Siedlecka z jaruzela puściła kiszczaka

Nie tak dawno temu w emitowanym na antenie „Superstacji” programie „Krzywe zwierciadło”, redaktor Jakub Wątły i jego gość, Tomasz Jastrun wulgarnie naubliżali dziennikarzom telewizji publicznej nazywając ich brudnymi śmierdzącymi gnidami firmującymi rynsztok. Jastrun nie omieszkał dodać, że na ich widok ma odruchy wymiotne. Wątły idąc za ciosem przelicytował i oglądanie TVP porównał do picia i jedzenia odchodów. To tylko mała próbka wykolejenia i parszywienia  przedstawicieli środowisk, które kreują się na rycerzy w walce z językiem nienawiści. Ten sam duet cztery lata temu niemal identycznie zaatakował „Warszawską Gazetę”. Mylą się jednak ci, którzy sądzą, że knajacki język to już szczyt możliwości tych moralnych i mentalnych wyrwikufli.
 
Tym razem lewacka jaczejka w składzie: Daniel Passent, Jan Ordyński, Adam Szostkiewicz i Ewa Siedlacka postanowiła sobie poużywać na prezydencie Andrzeju Dudzie wykorzystując do tego należące do Agory, Radio Tok FM. Można powiedzieć, że ich dyskusja miała charakter przełomowy i zawierała dużo innowacyjności, ponieważ jej styl i słownictwo można śmiało określić, jako rycie koparą dna. Związana przez lata z „Gazetą Wyborczą”, a dziś z „Polityką”, kruchutka weganka, Ewa Siedlecka w pewnym momencie posłużyła się grypserą, czyli więziennym slangiem stwierdzając, że Prezydent RP: „Został jak to się ładnie mówi, przecwelony przez PiS”.
 
Ja doskonale rozumiem, że wieloletnie obracanie się w towarzystwie samych cweli ma wpływ na używany język, nawet jeżeli ktoś posługuje się słowami, których znaczenia tak do końca nie pojmuje. Otóż szanowna pani redaktor - jak to się ładnie mówi - cwel to osobnik znajdujący się na samym dole w hierarchii więziennej. Kto raz został cwelem, cwelem pozostaje już na zawsze. Można powiedzieć, że to tytuł dożywotni.  Musi też pani wiedzieć, że są ludzie, którzy cwelami stają się automatycznie, a więc bez potrzeby ich przecwelenia. Do tej będącej na samym dnie grupy penitencjariuszy zaliczają się homoseksualiści oraz wszyscy ci, którzy współpracowali w jakikolwiek sposób z aparatem represji.
 
I teraz mam pytanie. Trzymając się narzuconej przez panią terminologii, którą posługuje się subkultura więzienna, do jakiej grupy zaliczyłaby pani swojego byłego szefa, Adama Michnika, dla którego Kiszczak był człowiekiem honoru, a Jaruzelski patriotą i ojcem demokracji? Skoro niczym git człowiek używa pani grypsery to kim według pani jest jej kolega redakcyjny, Daniel Passent, znany wielbiciel Jaruzelskiego i Kiszczaka oraz piewca stanu wojennego? Pytania mają charakter czysto retoryczny. Otóż Michnik i Passent posiadają wszelkie niezbędne atrybuty by przyjąć ich przez aklamację w poczet dożywotnich cweli. Proszę mi wierzyć na słowo pani redaktor, że w czasach, kiedy Michnik wznosił wódczane toasty z Kiszczakiem i oddawał hołdy Jaruzelskiemu, a Passent wychwalał stan wojenny i pisywał liściki do Kiszczaka, w polskich więzieniach przestrzegający zasad bajery i grypsujący git ludzie na sedes mówili "jaruzel", puszczane gazy nazywali "kiszczakami", a oddawanie moczu to było "pojenie jaruzela". Jednym słowem poszukiwanie prawdziwych cweli mogła pani uwieńczyć sukcesem poruszając się w obrębie własnego środowiska i bez grypsowania w kierunku pałacu prezydenckiego. Z drugiej strony to jakiś pomysł, aby w kolejnych audycjach Radia Tok FM rozmowy odbywały się w slangu więziennym. Wystarczy doklepać do grandy chomąta Żakowskiego, wafla Lisa oraz herbatników Jastruna i Wątłego z „Superstacji”, a osiągnęlibyście nową jakość w lewackich mediach i zyskali na atrakcyjności. Trzymając się nadal pięknej poetyki Ewy Siedleckiej, czyli gamzania grypsem to jak już jechać lewackiego świra to najlepiej na całego. I na koniec jeszcze jedno pani redaktor. „Damskie głosy śmigają w niebiosy”, co z więziennego na nasze oznacza, że według git ludzi, których „ładnym” językiem się pani posłużyła, obelgi kobiet nie mają mocy obrażania człowieka. Jednym słowem grypsująca feministka to kolejny rekord lewackiej głupoty. Tym razem już nie do pobicia. I na koniec przeprosiny dla Czytelników. Musiałem w kilku miejscach posłużyć się tak zwaną grypserą, ponieważ mam pewność, że redaktor Siedlecka ten język recydywistów  bardziej rozumie i akceptuje niż naszą mowę ojczystą.  
 
Tekst ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”           
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Swisspola

20-03-2017 [11:57] - Swisspola | Link:

Pani Siedlecka wie, co mówi, bo przecież mówi dla Agory, a tam każdy musi być "przecwelony" przez naszego kochanego, niezastąpionego, koszernego patri(di)otę Adasia. Oni nie są w stanie wyobrazić sobie polityka, czy dziennikarza, funkcjonującego w przestrzeni publicznej, który nie byłby przez kogoś "przecwelony". To już takie lewackie zboczenie zawodowe.

Obrazek użytkownika Swisspola

20-03-2017 [12:04] - Swisspola | Link:

Kiedyś ułożyłem taką fraszkę, pasuje jak ulał.

Nie przecz, gdy mówi zidiociała dama,
z czasem zrobi to sama!

Obrazek użytkownika Biedronka

20-03-2017 [12:31] - Biedronka | Link:

Od środowiska Agory trzymam się bardziej niż z daleka. Każdy kto miał kontakt z dziennikarzami wie świetnie - kto wprowadził taki język w Polsce do świata dziennikarstwa. Język prosto z UBeckich środowisk.

Co do "feministek" nie znam takich, które w Polsce nie szkodzą kobietom. Nie tylko dla tego, że kompromitują kobiety, i nie tylko dlatego, że osoby reprezentujące feminizm są w istocie zaprzeczeniem kobiecości jak dziennikarze ze środowisk UBeckich i resortowoych są zaprzeczeniem dziennikarstwa.

To nie przypadek, że te - ponoć kobiety trzymają się takich środowisk bo generalnie służą wyłącznie interesom tych środowisk, możliwości rozbijania rodzin, życia bez zobowiązań itp itd kosztem dzieci.

To środowisko nie jest skażone żadną inną myślą czy nawet celem politycznym poza właśnie anonsowaniem, że istnieją i mogą istnieć środowiska na granicy światka przestępczego- korzystające w najlepsze z naszych podatków i destabilizujące państwo.

Pozdrawiam autora.

Obrazek użytkownika michnikuremek

20-03-2017 [15:14] - michnikuremek | Link:

Też się zastanawiam po co ludzie zajmują się wydziczeniami chamokomuny......

Obrazek użytkownika eska

20-03-2017 [12:32] - eska | Link:

Mam proste pytanie - jakim cudem przyzwoity człowiek może oglądać Superstację albo słuchać badziewia typu Tok FM?
I co mnie obchodzi ta banda komuszych odpadów i ich opinie? Może jeszcze mam się przejmować tym, co byle menel wrzaśnie po pijaku?
Doprawdy nie ma innych tematów?

 

Obrazek użytkownika Biedronka

20-03-2017 [13:00] - Biedronka | Link:

witaj - tego też nie rozumiem. Niektórzy panowie tak się umartwiają - dla mnie to zwyczajna strata czasu bo propagandę zarówno rosyjską jak i tę rosyjską w Niemczech - którą możnaby podciągnąć pod niemiecką autocenzurę - znam.

Pozdrowienia

Obrazek użytkownika eska

20-03-2017 [14:18] - eska | Link:

Zaraz im przyłożę taką notką, że wszystkim kapcie pospadają - bo już mam po dziury w nosie tego badziewia.

Obrazek użytkownika Biedronka

20-03-2017 [15:44] - Biedronka | Link:

To tylko kwestia czasu. Ja czekam na te czasy gdy z hukiem wywalone zostaną takie tuzy intelektu jak Frau Środa i Herr Hartmann z polskich uczelni. Niech się produkują na uczelniach prywatnych najlepiej tych od Rossatiego.

Najwyższa pora i pierwszy stopień do tego by zatrzymać zapaść w polskiej edukacji. Inaczej się nie pozbieramy i nie będzie polskiego MIT a dzieciaki będą mogły sobie tylko pomarzyć o dobrej pracy..

Obrazek użytkownika Domasuł

21-03-2017 [00:41] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

To o nie o to w tym wszystkim chodzi. A nazywajac ich lewakami robimy im przysluge, bo oni nakladaja maski lewakow, zeby ludzie nie wiedzieli, kim sa naprawde, mianowicie ludzmi brzydzacymi sie polskosci. Oni kazda maske naloza na morde, ktora da im mozliwosc obrazania Polakow. Podobnie jest z pojeciem prawicowca. Z czlowieka ktoremu zalezy na wlasnym kraju i narodzie udalo im sie zrobic jakiegos prawicowca, czyli typ podejrzany, nacjonalistyczny i agresywny. Nie mowmy tym ich jezykiem.