Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jarosław Kaczyński i Ukraina
Wysłane przez elig w 31-01-2017 [19:16]
W sobotę [28.01.2017] wieczorem Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu Radiu Rzeszów. Powiedział w nim:
"Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla TVP Rzeszów odniósł się do kwestii zakazu wjazdu na Ukrainę, jaki otrzymał prezydent Przemyśla, Robert Chomy. Wydały tamtejsze służby specjalne. Szef PiS mówił o stosunkach, jakie łączą Polskę i Ukrainę oraz zdecydowanych rozmowach odbywanych na ten temat z prezydentem Petro Poroszenko.
- Być może jest to niefortunna – z punkty widzenia Ukrainy – reakcja, a może jakieś inne czynniki zdecydowały – powiedział Kaczyński, komentując sprawę prezydenta Przemyśla. Z kolei na pytanie czy w tej kwestii między Polską a Ukrainę dojdzie do „zgrzytu” czy poważnej „rysy” na obustronnych relacjach, szef PiS odparł dyplomatycznie: -To jeszcze zobaczymy.
Kaczyński odniósł się też do sprawy rzezi wołyńskiej, której ludobójczy charakter i prawdziwy przebieg Ukraina kwestionuje. Poinformował, że grudniowe rozmowy z prezydentem Poroszenko miały „taki przebieg, że pan prezydent Ukrainy nie może mieć wątpliwości, iż Polska na taką sytuację, w której oprawcy, masowi mordercy czy ludobójcy są na Ukrainie bohaterami, się nie zgadza; że promowanie takich postaw jest niedopuszczalne w cywilizowanym świecie”. Prezes PiS potwierdził, że powiedział o tym prezydentowi Poroszence osobiście. - Ja rozmawiałem dosyć długo z prezydentem Poroszenką w sposób całkowicie jednoznaczny – przyznał Kaczyński." [patrz {TUTAJ(link is external)}].
Już wcześniej, po owych rozmowach z Poroszenką, Kaczyński wypowiadał się na ten temat:
"Prezes PiS miał podkreślić, że „niepodległość Ukrainy i wspieranie jej dążeń do UE są polską racją stanu”.
Pod jednym warunkiem. Jak dodała Beata Mazurek, Jarosław Kaczyński „bardzo mocno postawił wątek historyczny, a stanowcze odcięcie się Ukrainy od zbrodni UPA uznał za warunek zarówno zbliżenia z Polską, jak i Europą”".{TUTAJ(link is external)}.
Jeśli chodzi o sprawę tego zakazu wjazdu dla prezydenta Przemyśla, to już w piątek, 27.01. został on przez stronę ukraińską wycofany, a Deszczyca nazwał go "techniczną pomyłką". Moim zdaniem była to kolejna akcja rosyjskiej agentury dążącej do poróżnienia Polski z Ukrainą [niedługo przedtem "nieznani sprawcy" wysadzili krzyż w Hucie Pieniackiej oraz zdewastowali cmentarz w Bykowni] Z pamiecią historyczną jest jednak dużo gorzej. W mojej notce z sierpnia 2016 "Dlaczego Ukraińcy wolą Banderę od Petlury?" {TUTAJ} pisałam:
"Na czym jednak polega problem z tą pamięcią?
Jest on efektem tego, że prawie wszyscy Polacy zostali wysiedleni z Wołynia i Małopolski Wschodniej przez Sowietów pod koniec lat czterdziestych, Wobec tego - rzeź wołyńska była jednym z ostatnich ich wspomnień z Ukrainy. Nie mieli oni więc pojęcia, jaki los spotkał autorów ludobójstwa UPA, a także prawie wszystkich świadków tych wydarzeń. Otóż UPA walczyła z NKWD przez kilkanaście lat i została prawie w całości wymordowana przez Sowietów. Większość ukraińskiej ludności z obszaru działania UPA została aresztowana i zesłana w głąb Zwiazku Sowieckiego. Ich miejsce zajęli Ukraińcy deportowani z Polski oraz przybysze z Ukrainy Centralnej uciekający przed straszliwą klęską głodu z 1947 roku [pochłonęła ona prawie milion ofiar]. Sowieckie represje zatarły więc pamięć o rzezi wołyńskiej.".
Przytoczyłam dane ujawnione przez prof. Grzegorza Motykę:
" "Oblicza się, że w trakcie zwalczania UPA Sowieci zabili 153 tys., aresztowali 134 tys. i deportowali ponad 203 tys. mieszkańców zachodnich obwódów Ukrainy.". Sowieckie represje dotkneły prawie 400 tys. Ukraińców. Oprócz tego:
"W latach 1946-1947 zmarło z głodu na Ukrainie, według różnych danych, od 800 tys. do 1 mln osób. (...) Przez kraj przetaczały się gigantyczne migracje. Na Ukrainę Zachodnią za chlebem trafiły tysiące mieszkańców ze wschodu. Z zachodu wracali do domów wywiezieni w czasie wojny do Niemiec na roboty przymusowe. Poza tym na Ukrainę przybyło w latach 1944-1946 ok. 488 tys. Ukraińców przymusowo wysiedlonych z Polski. Ponad 11 tys. Ukraińców przesiedlono z Czechosłowacji. Równolegle z Wołynia i Galicji Wschodniej przymuszono do wyjazdu prawie 800 tys. Polaków i Żydów " {TUTAJ(link is external)}.
Banderę i Szuchewycza [głównego autora rzezi wołyńskiej] też zabili Sowieci. Efekt jest taki, ze żołnierze UPA sa obecnie postrzegani jako bohaterowie walki z Sowietami, a o rzezi wołyńskiej malo kto na Ukrainie pamięta. Większość Ukraińców nie czuje się za nią odpowiedzialna [i słusznie bo ani oni ani ich rodziny nie miały z nia nic wspólnego, przybywając na Wołyń po fakcie]. Stawianie pomników Banderze nia miało charakteru akcji antypolskiej. Tworzący się właśnie naród ukraiński potrzebował na gwałt jakichś bohaterów i znalazł ich w UPA, pamiętając o walce tej ostatniej z Sowietami.
Ja osobiście nie sądzę, aby Polska mogła coś na to poradzić. Należy oczywiście popularyzować prawdę historyczną, ale zbyt silne naciskanie na Ukraińców i traktowanie kazdego pomnika Bandery jako aktu agresji przeciw naszemu krajowi może przynieść efekty odwrotne od zamierzonych. Przypomnę tu przykład ludobójstwa Ormian, dokonanego przez Turków. Jego rozmiary były dziesięciokrotnie większe niż rzezi wołyńskiej Od stu lat Ormianie oraz ich sojusznicy naciskają na Turcję, by uznała ten fakt. Im mocniej Ormianie naciskają, tym bardziej Turcy się zapierają i nie chcą słyszeć o jakimś wyznaniu win. Pokazuje to, iż musimy postępować w tej sprawie ostrożnie.
Komentarze
31-01-2017 [20:11] - fritz | Link: "...przymuszono do wyjazdu
"...przymuszono do wyjazdu prawie 800 tys. Polaków i Żydów "
*** To jest niedopuszczalne uproszczenie ze strony tego autora. Ilu tych Zydow moglo byc? 100? 200?
Co do Ukrainy.
Rzeczywiscie praktycznie nie maja alternatywy do Bandery.
Ukraina w obecnej formie jest i bedzie basitonem niemieckim, dlatego extremalnie antypolskim.
Dlatego Polska wykorzystujacy sprawe Bandery moze elegancko wycofac sie ze wzmacniania pozycji Niemiec na Ukrainie (bo do tego sprawadza sie pod kreska obecne popieranie Ukrainy) w wiec z krecenia stryczna na wlasna szyje.
01-02-2017 [08:15] - Ula Ujejska | Link: Mają mają choćby np. Petlurę
Mają mają choćby np. Petlurę - to także jakoś nas łączy poprzez wspólną akcję z Piłsudskim przeciw sowietom. Nie należy zapominać także o Niebiańskiej Sotni i wielu współczesnych bohaterach walki z Rosją. Ja widzę problem raczej po stronie dzisiaj rządzących na Ukrainie, że nie chcą oprzeć się na czymś innym. Mit UPA, ale nie tej dokonującej Rzezi Wołyńskiej, będzie się na Ukrainie utrwalać. Polacy walcząc o prawdę, powinni wpływać na reinterpretację ich historycznych odwołań.
31-01-2017 [23:46] - Józef Darski | Link: W ten sposób Kaczyński
W ten sposób Kaczyński przegrał podwójnie. Na Ukrainie stracił wszystko, a w Polsce i tak będzie przelicytowany przez endeków i rosyjską agenturę.
01-02-2017 [00:19] - Jabe | Link: Czy gdyby Ormianie nie
Czy gdyby Ormianie nie naciskali, Turcy wzięliby na siebie odpowiedzialność chętniej? Nie sądzę. Ukrainę trzeba było naciskać od początku. Trzeba było to robić bezwzględnie. A teraz, too little, too late. Istnienie niepodległej Ukrainy nie może być polską racją stanu bezwarunkowo.
Trwa wielka zmiana za Wielką Wodą. Koincydencja taka.
01-02-2017 [00:37] - Józef Darski | Link: Turcy i tak odpowiedzialności
Turcy i tak odpowiedzialności nie wzięli a Ormianie stali się zakładnikami Rosji. Nic nie osiągnęli a wiele stracili. Poza tym obie sytuacje nie są podobne. Ludobójstwo Ormian organizowało państwo tureckie. Metody osiągania celu powinny być skuteczne wtedy są słuszne.
01-02-2017 [01:50] - Jabe | Link: To rzeź Ormian uczyniła ich
To rzeź Ormian uczyniła ich zakładnikami Rosji. W tej sytuacji Armenia nie ma wyboru i nie może balansować. Czy rzeczywiście nic nie osiągnęli? Rosji zależy na istnieniu wasala (choć sytuacja ostatnio się skomplikowała). W przypadku postsowieckich republik sama egzystencja nie jest takia oczywista.
Państwo ukraińskie pod ludobójstwem wołyńskim się post factum podpisuje. Naturalnie nie jest to celem, ale z braku czegoś lepszego wybrali sobie nacjonalistów zachodnioukraińskich za bohaterów. Nie wolno im było na to pozwolić. Jeśli ktoś utyskuje, że Rosja rękami agentury gra tą kartą, powinien sobie uświadomić, że to jest rezultat zamiatania sprawy pod dywan po polskiej stronie.
Baczmy, byśmy sami nie byli zakładnikami, skazując się na jednostronną politykę, skoro nie musimy.
01-02-2017 [07:39] - Józef Darski | Link: nie utyskuję, że Rosja gra tą
nie utyskuję, że Rosja gra tą kartą tylko stwierdzam fakt, że Polacy ochoczo pomagają Rosji grać, zapewne w ramach balansowania. Jakoś zbrodnie niemieckie i rosyjskie nie wywołują takich reakcji, bo Niemcy i Rosja są za silne.
Potępienie UPA oznacza nie tylko uznanie ludobójstwa za fakt, ale też przyznanie racji NKWD i potępienie walki z Sowietami. Na to Ukraińcy pójść nie mogą. Ale Polacy będą szczęśliwi jak pomogą Rosji w ramach balansowania. No to niech się nie skarżą, że Polski nie będzie. Ale będzie satysfakcja oczywiście dopóki Moskwa nie nakaże zamknąć się.
01-02-2017 [10:15] - Jabe | Link: Czy potępienie Hitlera
Czy potępienie Hitlera oznacza pochwałę Stalina i vice versa?
01-02-2017 [09:56] - mmisiek | Link: Trzeba było się nad tym
Trzeba było się nad tym zastanowić dużo wcześniej, ale widać zabrakło elementarnej wyobraźni aby od samego początku jasno określić warunki brzegowe naszego poparcia. Czyli wszystko poszło niestety jak zwykle - najpierw się działa, a dopiero potem ewentualnie zaczyna myśleć.
Nie ma co ukrywać, że banderowski fundament, na którym budowana jest obecna Ukraina, będzie ZAWSZE przeszkodą i klinem w naszych wzajemnych relacjach i zaklinanie rzeczywistości nic tu nie pomoże. Tym samym koncepcje Międzymorza można włożyć między bajki.
Lepszego scenariusza Moskwa i Berlin nie mogły sobie wymarzyć.
01-02-2017 [20:50] - manko1492 | Link: Dodaj opinię. Po co? I tak
Dodaj opinię. Po co? I tak jej nie przepuścicie, bo według niezależnej banderowców należy tylko podziwiać i oddawać im hołdy. Najlepiej w Politechnice Lwowskiej, w budynku rektoratu na parterze po lewej stronie. Popiersia ludobójców bandery i szuchewycza codziennie podziwiają tam miłośnicy i czciciele ludobójczych zwierząt. Od czasu do czasu rektorzy? polskich? uczelni? Cóż, taki mamy klimat.