Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wokół śmierci Leppera

Niepoprawni.pl, 16.08.2011
... czyli luźne dywagacje „wywijającego trupem” złego człowieka

I. „Znaczący progres” w sztuce samouśmiercania.

Siadając do pisania siedem tysięcy dziewięćset czterdziestej siódmej blogerskiej notki dotyczącej śmierci Andrzeja Leppera muszę na wstępie zauważyć, że czuwająca nad naszą umęczona krainą Niewidzialna Ręka wspięła się pod obecnymi rządami na nowy poziom fachowości. Nie będę tu ryzykował tezy, iż owe wyżyny są zasługą aktualnego nie-rządu, ani tym bardziej, że są zasługą Donalda Tuska osobiście, choć słynna stop-klatka mogłaby to i owo sugerować. Ale to raczej Tusk jest narzędziem Niewidzialnej Ręki, która na niego postawiła, a nie na odwrót. Poprzestanę więc na wyrażeniu przypuszczenia, iż „atmosfera”, którą różni Kuczyńscy i Żakowscy straszyli lemingów za rządów PiS i która przyprawiała o duszności Marię Peszek – otóż, nie tamta, nienawistna, lecz obecna, pełna miłości „atmosfera” od kilku lat zdaje się wyjątkowo sprzyjać podnoszeniu dość specyficznych kwalifikacji wśród przeróżnych panów od „śrubek w samochodzie, odkręcanych”.

Wróć! - co też ja plotę... żadni panowie od śrubek przecież nie istnieją, to jedynie wraża pisowska propaganda, sianie zamętu i podważanie wiarygodności demokratycznego państwa prawa przez różnych polskich Breivików. Zatem powiedzmy tak: polscy samobójcy, a przynajmniej ci pozostający w kręgu szeroko rozumianego życia publicznego, zrobili - jak to mówią komentatorzy sportowi - „znaczący progres” w sztuce samouśmiercania, pozbawiając organa ścigania i wiodące mediodajnie bólu głowy związanego z badaniem okoliczności zgonu i uzasadnianiem na użytek gawiedzi jedynie słusznej wersji zdarzeń. Dodajmy, że uprzejmość ta rozciąga się również na tzw. nieszczęśliwe wypadki, które jak wiadomo chodzą po ludziach. Także i tu, zmęczeni „polskim piekłem” delikwenci odchodzą w sposób, rzekłbym, bezproblemowy - po cichutku, bezapelacyjnie, ostatecznie i w sposób nie budzący wątpliwości.

II. Casus Sekuły.

A przypomnijmy sobie panujące w tej materii jeszcze nie tak dawno temu bezhołowie. Ileż problemów dostarczył taki Ireneusz Sekuła, który, jak znakomicie pamiętamy, w 2000 roku postrzelił się trzykrotnie w brzuch, raz zresztą nie trafiając. Co za fuszerka: facet raz się postrzelił, popatrzył na bebech, stwierdził że nie teges, wiec strzelił ponownie – i proszę sobie wyobrazić – spudłował. Ech, fajtłapa. Jak sobie bracie ładujesz kulę w brzuch, to nerwy należy trzymać na wodzy, rączka nie może zadrżeć. No, ale pan Sekuła mężnie się pozbierał, przyłożył gnata po raz trzeci... i bingo! Wreszcie wykitował. Ta-dam, fanfary i kurtyna.

Do takich niezaprzeczalnych wniosków doszły w każdym razie nasze organy ścigania, po wnikliwym śledztwie. Warto nadmienić iż Sekuła, podobnie jak Lepper, miał popaść w finansowe tarapaty, co z miejsca zostało uznane za przyczynę targnięcia się na życie. Podobnie jak Lepper miał pewne, a nawet (do czasu) owocne, to i owo ze spec-służbami. No, ale gdzież tu porównać jatkę i najboleśniejsze z możliwych postrzały w brzuch od których umiera się godzinami (kto oglądał „Wściekłe psy”, ten wie o co chodzi) z elegancką, pojedynczą bruzdą wisielczą, brakiem śladów po osobach trzecich... elegancja-Francja, jakby na przekór zapowiedzi, że „Wersalu nie będzie”.

III. „Zmęczeni życiem”.

No, ale złych ludzi nie brak, zaś źli ludzie mają to do siebie, że sieją ferment i wątpliwości. Nawet dobrym ludziom coś się przypadkiem wypsnie. Nie zapomnę, jak w zeszłą sobotę (02.08.2011) któryś z prezenterów radiowej „Trójki” zapowiadając jakiś materiał dotyczący sprawy, wygłosił frazę „zabójstwo Andrzeja Leppera”. Spłoszony, natychmiast poprawił na neutralne „śmierć Andrzeja Leppera”, ale słowa poszły w eter, ja zaś je przytaczam w charakterze przestrogi dla innych żurnalistów, by w każdej chwili służby na odpowiedzialnym odcinku mediodajni zachować wzmożoną czujność, samodyscyplinę i nie pozwolić wyrwać się z ust temu, co uporczywie siedzi w tyle głowy.

Ale tamten z „Trójki” to był jednak dobry człowiek, pewnie wzięto pod uwagę całokształt nienagannej służby i może nawet nie pojechano mu po premii. Co innego nienawistnicy ogłaszający, że nic im się w tym samobójstwie nie klei. Owi opętani nienawiścią do demokracji polscy Breivikowie podnoszą, że denat miał zmienić front w sprawie afery gruntowej, która dzięki przeciekowi doprowadziła do przedterminowych wyborów i zwycięstwa Platformy Obywatelskiej. Ba, miał ujawnić tożsamość „przeciekowca”. A wtedy już od rzemyczka...

A jeżeli nawet, to co? To co, pytam? Czy to takie dziwne, że ktoś powziąwszy taką wiadomość mógł z dobrego serca doradzić Lepperowi, że wskutek takiego nagłego zagubienia wektorów jest już najwyraźniej „zmęczony polityką”, podobnie jak holenderscy staruszkowie są „zmęczeni życiem” i w związku z tym pora na „dobrą śmierć”? Taki doktor Kevorkian robiący w polityce mógł ponadto złożyć zapewnienie, że rodzina na tym nie ucierpi, tak jak w drugiej części „Ojca chrzestnego” Tom Hagen zapewnił Frankie Pentangeliego, a jego pryncypał Michael Corleone dotrzymał słowa.

W tym kontekście przestaje dziwić pozostawiona w charakterze listu pożegnalnego stop-klatka z wizerunkiem Umiłowanego Przywódcy. Jest ona informacją dla Niewidzialnej Ręki, której aktualny Umiłowany Przywódca jest figurantem, że denat aluzju poniał, zrobił co trzeba i by zgodnie z umową zostawić w spokoju jego bliskich. Po co jeszcze cokolwiek pisać? Taki brat Andrzeja Leppera zrozumiał wszystko w mig starannie omijając podczas mowy pogrzebowej wątek obecnych władz naszego umęczonego kraju, gardłując natomiast o Ziobrze i Kaczyńskim, którzy najpewniej osobiście powiesili mu brata, gdyż - jak stwierdził - w samobójstwo byłego wicepremiera nie wierzy (cyt. „Nie wierzę w to, że to mogłeś zrobić. Musiał ci ktoś pomóc”).

IV. Wykończeni „polskim piekłem”.

Snując te swoje luźne dywagacje złego człowieka „wywijającego trupem” (Grzegorz Sroczyński - „Wyborcza”) nie mogę pominąć jeszcze jednego wątku dotyczącego, że się tak wyrażę, estetyki zejść wypadkowo-samobójczych. Pamiętamy zapewne o takich przypadkach jak „zawałowa” śmierć Michała Falzmanna, która pociągnęła za sobą sznureczek kolejnych zgonów. Ileż było z tym zamieszania, spekulacji rozpuszczanych przez żłobicieli rys na wizerunku naszej demokracji. A Marek Karp, ordynarnie zepchnięty z drogi przez TIRa-widmo na białoruskich numerach? A poseł Józef Gruszka z komisji d/s PKN Orlen, który walnął naparstek kawy i dostał wylewu, a choć przeżył, pozostał inwalidą? Tego ostatniego trzeba było wpierw wrobić w aferę szpiegowską na rzecz Rosji... ależ było krzyku.

Dziś tak nie ma. „Zmęczeni życiem” rozstają się z tym światem zachowując pełną dyskrecję, niczym Dyrektor Generalny Kancelarii Premiera Grzegorz Michniewicz (powiesił się), niczym szyfrant Zielonka (ten się utopił, ale zadbał, by dokumenty pozwalające na identyfikację były czytelne), niczym prof. Marek Dulinicz mający stanąć na czele wyprawy polskich archeologów na pobojowisko Siewiernyj (wypadek samochodowy). Wszyscy osobno, bez rozgłosu i w zasadzie – beż przyczyny. Wykończyło ich „polskie piekło” i tyle. Tak, to musiało być to i nic innego.

Podobnie jak „polskie piekło” wykończyło najpewniej Roberta Pazika a wcześniej Sławomira Kościuka zamieszanych w zabójstwo Krzysztofa Olewnika nad którym to mordem unosi się szereg rozmaitych smrodków, z których smrodek kryminalny wydaje się być akurat stosunkowo najmniej cuchnący. Z pewnością Robert Pazik nie mógł znieść siejącej nienawiść pisowskiej propagandy o której opowiedział mu brat Dariusz z którym miał widzenie tuż przed samobójstwem. Wziął i się powiesił w monitorowanej celi, podobnie jak Lepper w siedzibie Samoobrony do której nie mógł wejść nikt przypadkowy.

V. Warunki atmosferyczne.

Te wszystkie śmierci o których wspomniałem (nie wyczerpując bynajmniej katalogu) to oczywiście oderwane, w żaden sposób nie powiązane ze sobą fakty. Łączy je wszakże jedno – żadna z nich nie miała miejsca za rządów Prawa i Sprawiedliwości. No nie - jest biedaczka Blida, która zginęła wskutek własnej ignorancji, nie wiedząc, że „bezpieczna amunicja” może zabić gdy strzeli się z przyłożenia. Ale wbijmy sobie do głów: to w latach 2005-2007 panowała „duszna atmosfera IV RP” przez którą Maria Peszek o mało co nie zeszła na suchoty. Ani przedtem, ani obecnie „atmosfera” nie panowała i nie panuje. W ogóle, to nie ma żadnej „atmosfery”, a kto by o „atmosferze” wspominał, ten polski Breivik i dzieciobójca.

Jak zmieniają się „warunki atmosferyczne” w naszej umęczonej krainie może świadczyć to, że po śmierci bandziora Pazika Tusk poczuł się jednak zobowiązany, by rzucić na żer ówczesnego ministra sprawiedliwości - Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Porównajmy to ze stanem po 10.04.2010, gdzie „waadza” nie czuje się zobowiązana do niczego, a czuwająca nad tą „waadzą” Niewidzialna Ręka w szczególności. Spójrzmy: po zagadkowej śmierci byłego wicepremiera i wicemarszałka Sejmu niezależna od niczego prokuratura „z marszu” podaje przyczynę śmierci, zanim jeszcze dobrze nie odcięto wisielca od sznura, sekcję robi się „pro forma” po trzech dniach i uznaje sprawę za załatwioną. Podobnie jak wcześniej w kwestii zgonów Zielonki, Michniewicza, prof. Dulinicza...

***

Tak na zakończenie, przypomniała mi się opinia Rafała Ziemkiewicza o Tusku, jako o doskonale „krytym” mafiozie, który na pytania dotyczące śmierci rozmaitych osób wznosi oczy ku niebu i woła: „a co ja mam z tym wspólnego?”. Oczywiście, to porównanie padło w innym kontekście – „utrącania” przeciwników politycznych - poza tym, ten wypacykowany i „wypijarowany” „mafiozo” może być, jak już wspomniałem, co najwyżej kukiełką sterowaną przez wiszącą nad nami Niewidzialną Rękę... Niemniej, z biegiem lat, a szczególnie po Katastrofie Smoleńskiej, analogia ta zaczyna nabierać znamion przerażającej dosłowności.

Gadający Grzyb
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4696
Domyślny avatar

Gość

16.08.2011 21:36

Cz mi się wydaje, ale w ostatnim okresie zmarło(?) trzech prawników (adwokatów) pana Lepera. Ostatni w Moskwie (kobieta).
niepoprawnipl

Niepoprawni.pl

16.08.2011 22:53

Dodane przez Gość w odpowiedzi na prawnicy p. Lepera

Jeśli przypłacił życiem wiedzę, to nie chodziło o talibów z Klewek, tylko raczej o archiwum, które Lepper zdeponował u swojego prawnika, który to prawnik, Ryszard Kuciński - cóż za niespodzianka - zmarł w maju. Następna prawniczka - Róża Żarska zmarła w lipcu w Moskwie. Ktoś bardzo starannie sprząta...
Domyślny avatar

Gość

16.08.2011 21:39

Leper był dla wielu pośmiewiskiem. Zwłaszcza wtedy gdy mówił o talibach w Klewkach . Teraz kiedy piszą o tym najwieksze światowe gazety za swoją wiedzę zapłacił życiem ??
Domyślny avatar

kanadyjczyk

17.08.2011 03:45

Lista osób zamordowanych lub zmarłych w niewyjaśnionych okolicznościach Andrzej Stuglik (? - 19.02.1991) - zamordowany, przed 1989 oficer kontrwywiadu PRL, doradca finansowy w Towarzystwie Handlu Międzynarodowego DAL SA, które sprzedawało m.in. broń, nie zawsze legalnie Michał Falzmann (28.10.1953 – 18.07.1991) – afera FOZZ Walerian Pańko (08.10.1941 – 07.10.1991) – afera FOZZ Janusz Zaporowski (? - 07.10.1991) - dyrektor Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu W przeciągu kilku miesięcy od wypadku zmarł zarówno kierowca Lancii, jak i policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku Jacek Sz. (?-1993) (potrzebne dane) – oskarżony w sprawie FOZZ Piotr Jaroszewicz (08.10.1909 – 01.09.1992) – zamordowany, premier PRL Alicja Solska−Jaroszewicz (1925 – 01.09.1992) - zamordowana Tadeusz Steć (01.09.1925 – 12.01.1993) – zamordowany Jerzy Fonkowicz (19.01.1922 – 07.10.1997) – zamordowany Jacek Bartosiak (? - 25.10.1996) - wypadek, przed 1989 pracował w Wydziale XI wywiadu MSW, następnie w UOP Tadeusz Kowalczyk (03.06.1952 - 19.07.1997) - poseł i przedsiębiorca Marek Papała (04.09.1959 – 25.06.1998) – zamordowany, Komendant Główny Policji Andrzej Puszkarski (? - 25.10.1998) - wypadek, rezydent wywiadu UOP w Afryce Północnej Bartłomiej Frykowski (09.03.1959 - 08.06.1999) - samobójstwo (przy użyciu noża), operator filmowy Ireneusz Sekuła (22.01.1943 – 29.04.2000) – samobójstwo (?), poseł na Sejm Stanisław Faltynowski (? - 26.12.2000) - samobójstwo (?), świadek, hotelarz prowadzący interesy z mafią paliwową Zdzisław Majka (? - 02.02.2001) - samobójstwo (?), świadek w sprawie mafii paliwowej, były żołnierz Ludowego Wojska Polskiego Jacek Dębski (06.04.1960 - 12.04.2001) - zamordowany, polityk, były minister sportu Tadeusz Maziuk ps. Sasza (? - 26.06.2002) - samobójstwo w areszcie, morderca (?) Jacka Dębskiego Stanisław Padlewski (19.06.1947 - 28.11.2002) - samobójstwo, nauczyciel, prezydent Mysłowic Jeremiasz Barański ps. Baranina (23.11.1945 - 07.05.2003) - samobójstwo w więzieniu, przestępca, jeden z przywódców gangu pruszkowskiego Maciej Tokarczyk (17.04.1963 - 04.10.2003) - samobójstwo, lekarz, były wiceminister zdrowia i były prezes NFZ Marek Karp (02.07.1952 - 12.09.2004) - historyk, sowietolog, założyciel i wieloletni dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Szymon Zalewski (? - 29.11.2004) - samobójstwo (?), ochroniarz BOR i kierowca Zbigniewa Sobotki (posłeł SLD skazany w tzw. aferze starachowickiej; ułaskawiony przez Aleksandra Kwaśniewskiego) Filip Adwent (31.08.1955 - 26.06.2005) - polityk, lekarz, eurodeputowany do Parlamentu Europejskiego Wojciech Franiewski (? - 19.06.2007) – samobójstwo w więzieniu Sławomir Kościuk (1956 – 04.04.2008) – samobójstwo w więzieniu Robert Pazik (1969 – 19.01.2009) – samobójstwo w więzieniu Grzegorz Michniewicz (1961 – 23.12.2009) – samobójstwo, Dyrektor Generalny Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Artur Zirajewski ps. Iwan (29.01.1972 - 03.01.2010) - samobójstwo (?), płatny morderca, jeden z głównych świadków w sprawie zabójstwa komendanta głównego policji Marka Papały Stefan Zielonka (1957 - przed 27.04.2010) - samobójstwo (?), szyfrant, chorąży Lech Kaczyński (18.06.1949 – 10.04.2010) – prezydent RP Ryszard Kaczorowski (26.11.1919 – 10.04.2010) – prezydent RP na uchodźstwie Franciszek Gągor (08.09.1951 – 10.04.2010) – generał, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Tadeusz Buk (15.12.1960 – 10.04.2010) – generał dywizji, dowódca Wojsk Lądowych RP Andrzej Błasik (11.10.1962 – 10.04.2010) – generał broni, dowódca Sił Powietrznych RP Andrzej Karweta (11.06.1958 – 10.04.2010) – wiceadmirał, dowódca Marynarki Wojennej RP Włodzimierz Potasiński (31.07.1956 – 10.04.2010) – generał, dowódca Wojsk Specjalnych RP Bronisław Kwiatkowski (05.05.1950 – 10.04.2010) – generał broni, dowódca Operacyjnych Sił Zbrojnych RP Kazimierz Gilarski (07.05.1955 – 10.04.2010) – generał brygady, dowódca Garnizonu Warszawa Sławomir Skrzypek (10.05.1963 – 10.04.2010) – prezes Narodowego Banku Polskiego Władysław Stasiak (15.031966 – 10.04.2010) – szef Kancelarii Prezydenta RP Aleksander Szczygło (27.10.1963 – 10.04.2010) – szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Janusz Kurtyka (13.08.1960 – 10.04.2010) – prezes Instytutu Pamięci Narodowej Dariusz Ratajczak (28.11.1962 - przed 11.06.2010) – samobójstwo (?), historyk i publicysta Eugeniusz Wróbel (1951 - 15.10.2010) - zamordowany, były wicewojewoda katowicki i były wiceminister transportu Marek Rosiak (1948 - 19.10.2010) - zamordowany, pracownik biura poselskiego posła Janusza Wojciechowskiego Piotr M. (1962 - 18.05.2011) - samobójstwo, były szef malborskiej policji, powiązany z mafią paliwową Wiesław Podgórski (? - przed 30.06.2011) - samobójstwo, były doradca Andrzeja Leppera ds. kultury i dziedzictwa narodowego Andrzej Lepper (13.06.1954 - 05.08.2011) - samobójstwo, przewodniczący partii Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej oraz Związku Zawodowego Samoobrona Ps.lista w/w zostala sporzadzona przez p.Dabrowskiego z ,,niepoprawni pl”, do ktorej mysle, ze mozna dodac rowniez operatora,kamerzyste ze Smolenska K.Knyza. W dniu 31 maja 2010 r. K. Knyża znaleziono martwego w swoim mieszkaniu.
Domyślny avatar

Gadający Grzyb

17.08.2011 14:49

Dodane przez kanadyjczyk w odpowiedzi na Nastepni od stopklatki

Świetnie, że Pan zamieścił tę listę - znakomite uzupełnienie. Dopiero po zebraniu tych wszystkich nazwisk razem otrzymujemy obraz kraju, który nam zafundowano... pozdr. GG
Domyślny avatar

Kryśka

17.08.2011 09:24

Świetnie się czyta i bardzo TRAFNY!!!!
Domyślny avatar

iwonka44

17.08.2011 17:39

Popieram tworzenie list osób, które zginęły zagadkową śmiercią, bo za dużo wiedziały i chciały to ujawnić. Nie podoba mi się jednak tworzenie wspólnej listy, na której obok ludzi uczciwych, walczących o prawdę i oczyszczenie polskiej stajni Augiasza (n.p. Michał Falzmann, Walerian Pańko, Karp, Adwent, E. Wróbel), znajdują się ofiary porachunków mafijnych (najprawdopodobniej I. Sekuła) lub przestępcy zgładzeni dlatego, że mogliby zacząć sypać (Kościuk,Paziuk itp.).
Niepoprawni.pl
Nazwa bloga:
Niepoprawni.pl

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 111
Liczba wyświetleń: 381,066
Liczba komentarzy: 488

Ostatnie wpisy blogera

  • NIEPOPRAWNI NR 6 i NR 7 (listopad, grudzień)
  • List Otwarty w obronie Grzegorza Brauna
  • NIEPOPRAWNI NR 5 (październik)

Moje ostatnie komentarze

  • Dzięki ;)
  • Zależy jak któremu ;) pozdr. GG
  • Ja bym jednak odróżniał kwestie czysto religijne od spraw społeczno-politycznych. Bojkot ceremonii religijnych i sakramentów to nie jest dobry pomysł. pozdr. Gadający Grzyb

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • List do Jarosława Kaczyńskiego - reżyser Piotr Zarębski
  • Zdelegalizować TVP Info z powodu kłamliwej relacji z Marszu Niepodległości
  • POLSAT pobili, Pitera dostała piany na pysku, a Migalski wyszedł ze studia

Ostatnio komentowane

  • Niepoprawni.pl, Dzięki ;)
  • Paczula, sama słyszałam, jak mówił, że mu się scyzoryk w kieszeni otwiera ;) Protest popieram.
  • , Mam 70lat, od czasów pierwszej" Solidarności"interesuję się sceną polityczną.J.Maziarski kojarzy mi się ,choć nie pamiętam szczegółów,jako nie bardzo zgodny z J.Kaczyńskimi w sporze z Wałęsom .Może…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności