Zabrakło kasy, co ministrowie sugerują wprost. Ale dodajmy: zabrakło też wyobraźni przy przyjmowaniu propagandowych, rozdętych planów, które tak naprawdę miały być jednym z instrumentów wygrania kolejnych wyborów przez partię Tuska. Wybory jedne, drugie, trzecie za nami, a dróg jak nie było, tak nie ma i ... nie będzie. Przynajmniej ze strony tego rządu jakaś przewidywalność...
Swoistym prezentem świątecznym rządu Donalda Tuska dla Polaków jest dzisiejsza informacja PAP, że ponad 100 zaplanowanych na przyszły rok inwestycji drogowych rząd PO-PSL chce realizować dopiero... po roku 2013.