Ścieżki nadziei

„Ścieżkami nadziei” to tytuł wspaniałej książeczki prof. Anny Pawełczyńskiej, socjologa i kobiety mądrej życiowo. Pisałam już o tym, cytowałam kawałki. Dziś fragment znakomitej recenzji Ryszarda Surmacza, który pisze o trawiącej Polskę chorobie, o diagnozie prof. Pawełczyńskiej i o lekarstwie, które ona zaleca.
Oto recenzja:
...Książka, a właściwie książeczka, liczy sobie 174 strony. Podzielona jest na 4 rozdziały: 1. Wobec siebie i innych, 2. Pułapki osobowości, 3. Pułapki społeczne, 4. Wobec społeczeństwa. Każdy z nich ma swoje podrozdziały i właśnie one są tymi ścieżkami nadziei: miłość, przyjaźń, wiedza, rozumienie, tolerancja, praca i twórczość, soki i korzenie, współżycie pokoleń, ład moralny ..., a potem kolejne, już o zupełnie innym zabarwieniu: egocentryzm, lęk, kłamstwo i zakłamanie, zło społeczne, patologia więzi społecznych, itd. Jest ich wiele, ale właśnie one, te ścieżki nadziei i beznadziei pokazują na czym polega ład społeczny, bez którego nie może być mowy o budowaniu czegokolwiek. Historia Polski dostarcza nam przykładów zdolności niezwykłej mobilizacji Polaków. Fakty te dowodzą nam, że nie jesteśmy bezwolni. Ale Autorka już we „Wstępie" zastrzega się, że książkę pisze z „myślą o ludziach, którzy pragną dążyć do tego, aby swojemu życiu nadać sens".
W tym samym rozdziale nakreśla też punkt odniesienia dla pozostałej części swojej książki. Pisze:
„Przez struktury zła należy rozumieć stworzony przez ludzi system instytucji, w ramach których całe społeczeństwo jest zmuszone do działań pogłębiających zło społeczne. Struktury zła są zakorzenione w konkretnych czynach ludzi, którzy zło umacniają. Istnieje bardzo silny związek między złem indywidualnym, a funkcjonowaniem zła w społecznej strukturze [...]. Zatem walka pomiędzy dobrem a złem toczy się nie tylko w jednostce, ale obejmuje całe społeczeństwo". I dalej: „Udziałem polskiego społeczeństwa były bardzo ciężkie doświadczenia historyczne, które zakłóciły normalny rozwój kilku pokoleń" (s.13-14).
Jak pisze Pawełczyńska: dobre społeczeństwo stwarza warunki wszechstronnego rozwoju człowieka, określa jasno jego prawa i obowiązki, stawia go w sytuacjach jednoznacznych wobec innych ludzi oraz zadań, podejmowanych dla dobra własnego i innych. Złe społeczeństwo zakłóca normalny rozwój każdego człowieka, wprowadza w życie społecznie niejednoznaczność, chaos prawny i chaos moralno-obyczajowy, wyzwala z natury ludzkiej złe skłonności i dezorganizuje ludzkie współżycie. Jest to społeczeństwo, w którym zanikają więzi społeczne o charakterze moralnym, a na ich miejsce pojawiają się grupy interesów. Milknie wówczas opinia publiczna, stanowiąca rodzaj społecznego sumienia, a miejsce człowieka w społecznej hierarchii staje się niezależne od jego wartości moralnych, intelektualnych i zawodowych (99-100)...
Można zapytać, skąd my to znamy? Doświadczona Pani Profesor oraz jej po ludzku mądra książka i tu nie pozostawi czytelnika bez odpowiedzi.
Odpowiada: bo nie czujemy uczestnictwa w czynieniu dobra, nie mamy poczucia uczestnictwa w życiu społecznym, w podejmowaniu decyzji, żyjemy obok, i tylko z pozoru dla siebie, bo tak naprawdę żyjemy – przeciwko sobie... I niestety, nie czujemy, że staliśmy się ofiarami wyjątkowo perfidnego systemu, którego skutki wciąż trwają. Nikt nam nie pomoże (jak zawsze), wygramolić się z niego musimy sami.

Tyle recenzja Ryszarda Surmacza. Całość tu:
http://wpolityce.pl/artykuly/1...

Od siebie dodam, że wymaga to samozaparcia i odwagi. I nie jest to praca na jedno pokolenie.
Anna Pawełczyńska, Ścieżkami nadziei, Polihymnia, Lublin 2001

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika sarmata

09-09-2011 [20:42] - sarmata (niezweryfikowany) | Link:

żyjemy w oparach absurdu. A rządzący ukierunkowują działania państwa na osiągnięcie własnych interesów. To się zwie prywata.