Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
O jednoczeniu polskiej prawicy
Wysłane przez elig w 13-07-2014 [19:47]
Jednoczenie polskiej prawicy przypomina nabieranie wody sitem. Ugrupowanie prawicowe zawsze bardziej chętne są do dzielenia się niż do łączenia. Jest tak już od ponad 20 lat, od słynnego konwentu św. Katarzyny. W kwietniu 2014 pisałam o tym w ten sposób:
" Na moim blogu często opisuję różne imprezy [prawicowe] odbywające się w Warszawie. Zdarza się czasem, iż skrytykuję coś. ZAWSZE odpowiedzią organizatorów jest histeryczne wycie ich urażonego ego:
Jak to - ktoś ośmiela się NAS skrytykować !!! Trzeba go wdeptać w glebę, a najlepiej zarzucić mu, że jest co najmniej agentem FSB. Niemożność spokojnej i rzeczowej reakcji na krytykę prowadzi do powielania błędów i upadku wielu przedsięwzięć. Zbytnie pielęgnowanie swych wybujałych ego czyni też współpracę na dłuższą metę z kimkolwiek - niemożliwą. Zawsze ktoś komuś nadepnie na odcisk i wszystko biorą diabli.
Warto się zastanowić, czemu opisane wyżej zjawiska występują na prawicy, a nie na lewicy. Wydaje mi się, iz mamy tu do czynienia z głęboko filozoficznymi przyczynami.
Lewica myśli kolektywistycznie: "jednostka zerem". Liczy się zbiorowy cel : zwycięstwo komunizmu, zatarcie różnic miedzy kobietą a mężczyzną, dobro uciskanych mas, a w zdegenerowanej formie - pomyślne trwanie naszego układu. Gdy jest on zagrożony, lewacy chowają swe ego do kieszeni, jednoczą się i walczą.
Prawica jest indywidualistyczna, w centrum uwagi stawia jednostkę, osobę ludzką, a zwłaszcza jej wolność. W tych warunkach łatwo jest nadmuchiwać swe ego i wyrażać wszelkie możliwe frustracje. Dlatego prawica często przegrywa. To, co jest jej siłą, jest równocześnie największą słabością." /TUTAJ/.
W sobotę, 12 lipca 2014 mieliśmy kolejny tego przykład. Na SGGW odbyła się pod patronatem PiS konwencja zjednoczeniowa prawicy. Jej opis pióra Zbigniewa Kuźmiuka jest /TUTAJ/. Nie wzięli w niej jednak udziału Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro. Powód - kłótnia o miejsca na listach wyborczych. Znowu ktoś sobie pomyślał: "Moje musi być na wierzchu, nawet jeśli mamy wszyscy przez to zginąć.". Typowe.....
Reakcje na ten fakt też były typowe. Jak pisze Kuźmiuk:
"Media nieprzychylne Prawu i Sprawiedliwości uwypukliły brak na konwencji Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobro i kilkunastu posłów ich nowego klubu parlamentarnego Sprawiedliwa Polska ale mimo tej nieobecności, wzięło w niej udział wiele znaczących środowisk z prawej strony sceny politycznej.".
Przychylna PiS blogosfera zaczęła od standardowego rozdzierania szat, czego przykładem jest notka Krzysztofa Pasierbiewicza /TUTAJ/. Dopiero dziś pojawiły się głosy bardziej wyważone, takie jak wpis Mieszczucha7 "Najważniejsza Konwencja PIS: dzięki wyborcom" /TUTAJ/. Stwierdził on:
"Dlaczego więc pomimo wszystko mówię dziś o wielkości tej chwili? Co chcę widzieć, jako najważniejsze i pozytywne w tej Konwencji? To siła wyborców. To bowiem pod wpływem elektoratu Kaczyński ponawia i ponawia wciąż zaproszenia do powrotu, wyciąga dłoń do zgody, bezwarunkowo, bez roztrząsania przeszłości. To zerowy wynik ostatnich wyborów sprowadził na ziemię politycznych ambicjonerów, wyznaczył im koniec przygody z tworzeniem "trzeciej siły". Ta Konwencja to swoista korekta zmylonego politycznego kierunku. O tym, że do niej mogło dojść, że do niej doszło, przeważył niezależny głos wyborcy.
To namacalny dowód, że PO-wska polityka pogardy bankrutuje. ".
Trudno sie z tym nie zgodzić. Ludzie tych "wodzów", takich jak Kurski, czy Kowal, po prostu "nie kupili". Gowin i Ziobro potrzebują zapewne jeszcze dodatkowego "przesławnego lania". Na zakończenie mojego tekstu wspomnę jeszcze o reakcji tygodnika "Wprost".
W zemście za ujawnienie afery podsłuchowej jego wydawcy zostali ukarani grzywną w wysokości 500 tys.zł przez KNF /TUTAJ/. Uznali więc widocznie, iż bezpieczniej jest jednak podsłuchiwać opozycję niż ministrów rządu Tuska. I oto na portalu internetowym Wprost.pl ukazała się zapowiedź artykułu Agnieszki Burzyńskiej "Kulisy negocjacji Kaczyńskiego z Gowinem i Ziobro" /TUTAJ/. Czytamy:
" Po kilkudziesięciu minutach wzajemnego czarowania Ziobro wyjmuje kartkę i przed- stawia swoje żądania. Konkretne: chce bardzo dobrych miejsc na listach samorządowych dla 16 działaczy terenowych oraz kilku jedynek i wszystkich czwórek w wyborach parlamentarnych dla obecnych posłów SP. – To nie były wygórowane oczekiwania – przekonują współpracownicy Ziobry.
Ale według polityków PiS, żądania Ziobry wydały się Kaczyńskiemu niebezpieczne. Uznał on bowiem, że stronnicy byłego ministra sprawiedliwości urośliby w przyszłym parlamencie w zbyt dużą siłę. Mogliby nawet po wyborach stworzyć oddzielne koło albo klub. – Tymczasem zjednoczenie musi się odbyć na naszych warunkach. Nie może być tak,że Gowin czy Ziobro wejdą z naszych list do Sejmu, a potem będą budować odrębne podmioty polityczne – zgodnie przyznają współpracownicy Kaczyńskiego. ".
No cóż, jeśli to prawda, to wynika z niej, iż Ziobro postawił na wstępie zaporowe warunki i rozwalił negocjacje. Znowu przypadek rozdętego ego.
Komentarze
13-07-2014 [20:14] - Krzysztof Pasie... | Link: "Na moim blogu często opisuję
"Na moim blogu często opisuję różne imprezy [prawicowe] odbywające się w Warszawie. Zdarza się czasem, iż skrytykuję coś. ZAWSZE odpowiedzią organizatorów jest histeryczne wycie ich urażonego ego..."
--------------------------
Muszę się uszczypnąć, bo mi się wydaje, że ktoś czyta w moim myślach. Mam dokładnie ten sam problem, czyli nieprzyjmowanie konstruktywnej krytyki na skutek rozdętego ego "ortodoksyjnych pisowców".
Gratuluję świetnej notki i odwagi, bo zaraz spadną na Panią gromy i hektolitry pomyj! Brawo! Wielkie brawo!! Na stojąco!!!
Serdecznie Panią pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
13-07-2014 [20:18] - elig | Link: Niech spadają. Przez pięć
Niech spadają. Przez pięć lat się przyzwyczaiłam :)))
13-07-2014 [20:46] - Krzysztof Pasie... | Link: Jak rozpoczynałem z nową
Jak rozpoczynałem z nową grupą zajęcia z początkiem semestru pisałam dużymi literami na tablicy maksymę:
IM KRÓCEJ, TYM LEPIEJ!!!
Dziękuję Pani za krótką i celną odpowiedź.
Serdeczności,
Krzysztof Pasier4biewicz
13-07-2014 [20:48] - tadeusz.K | Link: ##Ziobro wyjmuje kartkę i
##Ziobro wyjmuje kartkę i przedstawia swoje żądania.
Paradne-mrówka chce pożreć słonia.
15-07-2014 [10:04] - gal | Link: Proszę nie kupować tej
Proszę nie kupować tej obłudnej troski. Zatroskany rozsyła po różnych blogach to samo przesłanie: nie do zniesienia jest, żeby Kaczyński nie robił tego, co on przy kielichu wystuka na klawiaturze, a już zgroza, gdy ktoś czasem popuka się w głowę.
13-07-2014 [20:14] - xena2012 | Link: warunki Ziobry nie były
warunki Ziobry nie były zaporowe tylko bezczelne.Od panów Gowina i Ziobry spodziewałam się trochę więcej pokory,bo o ideowych przesłankach powrotu trudno nawet marzyć.
13-07-2014 [21:38] - tadeusz.K | Link: ## chce bardzo dobrych miejsc
## chce bardzo dobrych miejsc na listach samorządowych dla 16 działaczy terenowych oraz kilku jedynek i wszystkich czwórek w wyborach parlamentarnych dla obecnych posłów SP. – To nie były wygórowane oczekiwania – przekonują współpracownicy Ziobry. ##
Proponuje tymże współpracownikom co prędzej zmienić nazwę z SP na SPT (Solidarna Polska Targowica)- w ten sposób mogą uskrobać troszkę elektoratu jak ruszą spady .
W swoich żądaniach zapomnieli jeszcze o jednym: aby Kaczyński rozwiązał PiS.
Ambicyjki,ambicyjki,.......ambicyjki i programiki pod te ambicyjki.
Bezczelne, pyszne, butne, bez poczucia realiów. Polska to dla nich teoria jak u sienkiewicza.
13-07-2014 [22:04] - gal | Link: Rozdęte ego przypomina jedną
Rozdęte ego przypomina jedną z cyferek, tę która nic nie dodaje, a kiedy indziej wszystko niweluje.
14-07-2014 [08:35] - NASZ_HENRY | Link: ---------------------- 44
---------------------- 44 ---------------------
tyle procent potrzebuje PiS w jednym kawałku ;-)