WIELKA ORKIESTRA ŚWIĄTECZNEJ POMOCY. Wspomnienia jelenia.

Grałem z Orkiestrą prawie od początku, wiele lat z rzędu. Czasem jednego dnia dawaliśmy z „Zayazdem” trzy koncerty. Za friko. Kilka razy brałem nawet udział w licytacji; na ścianie salonu wiszą do dziś dwa nagie miecze, zakupione rok po roku od Bractwa Rycerskiego z Gniewu. Zwłaszcza ten drugi kosztował mnie stanowczo zbyt słono. Było akurat po wymianie pieniędzy, pomyliły mi się zera. W rezultacie nabyłem kawał żelastwa za 10-krotnie wyższą cenę! Miałem potem ciche dni w domu; styczeń to dla naszej branży raczej przednówek niż żniwa... Przebolałem i to; cel był tak szczytny, że warto było się zdebetować.
 
Zdarzało się, że graliśmy na Długim Targu w Gdańsku wielki finał – „światełko do nieba”. To, że w tym czasie przybyłe z Warszawy Gwiazdy Estrady lansowały się z gdańskiego studia na cały kraj nie wzbudzało mej zazdrości; oni mieli do pokonania (charytatywnie – jak w swej naiwności mniemałem) po kilkaset  kilometrów... 
 
Pierwszy zimny prysznic spadł na mnie niespodzianie, gdy po kolejnym wielko-orkiestrowo-świateczno-pomocowym finale wpadł do garderoby znany mi z widzenia muzyk i rzucił krótkie pytanie: „Gdzie tu płacą kaskę?”. Widząc moje zdziwione spojrzenie („Jaką kaskę? To przecież wszystko ... charytatywnie...”) – zmieszany nieco kolega-artysta ugryzł się w język, zawinął się na pięcie i popędził dalej. Zacząłem powoli kojarzyć pewne fakty i mniej euforycznie przyglądać się działalności radosnej, „owsianej” ekipy...
 
Kiedy w następnym roku otrzymałem propozycję zagrania w Gdyni lokalnego finału Orkiestry – postawiłem jeden jedyny warunek: wszyscy mają występować za darmo. Jeśli wyda się, że ktokolwiek bierze szmal – zrywam umowę. Organizator zaklinał się na wszystkie świętości, że u niego obowiązują czyste reguły. Miał pecha; w ostatniej chwili, zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że renomowany zespół kasuje na imprezie 15tys. złotych. Nie przyjąłem tłumaczenia, że płaci jakiś „zewnętrzny sponsor”. Telefonicznie podziękowałem za współpracę; tego finału WOŚP nie oglądałem już nawet w telewizji... Koniec imprezy był przezabawny; wspomnianą wyżej kapelę podkupili „orkiestrowicze” z Polski południowej. W rezultacie gdyński finał toczył się przy muzyce mechanicznej...
 
Dziś wiemy o Orkiestrze i generowanym przez nią Woodstocku znacznie więcej. Polityczny charakter imprezy, czytelny zwłaszcza w garniturze zapraszanych lewicowo-platformerskich polityków i modernistyczno-demoralizatorskich celebrytów nie zostawia nawet cienia wątpliwości, o co tu naprawdę chodzi. Rząd dusz młodego pokolenia wart jest każdych pieniędzy (szaleństwo sponsorów!) i każdego czasu antenowego.
 
Reasumując –  zdecydowanie polecam „Caritas”; mniej szumu, większy efekt. Za każdym razem, gdy wspierałem akcje charytatywne z ich udziałem 100% zebranych pieniędzy wpływało na konto potrzebujących...
 
Państwo ma psi obowiązek dbać z urzędu o zdrowie obywateli.
„Orkiestrowy” PR tego nie uzdrowi. Dochód WOŚP to kropla w morzu potrzeb, do tego finansowana z naszych podatków. I z abonamentu.
A w wychowawczy aspekt Orkiestry Owsiaka (zwłaszcza po lekturze „Resortowych Dzieci”) –  trudno mi dziś uwierzyć.
Przecież główne hasło naszego guru brzmi: „Róbta, co chceta”...
 
P.S. Przy okazji z tomiku „PRO PUBLICO BONO” przypominam odę dedykowaną niektórym mainstreamowym dziennikarzom; propagandowa machina nie zwalnia ani na krok... Ponieważ są ponoć problemy z nabyciem tej pożytecznej książeczki – polecam stronę wydawcy: http://www.sklep.zysk.com.pl/pro-publico-bono.html        
 
ODA DO SPRZEDAJNYCH ŻURNALISTÓW
 
 
O, dziennikarskie hieny! Wy sprzedajne dziewki!
Znam ja was jak zły szeląg. Znam te wasze śpiewki.
 
To wy, z licem przymilnym, lub z pianą na pysku
Zacnych ludzi niszczycie. Dla sławy. Dla zysku.
 
Mnożycie się, plugawcy niczym  karakany
Bez honoru, sumienia – słudzy swoich panów.
 
Cóż, że czasem skamlecie do przyjaciół, w domu:
„Wiesz... Kredytów nabrałem... Córce muszę pomóc...”...
 
Albo - w pijanym widzie –  gdy was strach zadręcza –
Wypłakujecie grzechy, by ich nie pamiętać.
 
Tacyście  mądrzy zawsze... Tacy wykształceni...
O! Gdybyście zechcieli, świat by można zmienić!
 
Lecz wyście już wybrali... Wiem ja, co to znaczy:
Ja przez swój wybór tracę. Wam ktoś zań zapłaci!
 
Po was – chociażby potop! Czas rzezi baranów.
Kraj nasz w biedę popadnie. Wy – pod nowych panów...
 
Jesteście ZŁYMI LUDŹMI! Dziećmi swoich maci!
Brzydzę się wami, podlcy –  demokracji kaci!
 
Wiem, że próżna ma mowa, daremne me żale.
Śmiejecie się z naiwnych, drwicie z dawnych zalet.
 
Iluż ludzi zgubicie? Ilu przez was błądzi?
Naród kiedyś to przejrzy, a Bóg was osądzi...
 

 
 I z cyklu – znalezione w sieci: „Gęby za lud krzyczące” Mickiewicza (z płyty „Zayazd u Mistrza Adama”); posłuchajcie sami –  czy nie zasłużył na miano Wieszcza?
http://www.youtube.com/watch?v...

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kwintesencja

11-01-2014 [14:22] - kwintesencja | Link:

Po pierwszym występie tej "chary-tatywnej" Orkiestry JO napisałem, że według mojej opinii, WOŚP,to "wielka orkiestra świątecznej przemocy". Ale ja, miałem za PRL-u i obecnie "wypaczone poglądy". Dzisiaj zbieramy owoce manipulacji o charytatywnej pomocy. "Mleko się wylało". Trzeba w odpowiednim czasie pokazywać prawdziwe oblicze tego medialnego przedsięwzięcia - "serduszko" i woodstock i inne okolicznościowe wydatki. Każdy ma wolną wolę, może wybierać, to co chce. Wolność, to nie swawola. Róbta co chceta, a my wam za to - nie bójcie się. A uwierzyli? Ratujmy rodziny. Jakie rodziny, takie Państwo - Naród. Ostrość słów zła nie czyni, tępota zaś jest źródłem nieszczęść. Pomyślmy choć przez chwilę.

Obrazek użytkownika xena2012

11-01-2014 [16:39] - xena2012 | Link:

Żeby Owsiak mógł wywrzaskiwać swoje ,,sie ma'',a gwiazdy pochałturzyć gminy rezygnują z zaplanowanych wcześniej inwestycji nie będąc w stanie ponosić zwiększonych wydatków.Nikomu nie chce się policzyć ile nas ta orkiestra naprawdę kosztuje.Zachowanie chamskie Owsiaka pokazuje,że lobbuje na rzecz konkretnych firm uważając za normalne jednoosobowe podejmowanie przez siebie decyzji dotyczących sprzętu.Teraz gdy Owsiak staje się celebrytą orkiestra staje się narzędziem poparcia rządu i mlotem na opozycję.Zapewne w jego głowie zrodził się plan startu do PE.

Obrazek użytkownika wicenigga

11-01-2014 [17:53] - wicenigga (niezweryfikowany) | Link:

osiemdziesiąt parę baniek. Tylko jedna lekarka, będąca zresztą w ciąży, wykiwała NFZ na ponad dwie bańki. Więc te trzydziesći kilka, czy czterdzieści owsiakowe to pryszcz!

Obrazek użytkownika łucyna

11-01-2014 [23:33] - łucyna | Link:

cenne spostrzezenie ...uwaga !!!
Pozdr.