Minister Kaczyńskiego zamieszany w miliardowy przekręt ?

A było to tak:

Ponad miesiąc temu jedna z gazet opisała przekręt polegający na stawianiu w szczerym polu ekranów akustycznych podczas budowy autostrad. Zbędne ekrany kosztowały ponad miliard złotych. Pan premier Tusk podchwycił temat podczas podczas swego wystąpienia 12 października w sejmie:

"Ktoś wprowadził  takie normy ekologiczne tak wyśrubowane, że konsekwencją tego była konieczność budowania ekranów nie tam, gdzie to jest rzeczywiście konieczne.(...) Zgadzam się z tymi, którzy uważają, że okoliczności wprowadzenia tej normy powinna zbadać prokuratura. Powiem więcej,  zbada to prokuratura" - postraszył pan Tusk.

Normy o których wspomina pan premier Tusk wprowadził 14 czerwca 2007 r. minister  Jan Szyszko (minister Środowiska w rządzie Jarosława Kaczynskiego) . Wprowadzenie tych norm doprowadziło do straty w budżecie państwa ponad miliarda złotych (z odsetkami będzie około trzech).

Gazeta napisała, premier przemówił i cisza !  Media milczą a tu taki temat, temat  "pisowskiego przekrętu" na miliard. Zastanawiające. No to sie zastanówmy dlaczego milczą...

Czy dlatego ze obowiązkiem ministra Środowiska jest dbałość o środowisko naturalne? Ze Unia Jewropejska i inne komisje zalecają wprowadzanie takich durnych przepisów? Ze prawem ministra Szyszko było wprowadzenie tych durnych przepisów? Ze ktoś powinien w odpowiednim czasie "wyłowić" ten idiotyczny przepis i go zmienić zanim narobi szkód  w kasie państwowej?

A teraz zastanówmy sie który Premier ze swoim rządem utopił ponad miliard złotych w błocie przy autostradach i dlaczego to zrobił? Dlaczego nie zmienił przez pięć lat tego durnego przepisu? Jest jeszcze pytanie: Kto wyciągnął ten miliard z błota do swojej kieszeni i z kim sie podzielił ... ?

A teraz zastanowmy sie raz jeszcze.   Dlaczego  temat przekrętu  "umarł"... ?

Grzegorz Jarzębski.

.