31.11.12
Znowu powtórzył się, jak zwykle zresztą, stary scenariusz: pojawia się jakiś poważny problem- premier Tusk znika. Jest kłopot - nie ma szefa rządu. I jakoś nigdy się nie odnajduje, dopóki problem nie przycichnie czy sam się nie rozwiąże. Taki stały fragment gry. Tak i też było tym razem. Zrobiła się afera z refundacją leków - Tusk zapadł się pod ziemię. Arłukowicz pozmieniał, pobajerował, skierował gniew ludu na koncerny farmaceutyczne, problem trochę propagandowo (bo przecież nie realnie) się zmniejszył - to i pan premier cichaczem się objawił. I tak jest zawsze. Taka "Tuskonorma". Chodzi oczywiście o to - o czym wie każde dziecko - żeby się Polakom premier Donald nie kojarzył, bron Boże, z problemami, kłopotami, nieszczęściami. Tusk jest od sukcesów, od osiągnięć - co z tego, że i tak rzekomych, "dmuchanych", pozornych?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2371
Wszyscy juz to zauwazyli i smieja sie z tego. Pan premier jest premierem od sukcesow. Tylko po co nam taki premier? Polsce potrzebny premier od rozwiazywania problemow. Mam nadzieje, ze coraz wiecej ludzi zacznie sie nad tym zastanawiac.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU DLA PANA I WSZYSTKICH LUDZI PRAWA I SPRAWIEDLIWOSCI!
Donek- porażka...
jest jak lis. On sie pojawia zadaje cios i znika, wszystko jest zaplanowane
a prawica daje sie wodzic na dlugim dyszlu.
Nie maja na tego s.synka palanta recepty innej jak - racja po naszej stronie.
Ten niezwykle szkodliwy palant, ktory juz nie moze sie pozegnac z wladza bez negatywnych jurystycznych, konstytucyjnych implikacji musi zostac od wladzy usuniety sila.