Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Euro 2012 - Olimpiada - pożegnanie z wielkim sportem
Wysłane przez elig w 13-08-2012 [11:50]
na cztery lata. Ktoś mógłby zapytać: A Olimpiada Zimowa i Mundial w 2014? Rzecz jednak w tym, że te dwie imprezy będzie oddzielać od siebie kilka miesięcy. Wrażenia sportowe nie będą tak skondensowane. Obecnie natomiast na dwa miesiące i tydzień, a dokładnie na 66 dni przypadły 24 dni trwania Euro 2012 i 17 dni trwania XXX Olimpiady w Londynie. Ponad 62% czasu wypełnione było sportem.
Ciekawe, że przed oboma wielkimi imprezami snuto czarne proroctwa, straszono zamachami terrorystycznymi oraz innymi klęskami. Próbowano nawet zorganizować bojkot Euro 2012. Na szczęście nic złego się nie stało, wszystko poszło gładko i kibice otrzymali należna im porcje radości. Na Euro 2012 najlepszy był mecz finałowy, a na Olimpiadzie ceremonia otwarcia. Opisałam ją /TUTAJ/. Niestety ceremonia zamknięcia Olimpiady zdecydowanie jej nie dorównała. Zamieniła się ona w przegląd brytyjskiej muzyki rozrywkowej od lat 60-tych do dziś. Wyszedł z tego długi koncert popowy z udziałem podstarzałych gwiazd. Nieliczne dowcipne pomysły utonęły w morzu sztampy. Największym nieporozumieniem był występ emerytów z zespołu The Who na samo zakończenie imprezy.
Nas Polaków powinna martwić słabość polskiego sportu, która ujawniła się przy okazji obu zawodów. Nasza drużyna piłki nożnej zajęła ostatnie miejsce w najsłabszej grupie eliminacyjnej Euro 2012. Nie był to "wypadek przy pracy". W cieniu Olimpiady odbyły się kwalifikacje klubów piłkarskich do Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Mistrz Polski Śląsk Wrocław odpadł z Ligi Mistrzów, a Ruch Chorzów i Lech Poznań z Ligi Europejskiej. Śląsk Wrocław i Legia będą jeszcze grały w LE, ale patrząc na ich wyczyny - trudno spodziewać się sukcesów.
Na Olimpiadzie było trochę lepiej - polscy sportowcy uzyskali 10 medali, niestety w większości brązowych. W klasyfikacji medalowej Polska zajmuje 29/30 miejsce wspólnie z Azerbejdżanem. Nie jest to wynik naszych marzeń. W efekcie usłyszeliśmy znów starą śpiewkę o braku pieniędzy. To nieprawda. W ostatnich latach inwestowano wiele w sport. Trzeba zmienić system jego organizacji, a przede wszystkim wymienić działaczy sportowych. O intelektualnych możliwościach tych ostatnich świadczy podjęta przez działaczy związku ciężarowców próba nałożenia kary na jednego z dwóch naszych złotych medalistów, Adriana Zielińskiego, za to, że przygotował się do Igrzysk samodzielnie, a nie tak, jak związek mu nakazywał.
No cóż, trzeba teraz odzwyczaić się od sportu i poświęcić więcej uwagi innym dziedzinom życia.
Komentarze
13-08-2012 [12:09] - stawan 1 | Link: radość
Jak rozumieć "należną porcję radości"?Co tu się kibicom ma "należeć"?Pozdrawiam.
13-08-2012 [12:55] - elig | Link: @stawan 1
Należy im się odpowiedniej jakości widowisko. Jak w każdym innym rodzaju rozrywki.
13-08-2012 [13:26] - stawan 1 | Link: należy
Ale dlaczego "należy"?Kto jest do "dawania"zobligowany?
13-08-2012 [17:58] - elig | Link: @stawan 1
Organizatorzy imprezy.
13-08-2012 [12:36] - NASZ_HENRY | Link: Dawno nie było tak źle
Jeśli szukać ostatniego tak złego występu polskiej reprezentacji, trzeba się cofnąć do igrzysk w Melbourne 56 lat temu, gdzie medali było tylko dziewięć, jeden złoty. Ale do Australii wysłaliśmy 64 zawodników, do Londynu - 218. Medal zdobywał co 22 sportowiec ;-)
13-08-2012 [12:54] - elig | Link: @NASZ_HENRY
O to właśnie chodzi. Trzeba przewietrzyć te związki sportowe. To w nich tkwi przyczyna. W PRL były one miejscem zsyłki dla niewydarzonych ubeków i funkcjonariuszy PZPR. Potem nikt ich nie ruszał i ludzie ci wychowali sobie takich samych następców.
13-08-2012 [17:14] - bravor | Link: Jak może być dobrze
skoro sportowcy dostali kasę czyli po pół melona i mieli się przygotować. Wielu pewno postanowiło kasę zgarnąć i udawać się się przygotowuje. To jest jakaś paranoja że coś takiego wymyślono. Przecież przy takim systemie wcale nie potrzeba tych związków sportowych, ministerstw, rzeszy pierdzistołków. Myślałby kto że wszystko da się kupić, nawet medale olimpijskie. Nic z tego, osiągnięcie sukcesu w sporcie to praca zespołowa całego szeregu ludzi, pod warunkiem że są to osoby kompetentne, a sportowiec jest utalentowany.
Poza tym, takim pociągnięciem uniemożliwiono konkurowanie z wybrańcami tych trochę gorszych, tych którym nie dano kasy na przygotowanie, była to więc nieuczciwa rywalizacja, i w ten sposób skazano na stagnację całą czołówkę sportowców.
Tuskomatołki po raz kolejny potwierdziły że praca ich brzydzi, że wolą zabierać efekty cudzej pracy, podpinać się pod cudze sukcesy, a sami ich nie mają.