12 maja na swoim blogu prorokowałem, że w PO zameldują się liderzy i posłowie PJN: Joanna Kluzik- Rostkowska, Paweł Poncyliusz i Jan Filip Libicki. W odpowiedzi JKR stwierdziła, że do wyborów pójdą z własną listą i pod szyldem PJN.
Upłynął niespełna miesiąc. Pani Joanna nie zaprzeczyła, że będzie na sobotniej konwencji PO, czego konsekwencje polityczne sa jasne. Jan Libicki wystąpił właśnie z PJN, co należy traktować jako wstęp do transferu PO. Wreszcie pan Paweł został szefem klubu parlamentarnego PJN, co należy traktować jako podbijanie stawki Platformy (miejsce na liście, itd.). Jak widać wszystko się układa w scenariusz podwójnej dezercji: pierwsza była z PiS, druga z PJN.
Cóż, możecie w związku z tym- mówić do mnie per „Proroku Ryszardzie”...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2500
Czy został pan ich doradcą. Bo któż inny ma tak wielkie doświadczenie w zmianie barw partyjnych.
PROROK - postać charakterystyczna występująca w wielu religiach, uważana za narzędzie bóstwa powołane do wykonywania pewnych ważnych zadań w jego imieniu. Szczególna wrażliwość i intensywność życia emocjonalnego umożliwia prorokowi przyjęcie objawień boskich.
I w związku z tym pytanie - czy to, aby nie jest z pańskiej strony przejaw megalomanii?
Zdrajcy zawsze pozostaną zdrajcami - trudno zmienia się własne, osobiste zasady.
A czyż mogli owi posłowie na 5 minut przed wyborami sejmowymi iść do PO wbiwszy uprzednio "swojej" partii nóż w plecy? Tak sobie wykombinowali, ze się przebiorą i wtedy my durni wyborcy już ich nie rozpoznamy. A teraz zdjęli przebranie i już ich rozpoznajemy! No pani JKR zasłużyła się dla PO nad miarę. W końcu dokonała cudu niemożliwego. Udało jej się przerznąć wybory prezydenckie i pogrążyć PIS w parlamentarnych. Ale tak chyba miała ustalone z Januszem To Ty, Bulem f Nadzieji albo Nadzieią f Bulu ( wszystko jedno), i Mistrzem Bajeru. Po jak mawia klasyk:
" czy sadzicie, ze oni (wyborcy, społeczeństwo)są tacy głupi? Nie są głupsi".Ale zapominają , że będą sadzić czyny i rozmowy.
Coś nerwowość wielka w salonie. Wycięto wczoraj ze szczętem i gwałtownie wypowiedzi naszego klasyka ogłady, kindersztuby i dziennikarstwa. Kolegi prezydentów, lwa salonów. Czyżby poczucie humoru siadło, czy cenzura zadziałała bez pudła? To tylko po braciach Kaczyńskich i zwolennikach PIS można jeździć jak po łysej kobyle.