Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Marek Dyżewski prezentował PIEŚNI O NARODZENIU PAŃSKIM
Wysłane przez elig w 06-12-2015 [19:52]
Bylo to 5 grudnia 2015 o godz 16:15 w Domu Dzienikarza przy ulicy Foksal 3/5 w Warszawie. Mogliśmy posłuchać muzyki adwentowej i kolęd z okazji Bożego Narodzenia oraz dowiedzieć się wiele o ich historii i znaczeniu. Wczorajsza prelekcja była ostatnią [w tym roku] częścią cyklu "Boże prawdy w blasku piękna" [poprzednią - "Muzyka wobec Spraw Ostatecznych" opisywałam {TUTAJ}]. Imprezę zorganizowało Stowarzyszenie Solidarni2010, a filmowali Stanisław Zakrzewski i Grzegorz Kutermankiewicz. Przyszło kilkadziesiąt osób - zdecydowanie więcej niż miesiąc temu.
Po krótkim wstępie Marek Dyżewski przeszedł do omawiania zwyczajów i pieśni adwentowych. Przypomniał proroctwo Izajasza i pieśń rozpoczynającą się od słów "Rorate caeli desuper" - "Spuśćcie rosę niebiosa". Jest to modlitwa proroka Izajasza, błagająca Boga o rychłe przyjście Zbawiciela. Przytoczył liczne historyczne szczegóły, m.in. opowiedział o tym, iż król Zygmunt I Stary w 1540 r. wprowadził fundację przy Kaplicy Zygmuntowskiej w katedrze na Wawelu dla kapeli śpiewaczej, do której należało codzienne śpiewanie na głosy w czasie Mszy św. roratniej. Członkowie tego zespołu nosili nawet nazwę "rorantystów". Kapela istniała aż do 1872 r.
Zaprezentował potem wiele łacińskich i polskich [a nawet jedna łacińsko-niemiecką] pieśni adwentowych i z okazji Bożego Narodzenia. Mogliśmy wysłuchać m.in utworów polskich kompozytorów epoki baroku, Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego i Bartłomieja Pękiela. Jeśli chodzi o kolędy, to najwiecej uwagi poświęcił Marek Dyżewski "królowej kolęd polskich"", czyli kolędzie "Bóg się rodzi, moc truchleje" Franciszka Karpińskiego. Przypomniał, że pierwszy raz została ona wykonana w r. 1792 w Starym Kościele Farnym w Białymstoku, ale na inną melodię niż dziś. Obecną muzykę do słów Franciszka Karpińskiego skomponował Karol Kurpiński w XIX wieku, na motywach marsza koronacyjnego królów polskich z czasów Stefana Batorego.
Prelegent analizował znaczenie pełnego oksymoronów tekstu kolędy, a jej piątą strofę rozpoczynającą się słowami „Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław (Ojczyznę) krainę miłą” porównał z wierszem Jana Kochanowskiego napisanym dwa stulecia wcześniej. Opowiadał o licznych kancjonałach i zbiorach kolęd powstałych w XVII< XVIII i XIX wieku. Wszystko to ilustrował oczywiście muzyką [według Wikipedii - Najstarsza polska kolęda to Zdrow bądź, krolu anjelski z 1424 r.].
Marek Dyżewski podkreślał, iż kolędy są czymś zywym, zmieniajacym sie w czasie Jak powiedział - wieje przez nie wiatr historii. Jako przykład tego zjawiska przytaczał teksty kolęd z okresu Powstania Listopadowego, Powstania Styczniowego, Legionów Piłsudskiego i II Wojny Światowej, a także koledę śpiewaną w oddziałach "Ognia". Osobliwa była kolęda na melodię "Serca w plecaku" ułożona w 1944 roku przez lekarkę ze szpitala w Tworkach.
Prelegent powiedział też o tym, jak Karol Wojtyła śpewał wraz ze studentami kolędę "Oj maluśki, maluśki maluśki" dodając do niej uwagi na temat obecnych osób. Gdy został powołany na Stolice Piotrową - nadal śpiewał z nimi, ale już przez telefon. "Oj maluski, maluśki, maluśki" to ostatnia kolęda jaka zaśpiewał Jan Paweł II [w lutym 2005 r. niedługo przed śmiercią].
Ciekawe dzieło zaprezentował Marek Dyżewski na zakończenie wykładu. Był to psalm w angielskim przekładzie z muzyką Feliksa Mendelsona. Interesujące jest to, że był to pierwotnie utwór napisany z okazji 400-lecia wynalezienia druku przez Gutenberga. Pewien Anglik zauważył, że doskonale pasuje on do angielskiego tekstu psalmu. Taka hybryda okazała się wspaniała.
Cykl "Boże prawdy w blasku piekna" będzie kontynuowany w przyszłym roku. Oto terminy i tematy wykładów [wszystkie odbywać się będą w soboty o godz 16:00 w Domu Dziennikarza przy ul Foksal 3/5 w Warszawie]:
20 lutego 2016 - "W kręgu chorału protestanckiego"
19 marca 2016 - "Dialog chorału i Ewangelii w pasjach Jana Sebastiana Bacha"
16 kwietnia 2016 - "Śpiewana modlitwa prawosławia"
14 maja 2016 - "Stała matka bolejaca"