Stare Kiejkuty wypowiadają wojnę PiS i państwu polskiemu?

Publicystą, który, moim zdaniem, najpełniej opisuje dziś politykę wewnętrzną PL (co nie znaczy, że w sposób pełny) jest St. Michalkiewicz. Wg niego w PL o władzę rywalizują 3 stronnictwa: ruskie, pruskie i amerykańsko - żydowskie. Po porażce PO, Komorowskiego i SLD stronnictwa ruskie i pruskie są w głębokiej defensywie. Trwa zaś walka o względy Amerykanów. Rywalizują ze sobą PiS i Stare Kiejkuty.
Postawa PiS w tej kwestii jest znana, jeśli chodzi o Stare Kiejkuty, to, zdaniem Michalkiewicza, aplikowali oni o poparcie USA podczas konferencji naukowej Mosty, i zostali przyjęci (gwarantem porozumienia są służby izraelskie). Porażkę wyborczą PO przypisuje Michalkiewicz m.in. działalności Starych Kiejkutów: po to powołana miała zostać partia Nowoczesna RP (czyli Nowoczesna Ryszarda Petru) - aby upewnić się, że PO nie będzie mieć większości (w ten sposób stronnictwo pruskie zostanie odsunięte od władzy). Proces, z którym obecnie mamy do czynienia to rywalizacja między Starymi Kiejkutami a PiS o to, kto będzie pierwszym kogutem na krajowym podwórku, by z tej pozycji stać się głównym partnerem Amerykanów.
**********************

Myślę, że nikt z wnikliwszych obserwatorów polskiej sceny politycznej nie podziela złudzeń, że ludzie typu Tusk, Petru, Schetyna, Komorowski czy Kijowski to są jacyś decydenci. To zwykle marionetki, co najwyżej administratorzy. Jeśli chodzi o Kaczyńskiego, to wg obserwatorów, których słuchałem miał on drugi poziom władzy, do pierwszego jedynie aspirował (chodzi o władzę w pojęciu socjologicznym – przeprowadzanie swoich dążeń).
Działania PiS od początku tej kadencji jasno sugerują, że przy drugim podejściu Kaczyński postanowił bardzo poważnie powalczyć o przejście do I ligi, jeśli chodzi o poziom sprawowanej władzy. I nie chodzi tu jedynie o prostą wymianę pionów, nawet figur, przy zachowaniu reguł gry. Kaczyński chce wywrócić stolik, czyli zmienić dotychczasowe reguły gry.

Na czym to złamanie reguł ma polegać?

Bardzo jasny jest plan Kaczyńskiego w działce socjologicznej (nie przez przypadek architektem programu PiS był prof. Gliński). Chodzi tu, ogólnie rzecz biorąc, o wybicie się społeczeństwa polskiego na niepodległość i podmiotowość poprzez:
a. depauperyzację szerokich rzesz i spłaszczanie struktury społecznej jeśli chodzi o dochody (czyli dostosowanie struktury społecznej do struktur państw UE)
b. zerwanie feudalnego porządku awansu społecznego (feudalnego czyli pod skrzydłami patrona).
W ten sposób przerwany zostałby monopol na władzę dotychczasowej klasy posiadającej, czyli ogólnie rzecz biorąc resortu i resortowych dzieci.

Dość jasno rysuje się też przekaz kulturowy nowej władzy: bezideowego, kosmopolitycznego konsumenta zastąpić ma zaangażowany patriota.
Z przebudową systemu społecznego związane są też wstępne pomysły na model rozwoju gospodarczego zarysowany w planie Morawieckiego: rynek zbytu, kraj poddostawców i tanich wykonawców ciężkich prac zastąpić ma kraj mający własny przemysł i przedsiębiorstwa oparte na wysokich technologiach.

Jeśli chodzi o model państwa, to ma być to państwo silne, nastawione na interes ogółu (czyli w przypadku PL ludzi o średnich i niskich dochodach), a nie jak dotychczas wspierające kumulację kapitału w rękach warstwy posiadającej.

Niestety tak się składa, że pełne wprowadzenie w życie choćby tych cząstkowych planów pod pisowską batutą bardzo mocno uderza w klasę dotychczas sprawującą władzę
a. socjologicznie odbiera jej monopol na władzę i lukratywne stanowiska
b. kulturowo uderza w jej korzenie i legitymację
c. gospodarczo, pod pisowską batutą, może spowodować powstanie silnych kapitałowo ośrodków (mogą się one przekształcić w naturalną konkurencję), a także zdecentralizować państwowy monopol na rozdawanie dużych pieniędzy. Ale jest to stosunkowo najmniej szkodliwe, bo łatwe do opanowania, w przeciwieństwie do kultury i socjologii.
d. taki model państwa spowodować może niepotrzebne śledztwa odnośnie tego jakimi sposobami dokonywała się wyż.wym. kumulacja kapitału.
e. dochodzi jeszcze element bytowy, bo nowa władza wymienia kadry w spółkach państwa bezwzględnie, odcina też kraniki z pieniędzmi różnym polipom narosłych na instytucjach państwowych. Samorządy – gestia PO-PSL - nie udźwigną wszystkiego. Jeśli zaś chodzi o rynek to głównym walorem aktywistów były ich kontakty polityczne.
f. pycha nowej władzy jest nawet tak wielka, że ważyła się na przeszukiwanie domów tak zacnych osób jak gen. Kufel, czy spadkobiercy gen. Jaruzelskiego celem znalezienia ich prywatnych archiwów, (ciekawie zaprezentowali je scenarzyści filmu Uwikłanie).
g. w państwie z gospodarką opartą na wysokiej kulturze technicznej warstwa nadzorcza powinna się cechować umiejętnościami i sposobem myślenia, których Starym Kiejkutom i ich dzieciom może wyraźnie brakować, a na pewno nie będą, jeśli o nie chodzi, monopolistami.

Tego typu tło socjologiczno - polityczne, plus rywalizacja o względy USA, plus próba odbudowy swojej pozycji przez Rosję i Niemcy, obrona dotychczasowego wymiaru renty kolonialnej przez przedsiębiorstwa zagraniczne (ok. 90 mld rocznie – blisko 1/3 budżetu PL) tworzą sytuację konfliktową między PiS a Starymi Kiejkutami.

Wczorajszy list prezydentów i politycznych celebrytów może być, moim zdaniem, symbolicznym wypowiedzeniem wojny przez Stare Kiejkuty PiSowi, a co za tym idzie de facto instytucjom państwa polskiego.

Świadczyłaby o tym decyzja Sądu Najwyższego, która jest faktycznie hasłem do rokoszu przeciw demokratycznie wybranym władzom rzuconym przez najwyższy organ sądów powszechnych (ewentualnie balonem próbnym – policzmy szable).
Dążenie do konfrontacji potwierdzałyby też wieści o przetasowaniach wewnętrznych w partiach politycznych (PO, Korwin, Kukiz, Nowoczesna) jak i enuncjacje o mających nastąpić przetasowaniach w rządzie B. Szydło.
Plus trening w ramach KOD, plus plotki o bojówkach Sorosa szkolonych m.in. na Węgrzech, plus powstawanie obrony terytorialnej, plus pojawiające się wieści o politycznej ofensywie Putina na wiosnę (wzmożenie terroru), plus dwutorowa, niejednoznaczna polityka USA (równoległe wizyty w USA prezydenta Dudy i M. Kijowskiego), plus logika: do końca kadencji prezesa Rzeplińskiego pozostało 8 miesięcy.  Do tego czasu Stare Kiejkuty muszą rozstrzygnąć spór na swoją korzyść (czyli zdobyć przychylność USA), albo znaleźć nowy, atrakcyjny pretekst do sporu, albo wypracować jakiś modus vivendi z PiS.
Z drugiej strony może być tak, że i PiS będzie działać pod presją czasu. Na razie raczej ma przychylność amerykańskiej administracji, jednak wybór czy to Trumpa, czy Clinton może być dla PL poważnym ciosem. Jeśli wierzyć Michalkiewiczowi Clinton jest rzeczniczką interesów organizacji żydowskich, które domagają się od PL bardzo poważnych odszkodowań (sprawa ze sprzedażą lasów przyrzeczoną ponoć przez Komorowskiego), a Trump jest niewiadomą.
Z pewnością więc wiosna będzie ciekawa.

Warto wskazać, że może być  różnicą między sytuacją w PL i na Węgrzech: tamtejsza stara bezpieka wsparła mocno Orbana, bo zagraniczne koncerny były tak pazerne, że przestały im płacić (znów wg Michalkiewicza, ale jakoś nie znalazłem nikogo innego kto wypowiadałby się na ten temat)
 
******************
Na marginesie zaś całego sporu warto zaobserwować bardzo ciekawy eksperyment z dziedziny inżynierii społecznej: czy poprzez działania odgórne wąskiej elitarnej grupy w obronie jej interesów da się zrewoltować jedno z najspokojniejszych i najstabilniejszych społeczeństw w Europie: społeczeństwo jednolite narodowościowo, wyznaniowo, zainteresowane głównie ciężką pracą i dorabianiem się, z niską przestępczością i niskim bezrobociem, bardzo wysoką tolerancją na różne odmienności, stroniącym od polityki. Rozstrzygnięcie wkrótce.

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

26-04-2016 [23:37] - smieciu | Link:

Wąska elitarna grupa może prawie wszystko niezależnie od kraju. Weźmy np. Szwecję. Szwedzi to też pracowity naród. Też miał niską przestępczość i bezrobocie oraz był jednolity narodowościowo. A jak to jest dzisiaj to wiemy.
W Polsce równie dobrze mógłby teraz wciąż panować jaśnie Bul i przewodzić w sondażach zaufania.
Teoretycznie komuś może wydawać się że Polacy są lepsi od Szwedów. Że nie mogłoby dojść do takiego napływu imigrantów itd. Że Polacy są bardziej krytyczni itp. Ale to tylko dlatego że PO i spółka była tak bezczelnie złodziejska że siłą rzeczy wywoływała powszechny odruch sprzeciwu i niewiary. Można jednak sobie wyobrazić nowe PO, nazwijmy je PiS. Które będzie robić dobrze. Zdobędzie zaufanie społeczeństwa. Które zatraci odruch analizy, krytycznego myślenia. Bo przecież władza będzie ok. I wtedy może się okazać że władza będzie bez problemu forsować swoje dzikie pomysły.

Naprawdę nie jest sztuką posiadając odpowiednie środki przeprowadzać różnorakie i skuteczne eksperymenty na całych narodach. W istocie. Takie rzeczy są robione od wielu lat.
Sztuką jest bowiem co innego. Sztuką jest oddanie władzy ludziom. Dogadanie się z ludźmi. Tak że będą robić to co jest słuszne bez potrzeby światłej elity.

PiS działając na zasadzie takiej elity, nie ma żadnych szans. To znaczy nie jest możliwe by PiS NAPRAWDĘ mógł zrobić coś dla ludzi. Choćby z tego prostego powodu że PiSowska elita (w istocie jakakolwiek elita) a zwykły człowiek mają odmienne pojęcie tego co jest dla nich dobre. Zwykli ludzie nie rozumieją jakie wyzwania stoją za zarządzaniem całym narodem bo widzą tylko swój czubek nosa. Natomiast elita nie zamierza się wczuwać się w rolę zwykłego człowieczka. Patrzy na ludzi jak na tłum, masę bez jednostek.

A wracając do naszej praktycznej polityki to PiS nie jest żadną elitą. Są budowlą opartą na kilku kartach. Wystarczy wyjąć nawet tą jedną, główną i wszystko zaraz się posypie. Jak 6 lat temu. Naprawdę nie ma znaczenia czego oni chcą. Nie mają mediów. Nie mają pieniędzy. Nie mają spoiwa, które sprawia że ludzie się zmieniają a elita, jej oryginalna idea trwa.
Jako taka raczkująca elita są skazani na podczepienie się pod inne elity i realizowanie ich idei.

Obrazek użytkownika Jabe

27-04-2016 [02:04] - Jabe | Link:

W III RP ciemny lud jest od tego, żeby postawić krzyżyk, żeby nie kwękano, że nie ma demokracji. Poza tym ma siedzieć cicho, bo to nie jego kraj.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

27-04-2016 [09:01] - rolnik z mazur | Link:

Bardzo słuszna analiza. PIS nie działa w próżni. Nie ma jednej idei, która by scalała społeczeństwo polskie. Węgrzy mają " Koronę św. Stefana " w konstytucji i dla tego Orban ma takie poparcie. Poparcie dla PIS będzie spadało, gdyż co i rusz rozbija struktury np rodzinne - a to pierwsze dziecko nie dostanie nic, a to drugie dziecko będzie pierwszym, a to tylko do osiemnastego roku życia - więc nie ucz się tylko zap.... do roboty w niemieckim Kauf.... Na wsi wszyscy, których znam, psioczą na ustawę o obrocie ziemią. Tyle w niej głupot, że nie sposób zliczyć. Arogancja władzy jak była tak i jest. Pomysły Morawieckiego to lista pobożnych życzeń spisanych z kursu MBA. Zresztą jako bankowiec ma spaczone pojęcie o ekonomii - jego wypowiedzi nie są spójne. Takie hasła to student pierwszego roku może pisać. Nic za tym nie idzie. Kneblujące aktywność Polaków ustawy jak były tak i są. W gruncie rzeczy, choć nadal uważam, że głosowanie na PiS było słuszne to było to głosowanie na mniejsze zło. Niestety wszystko to czarno wygląda a jak jeszcze nas wciągną w konflikt ostry z Rosją to będzie całkiem źle.
Pozdrawiam ro z m.

Obrazek użytkownika Marek1taki

27-04-2016 [10:15] - Marek1taki | Link:

@autor
Z teorią Michalkiewicza jest jak z teorią mechanistyczną. Nie tłumaczy wszystkich zjawisk. Czekamy aż ktoś nas oświeci teorią "korpuskularno-falową". Teoria cywilizacji Konecznego byłaby odpowiednikiem teorii względności?

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

27-04-2016 [13:22] - rolnik z mazur | Link:

Zapewne była by, gdyby była tak znana jak teoria względności. Nikt ( prawie nikt )na zachodzie nie zna niestety teorii cywilizacji Feliksa Konecznego. Huntington coś tam musiał chyba jednak słyszeć. Zdaje się, że istnieje jakieś pokątne tłumaczenie na angielski dokonane chyba przez M. Giertycha. Teoria red. Michalkiewicza nie tłumaczy wszystkich zjawisk w przyrodzie ale za to w polityce w Polsce jak najbardziej. W każdym razie nie spotkałem lepszej. Pozdrawiam ro z m.

Obrazek użytkownika Marek1taki

27-04-2016 [10:28] - Marek1taki | Link:

@autor
"Chodzi tu, ogólnie rzecz biorąc, o wybicie się społeczeństwa polskiego na niepodległość i podmiotowość poprzez:
a. depauperyzację szerokich rzesz i spłaszczanie struktury społecznej jeśli chodzi o dochody..."
Powiedział bym, że ministrowie Rafalska i Morawiecki są jak wirusy w programie komputerowym ale skoro dosłownie chodzi o SPŁASZCZENIE STRUKTURY SPOŁECZNEJ to bym źle powiedział. Oni nas dosłownie, jeszcze bardziej, spłaszczą ekonomicznie. Skoro to są słowa Glińskiego, to on jest programistą. Wygląda to na New Deal.