Znowu będziemy doganiać Amerykę

Niespełnione marzenia się nie starzeją, a nawet chyba są niezniszczalne. Tak wskazuje praktyka i doświadczenie dziejów. Pamiętacie marzenie Nikity Chruszczowa, genseka ze Związku Radzieckiego, który nastał zaraz po Stalinie? Dogonić Amerykę, a potem nawet prześcignąć! Oto idea, dla której poświęcił życie Chruszczow, chociaż  życia  mu nie starczyło na jej spełnienie.

Wczoraj identyczne marzenie dla Unii Europejskiej wyartykułował Janusz Palikot, przewodniczący ruchu poparcia Janusza Palikota. I jest to naprawdę godny kontynuator Nikity Siergiejewicza.  Plan na resztę obecnej dekady to budowa europejskich alternatyw dla Microsoftu, Apple'a, Google'a i Facebooka – kreśli swoją śmiałą wizję Palikot. I podobnie jak niegdyś Nikita dla obywateli radzieckich, także Janusz z ruchu własnego poparcia proponuje w tym celu wprowadzić jeden równy, jednakowy i obowiązkowy podatek dla obywateli europejskich. To ponoć podstawowy warunek, żeby złapać bliski kontakt z USA.

Według doktryny Palikota trzeba jeszcze sumę tego podatku pokazywać na wszystkich paragonach fiskalnych, to obywatele poczują się dodatkowo uświadomieni, jakim dobrem jest wspólna Europa.W tym miejscu muszę powiedzieć, że adekwatne rozwiązanie Chruszczowa było prostsze, wystarczyło obywatelom pokazać sumę na etykiecie flaszki, żeby poczuli, jak swobodnie żyje człowiek w Związku Sowieckim. Ewentualne wątpliwości rozwiewało NKWD, czy też może wtedy już KGB.

W doktrynie Palikota, którą, aby było sprawiedliwie, będę odtąd nazywał doktryną Chruszczowa-Palikota, są pewne rozbieżności w stosunku do radzieckiego prototypu. Otóż przykładowo Palikot uważa, że powinniśmy się opowiedzieć po stronie Niemiec. Czyli odwrotnie niż Chruszczow, który stanowczo podkreślał, że Polska zawsze powinna stać u boku Związku Radzieckiego. Co prawda, z powodu braku Związku Radzieckiego trudno jest wymagać od Palikota konsekwencji w tym aspekcie doktryny.

Natomiast istnieje wręcz bliźniacze podobieństwo pomiędzy poglądem Chruszczowa i Palikota na stabilizację budżetu wspólnoty. Obaj rekomendują przede wszystkim ścisły nadzór ze strony instytucji centralnej – Komisji Europejskiej(Palikot) lub Komitetu Centralnego(Chruszczow). Także jednakowo widzą główny powód słabości europejskiej wspólnoty w stosunku do USA, a mianowicie w przewadze armii amerykańskiej.

Dlatego według Palikota dodatkowym stabilizatorem budżetu powinna być zdolność bojowa armii europejskiej, którą proponuje on zwiększyć trzy -, a nawet czterokrotnie. Tu Palikot odrobinę różni się od Chruszczowa, który chciał powiększyć armię radziecką tyle razy, ile się da. Ale to już drobiazg albo przyczynkarstwo, jak mawiali starzy komuniści.

Jednak najważniejsza merytoryczna zbieżność myślenia obu twórców doktryny Chruszczowa-Palikota jest w podejściu do problemu suwerenności. Po prostu, mówiąc alegorycznie, w tej kwestii z dzióbków sobie piją!  Musimy jednak uczciwie przyznać, że narodowa suwerenność jest w tej sytuacji niczym więcej niż retoryczną figurą. Mówienie o możliwości podmiotowego działania poza Unią już dawno straciło sens – stwierdza Palikot, a my oczy przecieramy, bo on mówi Chruszczowem. Przecież wystarczy zamienić skrót UE na RWPG i Nikita Siergiejewicz mógłby powyższe zdanie wygłosić na otwarcie zjazdu Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego.

Marzenia nie tylko się nie starzeją, jak zaznaczyłem na początku, ale są jakby w pewien specyficzny sposób przechodnie. Tak jak niektóre nagrody-puchary zdobywane przez sportowców nie są im dane na zawsze, lecz przechodzą na delikwenta, który pokona poprzedniego zdobywcę. Ten szczególny rys naszych ludzkich marzeń najcelniej uchwyciła znana z Gazety Wyborczej filozofka Magdalena Środa.

Otóż w środę Środa rozpamiętywała dawne czasy, kiedy to generał Jaruzelski w odruchu patriotycznego uniesienia wprowadził w Polsce stan wojenny. Środa z rozrzewnieniem przypomina sobie, że wówczas nie marzyła nawet, że Polska kiedykolwiek należeć będzie do Unii z innymi krajami europejskimi. I co wy na to – nie marzyła, a się ziściło?! A wytłumaczenie tego fenomenu jest takie właśnie, że to było marzenie przechodnie.

No, bo czy taka Wanda Wasilewska marzyła w roku, powiedzmy 1925, że Polska kiedykolwiek należeć będzie do bratniej wspólnoty państw socjalistycznych na czele z jeszcze bratniejszym Związkiem Sowieckim? Oczywiście, że nie marzyła wtedy o takim szczęściu. Jednak i jej również się ziściło. A potem przeszło na Środę.

Tak to jest z marzeniami przechodnimi, że każdemu kolejnemu delikwentowi się spełniają. Wszystko wskazuje na to, że teraz przyszła kolej na jakiegoś eurosceptyka – spełni się jego nigdy na serio niewyśniony sen o upadku Unii Europejskiej. Ale pamiętajmy, w kolejce tuż za anonimowym eurosceptykiem czai się następna Wanda z własnym niespełnionym marzeniem. A mianowicie Wanda Nowicka z ruchu poparcia własnego Palikota. W końcu w żadnym marzeniu nie jest powiedziane, że po spełnieniu ma trwać wiecznie.

Zatem doktryna Chruszczowa-Palikota może doczekać się kontynuacji i znowu zaczniemy doganiać Amerykę. Ale jeśli już mam typować, kto pierwszy ją dogoni, to obstawiam Sławomira Sierakowskiego z Krytyki Politycznej. Przeczytałem gdzieś, że ponoć częściej przebywa  w USA niż w Polsce. Uważam, że przyjął najlepszą strategię pościgu. Sierakowski bowiem dogania Amerykę od środka. Nikt nie wynalazł lepszego sposobu na dopadnięcie wroga ideologicznego.

http://www.rp.pl/artykul/9157,767031-Janusz-Palikot--Jaka-reforma-UE.html?p=3
http://wyborcza.pl/1,86116,107... 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika nemo

09-12-2011 [18:54] - nemo (niezweryfikowany) | Link:

I cóż się SZ.P.Seaman czepiasz tzw "filozofów"?.Zawsze pie...dolą bez sensu,uzasadniając to swoim geniuszem.Niczym się SZ.P. nie przejmuj i czosnek jydz,jak radził mi kiedyś stary baca.Uszanowanie.

Obrazek użytkownika Seaman

09-12-2011 [20:33] - Seaman | Link:

A co mi tam! Filozof też człowiek, no nie?! Zresztą są ponoć rzeczy na świecie, o których się filozofom nie śniło...

Obrazek użytkownika kajtek

10-12-2011 [19:03] - kajtek (niezweryfikowany) | Link:

toż to nic innego tylko taki podp[ ... ] [ Zalecam umiarkowanie, jeśli chcesz być publikowany. Sfinx. ]  wsiowy. Czym się tu przejmować.Ani mądre ani urodziwe, takie nijakie.Zrobił następną wrzutkę ,żeby ludzi odsunąć od poważniejszego tematu jakim jest suwerenność Polski.Dajcie mu siana jak moje wnuki mówią.

Obrazek użytkownika Moher

09-12-2011 [20:36] - Moher (niezweryfikowany) | Link:

stanowi glowny problem wspolczesnego swiata lecz Chiny.Palikot zapomnial o Chinach.Palikot rozwiazuje problemy ktore nie istnieja w obecnym czasie.
On nie wydostal sie jeszcze z minionego komunizmu - wstecznik.On zapatrzyl sie na Ameryke a tymczasem bedzie chodzil do meczetu na modly.Jesli sie nie zgodzi to go zastrzela i wypchaja.Baran.