Alfonsi szturmują Belweder!

Czarne szwadrony walczące o niepodległość damskich trzewi opanowały ulice polskich miast, miasteczek, wsi i przysiółków! Nawet przyroda poparła żądania samostanowienia dla kobiecych ciał. Nad polami krążyły stada czarnych wron. W lasach nastąpił wysyp czarnych jagód niespotykanych o tej porze roku. Na pastwiskach czarne krowy w kropki bordo wspierały swym rykiem jazgot wuwuzeli, trąbek i gwizdków wiecowych. Wody Czarnej Hańczy, Czarnego Dunajca i Czarnego Stawu bulgotały do wtóru. Wieczorem do protestu dołączyła czarna noc. Tylko czarne wdowy (Latrodectus mactans) wytarzały się w mące, by ich przypadkiem nie zaliczono do wściekłych feministek. Opinie Zawiszy Czarnego i Leszka Czarnego z zaświatów nie dotarły jeszcze na ziemski padół.
Byłem pełen uznania dla sprawności liberyjnych mediów, zwłaszcza TVN 24. Przed kamerami tej stacji jak Polska długa i szeroka przewalały się niezliczone tłumy protestujących. Właśnie transmisja tej krynicy obiektywizmu zainspirowała mnie do rapsodycznego prologu.
I tylko weterani manipulacji propagandowych z rozrzewnieniem wspominali zapewne stare dobre czasy, gdy peerelowska telewizja nie musiała pierwszego maja dokonywać ekwilibrystycznych sztuczek, by prezentować oszałamiającą frekwencję na pochodach. A dziś, psia mać, trudno spotkać kogokolwiek, kto wówczas maszerował przed trybuną na Placu Defilad.
Z drugiej strony wtedy prawdy należało szukać ze świecą na permanentnie zagłuszanych falach Radia Wolna Europa i Głosu Ameryki. Teraz wystarczy zmienić pilotem kanał. Punkt widzenia zależy bowiem od punktu patrzenia. Lecz ten banał odkrył już Platon w przypowieści o jaskini.
Banał, nie banał, jednak działa na postrzeganie rzeczywistości. Sam pracując niegdyś w piśmie sportowym sądziłem, że świat kręci się wokół piłki nożnej. Jakież było moje zdziwienie, gdy wyszedłem z jaskini na światło dzienne.
Totalna opozycja wciąż z maniakalnym uporem tkwi w grocie. Wolnoć Tomku w swoim domku. Antypis dwoi się i troi, ale massa tabulettae nie przybywa, gdyż nisza ma określony metraż. I tymi samymi szeregami trzeba obskakiwać (niekiedy dosłownie) wszystkie marszowe ewenty. A założę się, że ten target poprze każdy pomysł, byle wymierzony w zjednoczoną prawicę.
Nim zilustruję powyższą tezę nieco, przyznaję, paszkwilanckim przykładem, muszę odnieść się że, nomen omen, śmiertelną powagą do skrajnych emocji, które wywołuje dyskusja o ochronie życia. Instrumentalne wykorzystywanie w bieżącej walce politycznej sprawy fundamentalnej dla naszego gatunku jest po prostu niegodziwe. Gry uliczne stosowne w sporach o kształt szkolnictwa, finansowanie służby zdrowia, o zakres samowładztwa trybunału, o handel w niedzielę czy o wiek emerytalny, w obliczu dylematów aksjologicznych dotyczących transcendentnej tajemnicy życia i śmierci wyrodnieją w sabaty bezrozumnej tłuszczy!
No, ale tonący brzytwy się chwyta. Liberyjno lewacki porządek(?) chwieje się w posadach, nie tylko w Polsce. Nie ma więc zmiłuj się. Elyty nie przebierają w środkach, od jadu po cepy.
Dajmy na to na Belweder ruszą alfonsi, mniejsza o przyczyny. Okaże się natychmiast, że to niezadowoleni z rządów oszołomów szacowni pracodawcy. A ich zacny personel wykonuje najstarszy zawód świata. Wypada więc ściągać… czapki przed aktywistkami odwiecznej profesji! No i ta patriotyczna tradycja szturmu na Belweder podchorążych pod Wodzą Piotra Wysockiego. Zaś w wersji lewackiej można ją zastąpić atakiem bolszewików na Pałac Zimowy…
Wszystko, co wyżej napisałem, nie zmienia faktu, że po stronie prawicy ostatnio aż roi się od durnych wpadek wizerunkowych i taktycznych. Panie prezesie, niechże pan wreszcie okiełzna niektórych nadgorliwców, nawet z zadatkami na Rejtanów i Scewolów!
 
Sekator
 
PS.
 
- A czemu prawica nie wychodzi na ulicę w białych marszach? - pyta mój komputer.
- Bo prawica nie jest antyopozycją i nie musi konfrontacyjnie dowodzić swej mocy okrzepłej przy urnach wyborczych - wyjaśniam. - Ale chętnie bym się od czasu do czasu skonfrontował na frekwencję z jaskiniowcami - mruczę pod nosem.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

07-10-2016 [12:03] - xena2012 | Link:

ciekawe jakie organizacje i ile wybuliły na ten czarny protest