Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Londyńska "ARTERIA" czyli ze zmywaka na OLIMP !
Wysłane przez ironiczny anglosas w 31-05-2012 [23:07]
.To było jakis rok temu. Miałem spotkac sie z Grzegorzem Małkiewiczem, naczelnym tygodnika "Nowy Czas" ukazujacego sie w Londynie. "Spotykalismy" sie juz ze dwa tygodnie, ja nie mogłem lub on był zajety. Pewnego dnia usłyszałem w słuchawce telefonu : " Anglosasie zapraszam na "Arterie", tam bede miał troche czasu, pogadamy". Dzien wolny od pracy, pomyslałałem ze to dobry dzien...
Cos jednak wzbudziło we mnie niepokoj. To słowo "Arteria London". Cos mi to słowo spokoju nie dawało. Wklepałem w Google. Czytam, czytam...
... i nagle : Jezus, Maria !!! To jakas impreza Jazzowa ! Lista Jazzmenow i Jazzmenek bardzo długa ! Zakreciło mi sie w głowie na mysl o mojej tam obecnosci. W najczarniejszych snach mego zycia nigdy nawet nie dopuszczałem mozliwosci mojej obecnosci na impreze tego typu. Koszmar, totalny koszmar. Moja wyobraznia zaczeła pracowac na zdwojonych obrotach. Bing, bang, bang bing i kobieta wyjaca do mikrofonu a ja zmuszony tego słuchac. Czy mozna wyobrazic sobie cos bardziej okrutnego?.
Dotarłem na miejsce poł godziny wczesniej z zamiarem znalezienia sklepu w poblizu. Sklepu w ktorym kupie "znieczulacz" pozwolajacy mi na przetrwanie tych ciezkich chwil zycia, chwil ktore własnie mnie oczekiwały. Sklepu nie znalazłem...
Z ciezkim serce udałem sie na miejsce spotkania. Okazało sie ze motywem przewodnim "Arterii" jest wystawa zdjec. Młody fotografik Krystian Data zaprezentował portrety "Jazzmenow i Jazzmenek" w jednej z sal. Jako człowiek kochajacy fotografie "artystyczna" z zapartym tchem wkroczylem do przybytku "klik, klik, klik, klik".
Z miejsca padłem na kolana po raz pierwszy. Pierwszy raz padłem z powodu zawieszenia prac młodego artysty. Prawie wszystkie portrety spogladały na mnie jakos krzywo, krzywo powieszone...
... drugi raz padłem na kolana juz po zapoznaniu sie z pracami Krystiana. Powalajace. Ma chłopak talent. Pisze to ja, człowiek kochajacy fotografie. Po sali kreciło sie pare osob a bylo juz kilkanascie minut po oficjalnym otwarciu. Uradowało sie moje serce z tego powodu. Nie bedzie ludzi, nie bedzie Jazzu !!! :)
No i tu sie pomyliłem. Za pare minut było wiecej, wiecej i wiecej. Elegancko ubrani panowie, szykownie ubrane dziewczyny. Rozmawiali, dyskutowali. Podchodzili do mnie, przedstawiali sie, wciagali do rozmowy, przedstawiali swoich znajomych, znajomi znajomych...
Wszyscy oni pracowali na Londynskich zmywakach. Na zmywakach w bankach, instytucjach finansowych, korporacji prawniczych, w mediach drukowanych i innych BBC. Wielu z doswiadczeniem na zmywaku w przemysle, sklepach a nawet na budowach...
To z nimi spedziłem dwie pierwsze godziny unikajac wejscia na Jazzowa sale. "Unikałem" to moze zle słowo. Tam juz nie mozna było sie dostac. Kilka setek "pracujacych na zmywaku" zapełniło dwie sale z Jazzem. Na zewnetrznej tez nas byla ze setka lub lepiej.
W pewnym momencie powodowany ciekawoscia dostałem sie na koncert. Chciałem na własne uszy i oczy zobaczyc to Jazzowe bing, bang, bang, bing i kobiete wyjaca do mikrofonu. Bardzo sie rozczarowałem. Nie było wyjacej kobiety a muzycy nie robili bing, bang, bang i bing.
O trzeciej nad ranem organizatorzy imprezy "Arteria" podjeli nieudana probe zakonczenia koncertu. Było nas jeszcze ze dwiescie osob i sie nie dalismy. Kapela dawała "Jazzu" na całego ! Około czwartej bronilismy sie jeszcze dzielnie ! Po czwartej odpuscilismy...
Juz jutro powtorka :)
Poster exhibition in London
1,2,3,4 czerwca 2012 r. po 19.00
W Kryptach Kosciola St. George The Martyr
Borough High Street. SE1 1JA
(500 metrow od London Bridge Station)
.
Komentarze
31-05-2012 [23:29] - Angela M (niezweryfikowany) | Link: czlowieku
ales umascil nalesnika ....no "elyta" POprostu elyta...., z dworca Viktoria !
31-05-2012 [23:48] - ironiczny anglosas | Link: Angelo M.
Prosze mnie uswiadomic co szanowna Pani miala na mysli piszac komentarz pod moim tekstem. Moze szanowna Pani przeczyta jeszcze raz?
Przeczyta jeszcze raz tym razem ze ZROZUMIENIEM i dopiero napisze komentarz...
POZDRAWIAM SERDECZNIE!!! ironiczny anglosas
01-06-2012 [08:21] - josef (niezweryfikowany) | Link: Bystra laseczka, nie ma co.
Niestety jest Was coraz więcej. Żadnej zdolności do myślenia abstrakcyjnego, nic zrozumienia dla nieco subtelniejszego tekstu. Fotografia? A po co to komu, no chyba, że fura i wakacje na fejsie. Jazz? Dance i techno, zapalić, wciągnąć, no i kasa. To się liczy. Mózg wyprany. Idealny dla korporacji. Albo na zmywak.
01-06-2012 [00:25] - Reytan (niezweryfikowany) | Link: Wrażenia i refleksje
równie szczere,jak wzruszające.
01-06-2012 [05:44] - stanczykblazen (niezweryfikowany) | Link: To ...
To oczywiście cieszy ,ze tak wielu tych ze" zmywaków", interesuje fotografia ale ciekawi mnie też to ,jak wielu jest tych nie pracujacych na "zmywakach" , którzy nie przyszli?
01-06-2012 [09:26] - Gość (niezweryfikowany) | Link: Kto chce to się interesuje!
W moim mieście Dom Kultury organizuje różne imprezy są zapraszani artyści od operowych do kabareciarzy, kto interesuje kultura to przychodzi, nie zależnie od wykształcenia. Sala jest zawsze pełna!
01-06-2012 [06:44] - Szamanka (niezweryfikowany) | Link: Jesteś najwspanialszym przedstawicielem "ze zmywaka"!
Gratuluję udziału i zazdroszczę (nie mogę?) przeżyć!
(Salon III RP znów powie, że zmywaki kształcą!)
Mam wrażenie, że scala się nam nowe pokolenie polskiej Polonii - politycznie świadomej i dobrze wykształconej. Anglosasie! Patrz, co umie ciemnogród!
Pozdrawiam Cię i dziękuję! Napisałeś to pięknie!
S.