Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Problem z "chytrą babą z Radomia"
Wysłane przez Eustachy Traktor w 21-12-2012 [23:39]
"BYWAJĄ CZASY, KIEDY TRZEBA ROZDAWAĆ POGARDĘ OSZCZĘDNIE Z POWODU WIELKIEJ LICZBY POTRZEBUJĄCYCH".
(François-René de Chateaubriand)
Przypomniałem sobie tę myśl obserwując nadzwyczajną popularność kretyńskiej akcji poniżania "chytrej baby z Radomia".
Intelektualistom wydaje się, że spośród wszystkich mieszkańców Ziemi akurat "chytra baba" najbardziej zasługuje na pogardę.
Rozdają tak szczodrze, że dla innych zabraknie.
Komentarze
22-12-2012 [08:58] - Krzysztof | Link: Stachanowcy
Najbardziej zasłuzyli na pogardę ci, którzy gardzą przysłowiową babą. Niech spojrzą w lustro - jeśli mają odrobinę przyzwoitości - a zobaczą, że sami lata świetlne wyprzedzają "chytrą babę" nie tylko w chytrości. Ją do chytrości zmuszono, oni bezmyślnie i z upodobaniem afiszują się własną bezmyślnością wyrabiając stachanowską normę w fabryce pogardy.
22-12-2012 [11:50] - Eustachy Traktor | Link: właśnie, właśnie...
KOMPLEKS TRYPUĆKI
Jedni ludzie mają żywot znakomity,
Innym ludziom skąpi wrażeń los ich zły.
U Trypućki - i tygrysy, i termity,
U mnie tylko sporadycznie pies ma pchły.
Ja gdy wracam zaraz muszę wdziać papućki,
Bo inaczej - wredna żona ruga mnie,
A tymczasem proszę państwa u Trypućki
Szansonety, kabarety itepe.
Rzadko bywam w Kaczych Dołach lub w Kocmyrzu,
A Trypućko - to do Oslo, to do Bonn,
To w Paryżu, drodzy państwo, to w Asyżu,
Gdzie wyłącznie dolce vita i bon - ton.
Czasem miewam prymitywne dość romanse:
Gadu - gadu bez obiadu i ad rem,
A Trypućko spiking English, "parle franse",
Potem danse, reweranse i "że tem".
Ten Trypućko wbija kawior pod szampitra,
Kalafiory sobie je ze złotych tac,
A ja jak zobaczę gdzieś "pół lytra",
To to nawet nie jest po tym żaden kac!
Gdy coś czytam, to mam zaraz w głowie zamęt,
A Trypućko - bez różnicy rżnie pod rząd:
Saint Simona i Villona "Mój testament"
I Putrament mu nie groźny, i James Bond.
O Trypućce wszyscy mówią: - Ech, Trypućko...
Ale na mnie pogardliwie patrzą się
I platfusem nazywają albo ciućką,
Tylko jeden Józio Dreptak wielbi mnie!
Bo ten Józio patrzy we mnie niby w tęczę
I aż trzęsie się gdy czasem mówię mu:
- U mnie Józiu to z atłasu całe wnętrze
I wypchana antylopa marki gnu!
U mnie Józiu bajadery, pomdetery,
Garsoniery, bomboniery, fil a fil,
Polimery, habanery, et cetery
I sadzony diamentami złoty grzdyl!
Józio słucha rozdziawiając przy tym buźkę,
Tak mniej więcej, jak Trypućki słucham ja...
Bo co prawda każdy swego ma Trypućkę,
Lecz na szczęście każdy Józia swego ma!
22-12-2012 [09:29] - Marcin Gugulski | Link: Ale kto to jest "chytra baba z Radomia"?
Niech Pan to wyjaśni, bo my tu bez gazet, radia i telewizji nic nie wiemy.
Czy może mowa o pani Ewie Kopacz?
22-12-2012 [11:44] - Eustachy Traktor | Link: Już tłumaczę :)
Intelektualiści na całym świecie znaleźli sobie nowy worek bokserski o nazwie "chytra baba z Radomia". Na filmiku wigilijnym zauważyli kobietę, która podaje komuś obok siebie butelkę napoju, a później sama bierze drugą butelkę. W efekcie została uznana za osobistego wroga Wielkiego Brata, złodziejkę, faszystkę i antysemitkę...
26-12-2012 [13:05] - Marcin Gugulski | Link: @Eustachy Traktor
Dziękuję za wyjaśnienie. Nie wiedziałem. Ten świat zwariował.