.Do roboty pszychodzita na 2-3 godziny na dzien. Nic nie robita a pensje durze. W gazetach o tym jezd i piszom teraz jeszcze ze nie chceta nawet tyle robic i nie bedzieta uczyc chistori i polskiego naszych dzieciakow. Co? We lbach siem wam popszewracalo? Za takom waszom robote to wy nie liczta juz na pensje. Nie liczta tesz na wakacje co je macie 4 miesionce w roku. Nie liczta tesz na emerytóry ze dostanieta. Dupa, nic nie dostanieta. Ja jusz sie o to postaram. Nie bende placil nierobom.
No chyba ze szanowni nauczyciele obudzą sie z letargu, pozbedą swego lemingizmu mózgowego i wreszcie...
... przemówią !
Amen.
.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8983
że tego tekstu to właśnie Pan nie zrozumiał.
Dlaczego? Służę przykładami z mojego podwórka (szkolnego):
1. 90% nie wie, że w Krakowie jest głodówka od tygodnia. Ci, co wiedzą, mówią w większości: to nic nie da.
2. W piątek jest manifestacja w Warszawie. Chodzi o "NIE" DLA PRACY DO 67r. ŻYCIA. Zw zawodowy daje oddelegowanie czyli cały dzień pracy w pełni płatny, podstawia autokar oraz wypłaca dietę. NIKT nie chce jechać. Większość mówi: to nic nie da. A mniejszość nie jedzie, gdyż albo ma konkurs, albo konsultacje z uczniami, albo bilans miesiąca, albo ... , albo ... , albo ....
Większość nie cierpiała i nie cierpi b. minister Hall. Większość głosowała na PO. Wszyscy narzekają. Ogólnie fajni ludzie. Tyle, że POlityczne lemingi.
P.S. Ja nie pojadę w piątek. W 2011r. byłem na dwóch manifestacjach Solidarności a w kwietniu br. będę w stolicy - wiadomo na czym. Dlatego teraz chcę dać szansę innym. Są takie szkoły, mili państwo. Głupio mi przed koleżeństwem z innych szkół miasta - i nie tylko przed nimi.