NBP chce zachęcać banki komercyjne do udzielania kredytów

1)     Narodowy Bank Polski ma coraz więcej sygnałów o słabnącej akcji kredytowej banków komercyjnych. Dynamiki roczne są jeszcze ciągle dodatnie, ale z miesiąca na miesiąc sytuacja się pogarsza i możliwe, że już w drugim kwartale tego roku w porównaniu do drugiego kwartału roku poprzedniego, przyrost wartości kredytów będzie zerowy. Byłaby to dramatycznie zła sytuacja, bo w okresie wcześniejszym akcja kredytowa banków z roku na rok wyraźnie rosła. I tak w 2005 r. nastąpił wzrost wartości bankowych kredytów o 13 % (wszystkie dane w stosunku do roku ubiegłego), w 2006 r. o 25 %, w 2007 r. o 32 % a w 2008 r. aż o 38 %.

Jeżeli okazałoby się, że w 2009 r. wzrost akcji kredytowej jak prognozuje Związek Banków Polskich wyniósłby, co najwyżej 7 % to właśnie brak kredytów może okazać się najpoważniejszą przyczyna osłabienia wzrostu gospodarczego w Polsce.

 

2)      NBP już na jesieni 2008 r. przygotował tzw. Pakiet zaufania, który miał doprowadzić do poprawy sytuacji na rynku międzybankowym, a tym samym na tyle poprawić płynność banków komercyjnych by te chętniej niż do tej pory udzielał kredytów przedsiębiorstwom i klientom indywidualnym. Ale skoro nie ma przyrostu akcji kredytowej to oznacza, że dotychczasowe propozycje poprawy płynności banków komercyjnych przez NBP okazały się niesztuczne.

Co więcej na organizowanych przez NBP aukcjach na bony pieniężne popyt na nie, zgłaszany przez banki komercyjne kilkakrotnie przewyższa podaż, co spowodowało konieczność wprowadzenia limitów sprzedaży tych bonów. Oznacza to, że banki komercyjne boją się ryzyka kredytowego i nie chcą zwiększać akcji kredytowej, a wolne środki pieniężne lokują we wspomnianych wyżej bonach pieniężnych NBP, a także bonach i obligacjach skarbowych.

 

3)      NBP być może zdecyduję się, więc na zapewnienie bankom komercyjnym długoterminowego finansowania 3-5-letniego zabezpieczonego obligacjami korporacyjnymi, czy obligacjami banków opartymi na ich portfelach kredytowych. Tylko takie finansowanie pozwoliłoby bankom w Polsce na kredytowanie dużych inwestycji infrastrukturalnych np. programu budowy autostrad i dróg szybkiego ruchu. W zamian za takie finansowanie banki komercyjne powinny się zobowiązać do wyraźnego zwiększenia akcji kredytowej i jednocześnie nie zwiększania zaangażowania w bony pieniężne NBP czy bony obligacje skarbowe. Niezwykle delikatną kwestią, którą powinien pilnie się zająć Komisja Nadzoru Finansowego jest obserwowane wycofywanie środków finansowych przez zagraniczne spółki matki z funkcjonujących w Polsce ich bankowych spółek córek. Jeżeli nie uda się NBP i KNF porozumieć we wszystkich tych sprawach banki komercyjnymi działającymi w Polsce to najprawdopodobniej sprawdzą się pesymistyczne prognozy dotyczące poziomu wzrostu PKB w naszym kraju w 2009 r., tzn. będzie on niestety ujemny ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami.

Narodowy Bank Polski ma coraz więcej sygnałów o słabnącej akcji kredytowej banków komercyjnych. Dynamiki roczne są jeszcze ciągle dodatnie, ale z miesiąca na miesiąc sytuacja się pogarsza i możliwe, że już w drugim kwartale tego roku w porównaniu do drugiego kwartału roku poprzedniego, przyrost wartości kredytów będzie zerowy.