
Wszak trzeba jakoś usprawiedliwić własną degrengoladę. Są w takim stadium, że nic innego nie potrafią. Schamieli na własne żądanie. A skoro upomnienia nie docierają, to niech pozostaną jako poganie. Tyle można i tyle trzeba. Dziękuję za trafne i rozsądne słowa.
Krzysztof
PS. Kiedyś słyszałem najkrótsze i najbardziej trafiające kazanie. Ksiądz wszedł na ambonę i powiedział tylko jedno słowo: Chamiejemy... Nastała cisza i nikt nie miał wątpliwości.
23-11-2012 [09:26] - NASZ_HENRY | Link: Pasikowski i Stuhr
tworzą na swój obraz i POdobieństwo a nie na obraz wiejskiego goja ;-)
23-11-2012 [13:38] - Dana | Link: Tak mi się wydaje, że przyczyna jest prosta,
choć my jej nie dopuszczamy; otóż
z nienawiści do polskiego Narodu, uparcie wiernego Bogu, tak dumnego choć prostego w swym odbiorze świata,
i ze strachu przed mądrym, inteligentnym i trwającym przy 10 przykazaniach i nauce JPII, patriotycznym i nieugietym polskim Narodem.
Oni nas nie rozumieją (nie ogarniają rozumem), więc się nas boją; boją i nienawidzą.
Dlatego wszystko na co stać tych "pasikowskich", to wulgarne, siegające rynsztoka, nieludzkie i przez nich całkowicie wymyślone różnej maści "psy"
a nieprawdziwa (łajdacko zakłamana) fabuła ostatniego ich gniota jest właśnie pokłosiem ich niemożności zrozumienia Polaków.
Pozdrawiam Panią serdecznie