OFE mają pomagać w prywatyzacji

1. Rząd przekładając projekt budżetu na 2009 rok uwzględnił w nim wyjątkowo wysokie wpływy z prywatyzacji w wysokości aż 12 mld zł. Mimo, że w momencie jego uchwalania przez Parlament w grudniu 2008 roku do Polski zawitał już kryzys i ceny akcji na giełdzie pikowały w dół a zainteresowanie nabywaniem majątku państwowego wyraźnie spadało rząd nie dokonał w tym względzie żadnej korekty. Skończył się miesiąc marzec a wpływy do budżetu z tytułu prywatyzacji są mniej niż symboliczne. Minister Skarbu Państwa doszedł do wniosku, że Otwarte Fundusze Emerytalne powinny pomóc mu w prywatyzacji w 2008 roku i zapewnić zaplanowane dochody budżetowe.

 

 2. OFE na koniec lutego 2009 roku dysponowały aktywami o wartości około 130 mld zł i w ciągu ostatniego roku wskutek załamania się giełdy i gwałtownych spadków cen akcji ich wartość zmniejszyła się o ponad 20 mld zł. OFE inwestując na giełdzie sporo więc straciły choć na szczęście limit ustawowy nie pozwolił im ulokować w akcjach więcej niż 40% swoich środków finansowych. Czy więc Minister Skarbu Państwa zdoła zachęcić fundusze do udziału w prywatyzacji i kupowania akcji spółek które w tym roku będą prywatyzowane przez giełdę i jak te zachęty będą wyglądały?

 

3. Z dużych firm państwowych trzy maja trafić na warszawski parkiet: Lubelski Węgiel Bogdanka, Polska Grupa Energetyczna i Zakłady Azotowe Kędzierzyn. Zachętą do nabywania akcji tych spółek przez OFE mają być ich preferencyjne ceny (a więc niższe niż rynkowe), przy czym jeśli w określonym terminie notowania tych akcji przekroczą uzgodniony przez obie strony poziom ceny, fundusze musiałby się podzielić nadprogramowym zyskiem ze Skarbem Państwa. Innym rodzajem zachęty mogą być warianty subskrypcyjne, czyli dołączenie do akcji certyfikatów dających prawo do zakupu papierów wartościowych. Polegało by to na tym, że te OFE które kupią akcje prywatyzowanych spółek dostaną prawo do zakupu po niższej cenie następnej emisji akcji tej firmy lub też obligacji skarbowych.

 

4. Czy OFE które tak bardzo sparzyły się na giełdzie tracąc pieniądze swoich depozytariuszy będą chciały wydawać kolejne środki finansowe żeby pomóc rządowi w osiągnięciu tegorocznych wpływów budżetowych z prywatyzacji. Propozycje są ryzykowne. Nic na razie nie wskazuje na to by na giełdę powrócił optymizm, więc być może tylko odpowiednia wielkość zachęt może uczynić tę propozycję Ministra Skarbu atrakcyjną dla OFE a tym samym dla przyszłych emerytów.

 

Rząd przekładając projekt budżetu na 2009 rok uwzględnił w nim wyjątkowo wysokie wpływy z prywatyzacji w wysokości aż 12 mld zł.