Program dla dziennikarzy

Dziś Walny Zjazd Stowarzyszenia dziennikarzy Polskich. W czerwcu Zjazdowi nie udało się wybrać prezesa ani Zarządu. Niezależnie od tego, kto zostanie prezesem, warto zapoznać się z ciekawymi pomysłami dla poprawy stanu zawodowego i wizerunku społecznego w tym zawodzie. 
Świetny program dla dziennikarzy ogłosił Krzysztof Kłopotowski. Przedrukowuję go.

1. Priorytet naczelny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich stanowi ochrona wolności słowa w Polsce, w tym jakości słowa. Temu powinna służyć większość działań SDP. Teraz chodzi głównie o pracę nad przywróceniem pluralizmu w mediach publicznych. Należy zabiegać, by w organach mediów publicznych: radach, zarządach i redakcjach, znajdowali się przedstawiciele głównych nurtów ideowo-politycznych kraju.
W kwestii jakości wolnego słowa trzeba prowadzić nadzór warsztatu dzienników telewizyjnych TVP1, TVN, Polsat; prasowych: Gazety Wyborczej i Rzeczpospolitej, tygodników opinii Wprost, Polityki, Uważam Rze, Gazety Polskiej, oraz najbardziej opiniotwórczych programów publicystycznych „Tomasz Lis na żywo” i „Kropka nad i” a także publicystycznych programów prawicowych, jeśli takie w ogóle pojawią się w głównych telewizjach. Recenzje medioznawcze należy ogłaszać na portalu SDP w internecie.
Proponuję utworzenie antynagrody dziennikarskiej Knebla Roku dla polityków oraz wydawców najbardziej szkodzących wolności słowa w danym roku. O ile Hiena jest dla kłamliwych dziennikarzy, to Knebel niech będzie dla podłych cenzorów.
Musimy też dążyć do zapewnienia dziennikarzom etatowego zatrudnienia. Będzie to trudne, ponieważ odbyłoby się kosztem zysku pracodawców. Walka o etaty stanie się łatwiejsza, jeśli SDP uzyska większą spoistość i prestiż.
2. Ustawa o dostępie do informacji publicznej jest zła, ponieważ bardzo utrudnia dostęp do informacji. Sama nazwa jest Orwellowska zaprzeczając treści ustawy. Zjazd SDP powinien przyjąć uchwałę protestacyjną i zobowiązać ZG do starań o jej zmianę. Jeśli prezydent prześle ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, Stowarzyszenie powinno dla trybunału wypowiedzieć się przeciwko tej ustawie.
3. Należy dążyć do zniesienia artykułu 212. Artykuł karze za „pomówienia” które mogą „poniżyć” osobę „w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności”. Takie sformułowania ignorują prawdziwość zarzutów wobec danej osoby. Trzeba zabiegać o zniesienie artykułu 212 w trybie konsultacji z ustawodawcami. Jeżeli zawiodą rozmowy gabinetowe, można sięgnąć po publiczne protesty w różnych formach. Należy także utworzyć na portalu SDP osobną zakładkę z przykładami, jak artykuł jest wykorzystywany dla tłumienia wolności słowa. Natomiast do artykułu 216 kodeksu karnego, który przewiduje kary za zniewagi w środkach masowego komunikowania, o tyle nie mam zastrzeżeń, o ile sama definicja „zniewagi” jest precyzyjna.
4. Jeśli dziennikarz potrafi udowodnić, że wiernie cytuje wypowiedzi swego rozmówcy, to nie powinien być ścigany za brak autoryzacji. W praktyce chodzi więc o nagranie rozmowy lub rozmowę przy świadku lub świadkach. Jeśli nie ma takich dowodów, to dziennikarz powinien na życzenie rozmówcy przekazać mu wypowiedź do autoryzacji i otrzymać ją - dla dziennika w ciągu kilku godzin, dla czasopisma w ciągu kilku dni.
5. Warto wprowadzić do umów o pracę z dziennikarzami klauzulę sumienia, czyli prawo odmowy wykonania polecenia służbowego, jeżeli jest ono sprzeczne ze świadczeniem prawdy o faktach. Pracodawca nie może też narzucać dziennikarzowi głoszenia opinii.
Jednak obawiam się, że nie sposób uregulować prawem kwestii sumienia w przypadku dziennikarzy ponieważ materia naszego zawodu jest zbyt płynna. Niech przepisy będą w umowach o pracę na wypadek, jeżeli dziennikarz zdecyduje się na walkę sądową z pracodawcą. A rozwiązanie zdroworozsądkowe? Niech dziennikarze idą do pracy tam, gdzie ich sumienie będzie czuło się dobrze.
6. Prezes SDP powinien w wypowiedziach publicznych bronić wolności i jakości słowa w Polsce. Ale nie może nikomu zabronić niechlujstwa warsztatowego, czy uprawiania nierządu zawodowego. Jeżeli dziennikarze są członkami SDP, to wyraźne wypadki ich nadużyć można kierować do sądu dziennikarskiego dla wymierzenia kary statutowej. Jednak prestiż zawodu dziennikarza zależy wyłącznie od dobrej pracy i woli samych dziennikarzy. Zależy od naszej etyki, warsztatu i wykształcenia. Przychodzi, kiedy na to zasługujemy.
7. SDP nie powinno zabiegać o odpartyjnienie mediów publicznych ale przeciwnie - o ich upartyjnienie zgodnie z układem sił w parlamencie. Odpartyjnienie to są mrzonki w młodej, polskiej demokracji. Ostatnia próba „odpartyjnienia” przez wybór władz z grona kandydatów wskazanych przez rzekomo niepartyjne środowiska akademickie – zakończyła się całkowitym upartyjnieniem mediów publicznych. Lepszy jest jawny podział łupów, ponieważ istnieje wtedy miara słuszności. Jest nią proporcja głosów uzyskanych przez daną partię polityczną. Stanowi to jedyną formę kontroli obywateli nad władzami mediów publicznych. Lepszej formy nie będzie, póki nie wytworzy się trwała, propaństwowa, patriotyczna elita społeczna o wspólnym poglądzie na polską rację stanu. Wspólny pogląd na rację stanu jest właśnie „odpolitycznieniem”. Chodzi tu o sfery przekazu wyjęte z obszaru walki partyjnej. Tak rozumiane upartyjnienie mediów publicznych nie sprowadza ich do roli tuby koalicji rządzącej, ani opozycji. Opozycja ma tylko zapewniony głos, podobnie jak władza. Nie wyklucza krytycznej debaty publicznej, która stanowi formę kontroli nad rzetelnością przekazu. Nie też wyklucza etyki zawodowej, ani odpowiedzialności za słowo, ani krytyki prasowej przekazu medialnego. Cnota pozostanie cnotą a nierząd nierządem.
Tyle Kłopotowski.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ksena

01-10-2011 [10:32] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

a naiwna wiara w przeobrażenie mediów naiwną wiarą.Zbiór pobożnych życzeń pana Klopotowskiego nie uwzględnił jednak głosowanej ostatnio sprawy utajnienia informacji i ich przekazu społeczeństwu ,a więc knebel odgórny.W swietle tego rozważania pana Kłopotowskiego odnośnie wolności słowa są nierealne.