Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Z zamyśleń nad kulturą polską

Ryszard Sziler, 01.04.2012




        Było zawsze coś szczególnego, co wyróżniało nas przez całe wieki spośród innych narodów . Tym czymś była kultura pojęta w swoisty sposób.
Nawet przy jej pobieżnym poznaniu rzuca się w oczy jej antytetyczność, jak w słynnej kolędzie Franciszka Karpińskiego „Bóg się rodzi”, która pozornie tylko jest zbiorem wykluczających się przeciwności ; podobnie w polskiej mentalności przeciwieństwa uzupełniały się raczej i tworzyły często całkiem nową wartość. Główną „sprzecznością „ było i jest współistnienie w niej otwartości i hermetyczności jednocześnie.

Pierwsza objawiała się między innymi wielką ciekawością świata , jego łapczywym wręcz poznawaniem, druga - wielkim szacunkiem dla własnej tradycji i obyczajowości.

Przenikające więc do nas obce mody i wzory, poznawane na przykład podczas podróży , zderzały się zawsze z rodzimą kulturą i były przez nią modyfikowane , przetwarzane, aż zostały przystosowane do polskich norm, których nikt i nic nie potrafiło naruszyć.

Staliśmy się w końcu , szczególnie w XVII wieku, swoistym zwornikiem między kulturami Zachodu i Wschodu, z których żadna nie potrafiła nas zdominować i podporządkować sobie.

Filtr tradycyjnych wartości był swoistym zabezpieczeniem przed destrukcyjnymi nowinkami i bezkrytycznym przenoszeniem obcości na nasz grunt. Tak było w sferze materialnej i duchowej. Może szczególnie w tej drugiej.



POLSKA TOLERANCJA  
    Zwróćmy uwagę chociażby na fakt, że wówczas gdy zachodnia Europa wykrwawiała się w wojnach religijnych , w Polsce o czymś takim nawet nie pomyślano, mimo że różnowiercy mnożyli się jak grzyby po deszczu i wyraźnie przeszkadzali bardzo ortodoksyjnej katolickiej większości.
Wtedy jednak zamiast użyć siły, jak to się działo podówczas w Europie, król zwołał zjazd w Toruniu , na 18 września 1644 roku, podczas którego radzono nad pokojowym współistnieniem różnych wyznań i który przyniósł nam wielką sławę .

By nie być gołosłownym cytuję za „Encyklopedią staropolską „ Zygmunta Glogera : „ W czasach , w których we Francji następca Richelieu`ego ,Mazarini, protestantyzm do reszty wytępiał; w czasach w których wojna religijna w Niemczech od lat 27 , wsie i miasta w perzynę obracała; w roku w którym Cromwell, na czele Purytanów, pobił na głowę Karola I – w tych samych czasach król polski Władysław IV pamiętny uchwały sejmu warszawskiego z r. 1573, nie dopuszczającej żadnych prześladowań religijnych, powziął wzniosły zamiar za pomocą rozmowy przyjacielskiej , czyli jak po łacinie nazwano colloquium charitativum, zjednoczyć wyznania protestanckie z panującą w kraju wiarą rzymskokatolicką . Krok ten w drodze miłości chrześcijańskiej uczyniony, lubo w rezultacie nie osiągnął pożądanego skutku , przyniósł jednak prawdziwy zaszczyt w dziejach humanitaryzmu nie tylko królowi, ale i tym panom polskim, którzy mu w tym pomagali. Najgorliwsi nawet biskupi polscy (...) odwracali się ze wstrętem od wojny domowej i w planach króla widzieli jedyny sposób pokonania przeciwników katolicyzmu.”
Rozmowy trwały ponad rok a brali w nich udział wybitni teolodzy wszystkich wyznań z kraju i zagranicy. Zakończyły się manifestem wniesionym do księgi sądowej Torunia, zredagowanym przez ewangelików, który głosił: „ Każdy ze swoim zdaniem odjechał, ale po przyjacielsku i uprzejmie rozstali się za powagą króla i łagodnością biskupa żmudzkiego”.

Dopowiedzmy ,że to wydarzenie, które się dzisiaj przemilcza, nie było odosobnionym przypadkiem.
Ta niespotykana gdzie indziej tolerancja ( i to w czasach, które próbuje się teraz przedstawiać jako wręcz barbarzyńskie), dla innych niż własne poglądów i obyczajów, nie oznaczała jednakże aprobaty dla zła, które prowadzić mogło do destrukcji państwa .

I tak przykładowo, sejm warszawski z roku 1658 uchwalił wypędzenie arian z Rzeczypospolitej, których w Polsce cierpliwie znoszono od 1546 roku, a więc ponad wiek, nawet mimo tego, że występowali oni publicznie przeciw podstawowym dogmatom wiary chrześcijańskiej, jak choćby przeciw Trójcy Świętej.
Kiedy jednak stanęli po stronie Szwedów podczas” potopu”, nie tylko oficjalnie popierając Karola Gustawa, ale pełniąc nawet niechlubną rolę szpiegów przy szwedzkim generale Wirc , czym przyczynili się do wielu klęsk wojsk polskich podczas tej wojny , miarka się przebrała.
Co należy podkreślić - owo wypędzenie odbyło się bez rozlewu krwi i zostało rozłożone w czasie .



NASZE WARTOŚCI  
  Polska „jedność przeciwieństw” dała także niezwykłą gdzie indziej w Europie gościnność z jaką odnoszono się do obcych przybyszów ,którzy często znajdowali u nas azyl ;jak choćby Ormianie, podobny do tego jaki otrzymali Żydzi wyrzuceni tuż przed drugą wojną światową z hitlerowskich Niemiec.
Zresztą co do Żydów, to przyjmowaliśmy ich po wszystkich europejskich pogromach i obdarzali wieloma przywilejami.

Współistnienie z obcymi było zresztą czymś zupełnie naturalnym w kraju, którym zarządzało wspólnie kilka narodów, uznanych przez Polaków za pełnoprawnych obywateli.
Już samo przyjęcie bojarów litewskich i ruskich ( nawet części kozaków) do grona nobilitowanych jest tego wymownym dowodem. Nie muszę dodawać chyba, że przyczyną takiego rozumienia innych było praktyczne stosowanie zasad chrześcijańskich.
Z nich także, a szczególniej z kultu Maryjnego wynikała wielka rola kobiet w polskich rodzinach, do których odnoszono się zawsze z wielką atencją; jak też i wielka rola samej rodziny, którą starano się budować na wzór Tej z Nazaretu.

Domy polskie , w szerokim pojęciu tego słowa, stały się wśród wojennych i okupacyjnych zawieruch, jakich nigdy na polskich ziemiach nie brakowało, redutami o które rozbijała się każda zalewająca nas fala zaborców .

Przez cale epoki z uporem i z podziwu godnym pogardliwym lekceważeniem dom polski opierał się wszelkim próbom jego zniewolenia , stojąc na straży przechowywanych w sobie chrześcijańskich i narodowych wartości oraz pamiątek, goszcząc jednocześnie nawet nieprzyjaciół,( jako, że hołdowano zawsze zasadzie : Gość w dom- Bóg w dom) i odnosząc się z serdecznością do wszystkich potrzebujących.

Proszę zwrócić uwagę chociażby na losy jeńców wojennych ,których często osadzano na tak zwanych królewszczyznach ( jak np. Puszcza Sandomierska) , gdzie Niemcy, Szwedzi ,Turcy , czy Tatarzy szybko stawali się pełnoprawnymi obywatelami; ci ostatni zresztą mieli także niepodważalne prawo do wyznawania własnej wiary i budowy swych świątyń ; znamiennym jest także i to ,że większość z nich otrzymało indygenaty ,co było równoznaczne z nobilitacją.

Podkreślmy- działo się to w kraju podówczas w ścisłym znaczeniu chrześcijańskim , a postępowano w ten sposób z wrogami naszej wiary i państwowości ( sic!)

Trudno się więc dziwić ,że potem Turcja nie zaakceptowała rozbiorów Polski przez całe lata ostentacyjnie zachowując miejsce dla naszego posła , i jednocześnie wprawia w osłupienie nieuctwo lub zła wola tych, którzy obecnie wyrzekają na polską rzekomą nietolerancję i ksenofobię...


POLSKA SZLACHETNOŚĆ
 
Nasi pradziadowie, dziadowie i ojcowie starali się żyć szlachetnie, od tego zresztą słowa, które dźwięczy czysto i jasno jak stal uderzona na mrozie, wywodzi się szlachectwo, które jak mówi Bruckner roznieśliśmy po Rusi i Litwie, i które pojmowaliśmy przede wszystkim jako zobowiązanie wobec Boga, naszego Człowieczeństwa i Państwa .
( Stąd nasza słynna dewiza , którą próbowano nie tak dawno wymazać nie tylko ze ściany sejmu : Bóg, Honor i Ojczyzna”).

Zobowiązanie tak wielkie, że nawet ci, którzy sądzili, iż przypadło im ono niejako automatycznie z urodzenia, nie wahali się stawać w narodowych potrzebach wtedy , gdy wróg zagrażał umiłowanej Ojczyźnie - temu zbiorowi ojcowizn.
Pozostały po nich kurhany na Podolu i Konstytucja 3 Maja.

Szlachectwo było także często utożsamiane z arystokratyzmem ducha ,objawiającym się między innymi szacunkiem dla innych, często słabszych , mniej wykształconych, gorzej sytuowanych ; a także właściwym gustem, elegancją manier, delikatnością obyczajów, które nie oznaczały jednak zniewieściałości.

Z tego depozytu cnót wynikała duma narodowa , której w żadnym razie nie można utożsamiać z pychą.
Duma była nieodłącznym składnikiem godności, oznaczającej pewną niepowtarzalną dostojną odświętność, wypływającą, nie z nieuzasadnionej zarozumiałości , a z odkrycia własnej niepowtarzalnej wartości.
Wyjątkowości, wynikającej z chrześcijańskiego pojęcia człowieczeństwa, gdzie słowo „człowiek - brzmi dumnie”, tylko dlatego, bo został on stworzony na wzór i podobieństwo Boga i mieszka w nim Duch Święty. Jakże więc można go było nie szanować?

Kultura dawnej Polski przypominała poniekąd słynne silva rerum ( rzeczy różne), księgę istniejącą prawie w każdym dawnym dworze, w której tuż przy wielkich sprawach kościelnych ,czy narodowych notowano najzwyklejsze wydarzenia gospodarskie, jak ocielenie się jałówki, czy też osobiste zapiski pamiętnikarskie dotyczące życia rodzinnego i towarzyskiego.

Było to życie, szczególnie w XVII wieku, niezwykle bujne i pełne nieporadnej często, ale rozbrajającej szczerości , w którym europejskość łączyć się mogła z orientalizmem, żarliwa religijność z gwałtownym hedonizmem , gorący patriotyzm ze swoiście pojętym kosmopolityzmem, a obrona z gościnnością.
Wszystkie emocje były skrajne i mocne w wyrazie, brzydzono się bowiem letniością, która jak głosi Biblia jest niemiłą Bogu.

Dlatego jeśli walczono- to z bezprzykładnym bohaterstwem, jeśli się bawiono- to do upadłego, jeśli goszczono - to z rozmachem, jeśli kochano- to na zabój, jeśli nienawidzono-...cóż, i nienawiść się trafiała, ale zwykle potrafiono ją okiełznać, powołując się oczywiście na przykład Chrystusa , który wybaczył nawet tym, którym na ludzki sposób wybaczyć nie można.

W ogóle wiara chrześcijańska była fundamentem kultury staropolskiej i na nim wzniesiono tę naszą niezwykłość, zwaną - sarmatyzmem.

Skrzącą się wszystkimi możliwymi odcieniami wzruszeń i zachwytów nad Bożym światem, a odsądzaną dzisiaj od czci i wiary przez różnego typu postoświeceniowych „ mędrców”, którzy „mieniąc się być wyższymi nad wszystkie mocarze świata” , mają w wielkiej pogardzie tradycję narodową.

To czy dzisiaj powinniśmy się wstydzić, jak się to nam często sugeruje, tej kultury naszych praojców, czy też pielęgnować i chronić to dziedzictwo a iskrę ofiarowanej nam dawnej wielkości rozniecić w sobie w wielki płomień – pozostawiam Państwa ocenie.

Proszę jednakże ,byś Drogi Czytelniku, nim podejmiesz jakąkolwiek decyzję, na moment zamknął telewizor i jeden  wieczór spędził na przemyśleniu dziejów Narodu, które są przecież także i Twoją historią, Twoimi korzeniami ?





/ Rzecz drukowana   w "Naszym Dzienniku" 12-13 listopada 2005 roku ; z oczywistych powodów  warta ( jak mi się wydaje :) przypomnienia, także  jako uzupełnienie poprzedniego artykułu. /


  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3320
Domyślny avatar

Gośćola

01.04.2012 13:54

Jak typowy POLAK ochrzczony , niekoniecznie wierzacy.Ale jednak katolik.
Ryszard Sziler

Ryszard Sziler

01.04.2012 16:43

Dodane przez Gośćola w odpowiedzi na zgadzam sie i nie zgadzam

To naśladownictwo p. Wałęsy ? :))
Domyślny avatar

witek

02.04.2012 00:14

Dodane przez Ryszard Sziler w odpowiedzi na I tak, i nie jednocześnie.

Większość ludzi W Polsce taka jest. Tylko od wielu lat media prowadzą wojnę informacyjną przeciw nam. Wmawiająć że jest odwrotnie. Wobec Węgrów też to robiono. Węgrzy zdyscyplinowali media stąd ta wściekłość pewnych osób. Skala manipulacji obrazem słowem dzwiękiem jest wprost niewyobrażalna. To taki zmasowany atak informacją zamulający mózg. Ale wcale nie jesteśmy wyjątkowi W takiej Szwecji jest to prawie doprowadzone do perfekcji. Tak jest w całej Europie i w USA
Ryszard Sziler

Ryszard Sziler

02.04.2012 10:57

Dodane przez witek w odpowiedzi na Chyba dalej tacy w wiekszości jesteśmy

Istnieje  coś w rodzaju zauważalnej  zmowy, powiedzmy -  "przedsiębiorców",  zmierzającej do degradacji mentalnej społeczeństw.
Odkryto, że najłatwiej jest sprzedawać wszelkie badziewie ogłupiałym ludkom i bezproblemowo nimi kierować, dlatego między innymi z premedytacją niszczy się oświatę .
Temu "równaniu w dół" wyraźnie służą  także media.
Skutecznym antidotum na te wręcz drańskie działania "finansistów" jest tworzenie nowych publikatorów w pierwszym, drugim, a nawet,  w trzecim - prywatnym  obiegu,a także domowego szkolnictwa.
Pora ku temu najwyższa, bo zaniechań w tej kwestii przyszłe pokolenia nam nie wybaczą.
Domyślny avatar

ObserVer

01.04.2012 15:16

Zgadzam się w 100 %. Treści zapisane w artykule można i należy propagować jak najszerzej i w Polsce i poza Jej granicami. Tacy byliśmy, część z nas taka nadal jest i tacy być powinniśmy wszyscy. Honorowi, bogobojni i patriotycznie nastawieni w duchu i czynach. Tylko tacy Polacy mogą i powinni przetrwać dzisiaj, wśród takich wilków na wschodzie i zachodzie ... Można to osiągnąć jedynie przez oświatę i ustawiczną pracę nad krzewieniem wiedzy i patriotyzmu - jak za zaborów i w 20-leciu międzywojennym. Wtedy zaowocowało to przywróceniem państwowości i twardą walką w latach 1939 - 1950, dzisiaj, może przywróci to nam suwerenność i prawdziwą wolność. Pozdrawiam serdecznie Autora i proszę o kontynuowanie propagowania tej tak ważnej kwestii, tyczącej się naszej tożsamości narodowej.
Ryszard Sziler

Ryszard Sziler

01.04.2012 16:44

Dodane przez ObserVer w odpowiedzi na Tacy byliśmy, tacy być możemy ...

że ktoś docenia moją pracę.
Wyznam,że nie planowałem kontynuacji tego cyklu "Zamyśleń". Skoro jednak to komuś potrzebne spróbuję do niego wrócić i  przedstawić w przyszłości  wiek XVII , w tym głównie polski sarmatyzm, a potem kulturę Średniowiecza, czyli dwa okresy wyjątkowo zakłamywane po 1945 roku.
Mam nadzieję, że czyta mnie chociaż część młodzieży i to co piszę jest dla niej nikłym światełkiem w ciemnym tunelu zamotanej historii ...
Raz jeszcze dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Ryszard
Domyślny avatar

leszek hapunik

01.04.2012 17:35

zbycia członkiem Narodu ,tak potrzebna każdemu by żyć godnie, jest pochodną naszej wiedzy o nas samych i naszych przodkach. Działania rządu w zakresie ograniczenia lekcji historii w szkołach jest nie tylko zdradą interesów narodowych ale także okaleczaniem dusz młodych Polaków, pozbawianiem uzasadnienia patriotyzmu.
Domyślny avatar

oki

01.04.2012 18:29

.
Ryszard Sziler

Ryszard Sziler

02.04.2012 08:17

Dodane przez oki w odpowiedzi na Świetny tekst pozdrawiam autora!

Bardzo dziękuję Panom  za wypowiedzi. Motywują mnie one do dalszych prezentacji swojej pracy.
Przesyłam serdeczności wraz z życzeniami wszelkiego dobra na zbliżające się Święta Zmartwychwstania Pańskiego.
Ryszard
Domyślny avatar

Darek

02.04.2012 14:42

Witam, Takich artykułów nigdy za wiele. Poproszę, o ile można prosić, więcej n/t szlachty polskiej i jej kultury. Pozdrawiam,
Ryszard Sziler
Nazwa bloga:
Zamyślenia
Zawód:
Ryszard Sziler

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 262
Liczba wyświetleń: 677,990
Liczba komentarzy: 706

Ostatnie wpisy blogera

  • Mętna woda...
  • PRL
  • FELICJA finis

Moje ostatnie komentarze

  • "Dlaczego?" Dla mnie to oczywiste: wśród tłumu głupców zamroczonych dobrobytem gwałtownie rozprzestrzenia się lucyferyczne światło postępowców szatana (Bytu jak najbardziej osobowego (!), a nie tylko…
  • Schamieliśmy w ostatnich latach, niewyobrażalnie dla naszych dziadków i rodziców, a nawet dla nas samych sprzed dziesięciolecia zaledwie, i to głównie za sprawą naszej tak zwanej "inteligencji", tego…
  • Rzeczywiście, sam zauważyłem, że Felicja jakoś słabo się integruje, co nie znaczy, że nie próbowała, ot chociażby tutaj: "- Co za zbieg dobrych okoliczności, że spotkaliśmy się panie Nornico! –…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Antypolskość
  • Żydzi - Polacy
  • KSIĄŻKI, które warto przeczytać :

Ostatnio komentowane

  • EsaurGappa, Es. Śmierdzisz.
  • EsaurGappa, Dno to chyba słowo klucz.Wszędzie czuć jakiś obrzydliwy fetor,jakbyśmy byli utopieni w jakimś szambie.Ja także zamuliłem swój patriotyzm,aż po dziurki w nosie i wpierw chcę się z tego gówna oczyścic…
  • Es, @Horn W sedno.  Pytanie jedno tylko wisi w powietrzu: czy pańszczyźniani w koncu pójdą po rozum ... prawdę mówiac nie wiem dokąd.  Korzystajac z zasobów własnych przestrzeni między uszami…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności