Mamy dzisiaj 69 rocznicę powstania w warszawskim getcie. Powstania, które przez różnej maści nieuków z Zachodu – polityków czy dziennikarzy jest mylone z … Powstaniem Warszawskim 1944.
Oddając hołd Żydom, którzy w nim zginęli i Polakom, którzy im pomagali, należy odeprzeć bzdury, które na ten temat są sączone. Szczególnym chichotem historii jest jeśli karmi się nimi niemiecką opinie publiczną – i to za pieniądze niemieckiego podatnika! Konkretnie chodzi mi o opracowanie Arno Herziga – „Judisches Leben i Deutschland" – „Żydowskie życie w Niemczech”. Broszury tej nie ma już na stronach internetowych Bundeszentrale für politische Bildung! Została zdjęta natychmiast po ujawnieniu przez mnie 25 lutego 2012 polskiej opinii publicznej, iż była w niej mowa o "obozach śmierci w Polsce". Nie jest też już promowana w sprzedaży internetowej. Wciąż jest jednak dostępna zarówno w księgarniach, jak i w bibliotekach i Niemcy cały czas mogą karmić się kłamstwami.
W rozdziale „Vernichtung der Juden” podczas omawiania „Tödesmärche” pojawia się następujący fragment:
„Andererseits kamen beim Warschauer Ghetto-Aufstand, bei dem im April 1943 Ghettobewohner unter Führung von Mordechai Anielewicz der Waffen-SS fünf Wochen lang Widerstand leisteten, polnische Widerstandskämpfer den Juden nicht zu Hilfe. 7000 Menschen wurden bei diesem Aufstand getötet.”
Jak widać, wprost mówi się , że Polacy Żydom w czasie powstania w getcie nie pomagali. To skandaliczne kłamstwo!!! Kłamstwo, które obraża i Żydów, którzy walczyli o wolność i godność i tych Polaków, którzy ich wspierali, narażając życie lub ginąc. To moralne świństwo. To zbeszczeszczenie pamięci zarówno Polaków, jak i Żydów – obywateli II Rzeczpospolitej.
Oto konkretne fakty, które rozbijają w pył obrzydliwą niemiecką propagandę. W czasie powstania obrońcy getta od pierwszych dni wspierani byli zbrojnie z zewnątrz przez polskie oddziały podziemia zbrojnego (zarówno AK, jak i GL). Już w pierwszym dniu powstania, 25-osobowa grupa AK pod dowództwem Józefa Pszennego "Chwackiego" podjęła próbę wysadzenia muru getta na ul. Bonifraterskiej, zostali jednak wykryci przez patrol policji niemieckiej i próba wysadzenia muru nie powiodła się. Nazajutrz, Grupa Specjalna Sztabu Głównego GL pod dowództwem Franciszka Bartoszka zaatakowała stanowisko karabinu maszynowego na rogu ul. Nowiniarskiej i Franciszkańskiej. Na rozkaz późniejszego dowódcy Powstania Warszawskiego, pułkownika "Montera" (Antoni Chruściel) oddział dywersyjny AK z Mokotowa podjął szereg akcji nękających wobec posterunków wokół getta, m.in. strzelając do wartowników na ul. Leszno (osobno akcje pod dowództwem Zbigniewa Stalkowskiego i Michała Tetmajera) i Zakroczymskiej (akcja pod dowództwem Tadeusza Kerna-Jędrychowskiego). W opisach tych akcji mówi się o "likwidacji" placówek niemieckich. Udział polskiego podziemia zbrojnego w walkach w getcie oraz poza nim potwierdza 75-stronicowy "Raport Stroopa" generała SS i policji, tego Jurgena Stroopa, który był dowódcą oddziałów niemieckich zwalczających powstanie, głównego bohatera „Rozmów z katem” Kazimierza Moczarskiego. Dokument ten obecnie znajduje się w Instytucie Pamięci Narodowej. Był dowodem w procesie Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze.
Wielu Polaków udzieliło także pomocy cywilnym zbiegom z getta, ukrywając ich w mieszkaniach po drugiej stronie muru (m.in. taką postacią był Władysłwa Szpilman, którego wspomnienia znamy z filmu "Pianista"). W sierpniu 1944 roku Batalion "Zośka" wyzwolił obóz na Gęsiówce: wśród ponad 300 uwolnionych więźniów znaleźli się uczestnicy powstania w getcie: Dawid Goldman, Henryk Lederman i Henryk Poznański. Wszyscy trzej zasilili szeregi AK, wszyscy zginęli w Powstaniu Warszawskim.
Opracowanie niemieckie nie wspomina też w żadnej mierze chociażby o postaci Ireny Sendlerowej…
To obrzydliwość, że państwo niemieckie drukuje takie materiały. Czy głos w tej sprawie zabierze ambasador RFN w Warszawie? Czy przeprosi w imieniu swego kraju?
***
PS. Zainteresowanym podaję link na stronę Bundeszentrale für politische Bildung http://www.bpb.de/publik… – widać ingerencję i ściągniecie tej pozycji Arno Herziga ze strony owego podmiotu.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1774
Wśród Rosjan mamy przynajmniej wiele przyjaciół.
Na Boga !!!!! WIELU przyjaciół. Szanuj swój język ojczysty.
Może być zdziwiony tym pytaniem, bo o powstaniu w gettcie wie tyle, co na stronie Bundeszentrale für politische Bildung.
No i o karuzeli... Z tym, że to już prosto z Polski ta informacja, od noblisty.
Wniosek: uprzątnąć śmiecie z własnego podwórka, bo trudno rozróżnić czyje co je!
No dobrze, ale dlaczego na ten temat nie zabierają głosu żydzi.
To przecież ich narodowa sprawa. To jest sprawa ich honoru i... obowjązek.