Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Profesor przeczytał książkę Rotha - Janko Walski w pułapce
Wysłane przez elig w 09-04-2015 [00:02]
Bloger Janko Walski napisał 8.03.2015 notkę "Roth jest pułapką" /TUTAJ/, w której odsądził niemieckiego dziennikarza, autora książki o Smoleńsku od czci i wiary. Stwierdził, że:
"Takie rzeczy może wypisywać tylko ktoś kto nie ma zielonego pojęcia o tym jak funkcjonuje Rosja Putina. Tam bąka nikt nie puści bez rozkazu, a co dopiero kierowanie TAKĄ operacją przez jakąś lokalną jaczejkę FSB i to z polskiego zlecenia! (...) Jak zatem reagować na rewelacje Rotha? Nie reagować. Niech łapią się na nie funkcjonariusze medialni z dalszych kręgów rozdzielnika obowiązującej narracji. Niech gryzą własny ogon.".
Dość podobnie argumentował też Jerzy Targalski /TUTAJ(link is external)/:
"To, że jakiś generał czy jakaś grupa z Polski miała zamówić u Rosjan zamach jest dowodem na niekompetencje tych, którzy to czytają. Sługa, który żyje na kolanach u cara nic nie zrobi. Sługus ma wiedzieć, że to car nim rządzi".
Ja podejrzewam, ze wyobrażenia o rosyjskich służbach jako o monolicie, działającym na każde najlżejsze skinienie Putina i bezgranicznie mu oddanym, są z gruntu fałszywe. Nawet Stalin nie mał takiej władzy. Dalsze uwagi Targalskiego są bardziej sensowne:
"Roth działał tutaj jako instrument choć na pewno w dobrej wierze, ale bez decyzji BND niczego by nie opublikował, bo nie miałby dostępu do informacji. Niemiecki przekaz jest skierowany zarówno do Rosji, ale również do Polski. Wiadomości, o których piszę niemiecki dziennikarz zdejmują odpowiedzialność z Putina, aczkolwiek grożą mu, że Rosja jest zamieszana w katastrofę smoleńską. Informację te również uderzają w elitę rządzącą w Polsce. To jest kwestia czy człowiek, tak zwany „polski zleceniodawca” jak go określa Roth zostanie zidentyfikowany? To już zależy tylko od Berlina i jego decyzji o uderzeniu w lobby rosyjskie w Polsce.".
Rzecz jednak w tym, że Janko Walski i Targalski ksiażki Rotha NIE CZYTALI. W komentarzu do wpisu Janko Walskiego komentator Nowytor5 podał link do wywiadu z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, opublikowanego w portalu Wpolityce.pl /TUTAJ(link is external)/. Otóż profesor książkę Rotha PRZECZYTAŁ i zwrócił uwagę na zupelnie inne rzeczy niż Janko Walski i Targalski. Mówi on:
"Jest w niej zebrana cała wiedza zgromadzona przez stronę krytyczną, głównie oczywiście przez zespół Antoniego Macierewicza, ale jest też dużo materiałów prasowych, portal wPolityce.pl jest często cytowany. Z tego wszystkiego została stworzona pewna synteza. Do tego dochodzą jeszcze dokumenty, które już są znane – raport BND i ocena autora. Książka Rotha, choć autor jest wstrzemięźliwy w ferowaniu wyroków, przedstawia wstrząsający obraz Polski - obraz, który my znamy z narracji osób krytykujących IIIRP, ale na pewno wstrząsający dla przeciętnego, niemieckiego czytelnika. (...)
Z kart tej książki może się dowiedzieć, czym była WSI, jak się zachowywał Bronisław Komorowski jako marszałek Sejmu, w jaki sposób przejmował władzę, albo w jaki sposób wyglądała umowa gazowa, jak była organizowana wizyta prezydenta, jak jest przeprowadzane śledztwo, jak wygląda lista tajemniczych śmierci itd. To są dla niemieckiego czytelnika rzeczy nowe.
Jest to po prostu książka, która zbiera w całość wszystkie materiały. Nawet w Polsce nie ma tak dobrze udokumentowanej publikacji, tak syntetyzującej wszystkie fakty, podważające oficjalną wersję wydarzeń. Na pewno będzie bardzo niewygodna. (...) Ale wydaje mi się, że to pierwsza publikacja zachodnia, która kruszy mur milczenia zbudowany wokół tragedii smoleńskiej. (...)
Najtrudniejsze do przyjęcia będą te fragmenty, które opisują Polskę i polskich polityków, którzy są na zachodzie tak cenieni. Jeden z nich, Donald Tusk, zajmuje przecież wysokie stanowisko w Unii Europejskiej. Wiele mówi w książce o Bronisławie Komorowskim, tak ostatnio fetowanym w Niemczech. Pojawia się pytanie, co to może być za kraj, w którym dzieją się rzeczy opisane w tej książce (...) To wszystko, opisane z pewnego dystansu, przedstawia kraj w stanie strasznym, rządzony przez mafię kontrolowaną z zewnątrz. To będzie najbardziej wstrząsające dla zachodniego czytelnika i najtrudniejsze do przyjęcia.".
Widać więc, że prof. Krasnodębski uznał książkę Rotha za dobrze udokumentowaną i rzetelnie opisujacą sytuację w Polsce. Nie jest więc jasne, dlaczego akurat fragmenty omawiające doniesienia agentów BND miałyby być niewiarygodne. Szczególne emocje budzi postać ważnego polskiego polityka, który jakoby zlecił zamach gen. Jurijowi D. Ja nie widzę tu jakiejś sprzeczności. Osobiście uważam, że ten polityk mógł być po prostu rosyjskim agentem. Dla Rosjan to wygodne - zwalić wszystko na Polaków w razie czego.
Wszyscy się teraz zastanawiają, kto to mógłby być. Niezalezna.pl pisze o Tomaszu Arabskim, a Mariusz Cysewski dochodzi /TUTAJ/ do wniosku, że:
" Ano – nie da się ukryć, że podobnie jak w Rosji Putina, gdzie jest tylko jeden zwyczajowy podejrzany („the usual suspect”), to i w putinowskiej Polsce zostanie nam jeden kandydat. Z bulem.".
Innymi słowy - wskazuje na Komorowskiego. Jednak Roth wyraźnie mówi, iż nie łączy samego Komorowskiego ze Smoleńskiem. Mógłby to być jednak ktoś z otoczenia prezydenta. Nie da się bowiem ukryć, że to właśnie Komorowski najwięcej zyskał na tragedii smoleńskiej.
Komentarze
09-04-2015 [00:52] - Janko Walski | Link: "w której odsądził
"w której odsądził niemieckiego dziennikarza"?
Akurat o dziennikarzu niczego nie pisałem, ani o motywach którymi mógł się kierować. Z ogólnego opisu metody można co najwyżej odczytać, że może to być osoba działająca w dobrej wierze.
"Nawet Stalin nie miał takiej władzy"
tylko w ostatnim etapie życia (i dlatego zginął)
"Jest w niej zebrana cała wiedza zgromadzona przez stronę krytyczną, głównie oczywiście przez zespół Antoniego Macierewicza, ale jest też dużo materiałów prasowych, portal wPolityce.pl jest często cytowany. Z tego wszystkiego została stworzona pewna synteza."
"Z kart tej książki może się dowiedzieć, czym była WSI, jak się zachowywał Bronisław Komorowski jako marszałek Sejmu, w jaki sposób przejmował władzę, albo w jaki sposób wyglądała umowa gazowa, jak była organizowana wizyta prezydenta, jak jest przeprowadzane śledztwo, jak wygląda lista tajemniczych śmierci itd."
To rzeczywiście osłabia obawy, ale chyba nikomu jeszcze nie szkodziło dmuchanie na zimne?
09-04-2015 [10:24] - Magdalena Figurska | Link: Nie musimy czerpać wiedzy z
Nie musimy czerpać wiedzy z książki Rotha, czym była WSI. Byłabym ostrożna w bałwochwalczych opiniach na jej temat:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,13...(link is external)
Roth to lewak, więc niewykluczone że mógł pisać na zlecenie. Jakoś dziwne mi się wydaje jej opublikowanie w okresie wyborczego chaosu. Poza tym powołuje się na jakiś mityczny meldunek, którego nie cytuje i ten Ukrainiec z FSB. Wszystko to grubymi nićmi szyte. Dziwne, że JK tak od razu to podchwycił, nie sprawdzając samego autora. Ale tak miało być, ośmieszyć Kaczyńskiego, a Roth jeszcze chwila i się wycofa ze swoich tez.
09-04-2015 [12:52] - elig | Link: My nie musimy, ale dla
My nie musimy, ale dla Niemców to wszystko jest nowością.
09-04-2015 [12:52] - Janko Walski | Link: "Nie musimy czerpać wiedzy z
"Nie musimy czerpać wiedzy z książki Rotha, czym była WSI."
My tak, ale dla części inteligencji dopiero fakt, że informacja płynie z zagranicy nadaje jej jakieś znaczenie.
09-04-2015 [12:49] - elig | Link: Szkodzi jednak recenzowanie
Szkodzi jednak recenzowanie książki PRZED jej przeczytaniem.
09-04-2015 [13:28] - Janko Walski | Link: Nie było żadnego
Nie było żadnego recenzowania! Odniosłem się do istotnych informacji o książce, których prawdziwości jak dodąt nikt nie zakwestionował.
09-04-2015 [02:41] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: Pan profesor mówi bardzo
Pan profesor mówi bardzo sensownie, coraz bardziej podobają mi się jego wypowiedzi.
09-04-2015 [05:41] - Andrzej W. | Link: Książka Rotha jest książką
Książka Rotha jest książką cenną. Z powodów wymienionych przez prof. Krasnodębskiego i na które Pani zwróciła uwagę.
09-04-2015 [06:08] - Andrzej W. | Link: Czy nie zauważa Pani jednak,
Czy nie zauważa Pani jednak, że Jurgen Roth robi sobie klake?
09-04-2015 [06:18] - jazgdyni | Link: Witaj Napisałem na
Witaj
Napisałem na niepoprawnych.pl mniej więcej to samo co ty Jankowi Walskiemu.
Duzym błędem jest bowiem ocena fragmentaryczna, tym bardziej, co dziwne i nikt nie zwraca na to uwagi, ze nie ma jeszcze oficjalnego, uczciwego tłumaczenia.
Dlatego sformułowanie, że wysoki polski polityk zwrócił się do rosyjskiego generała może wcale nie określać rzeczywistego toku postępowań. Może lepiej było by tak: "polecono pewnemu wysokiemu polskiemu politykowi zwrócić się do wskazanego przez stronę rosyjską generała".
Bo szczebel decyzyjny i ogólna organizacja zamachu jest piętro wyżej.
Pozdrawiam
09-04-2015 [09:57] - mada | Link: I to jest postawienie sprawy
I to jest postawienie sprawy na nogach.
Bo czego oczekują ci krytycy. Żeby Tusk i Putin przebrali się w mundury i osobiście kierowali akcją. Bo, że osobiście, bez światków spotykali się - to każdy widział.
09-04-2015 [07:19] - Mikołaj Kwibuzda | Link: Ciekawe, że GPC wczoraj dość
Ciekawe, że GPC wczoraj dość bezczelnie zmanipulowała przekaz, pisząc w leadzie "polski urzędnik" zamiast "wysoki polski polityk". Wygląda mi to na próbę skupienia podejrzeń na Tomaszu A. Moim zdaniem wszystko to, co do mnie dotarło, odswieża koncept Łażącego Łazarza o Gruppenfuehrerze KAT, zreszta w pełni zgodny z praktyką działalności rozbudowanych struktur przestępczych: tryb podejmowania kluczowych decyzji jest taki, ze odpowiedzialność dzieli się na wiele osób, z których niby żadna nie daje się osadzić za "całość", która z tego "się" zrobiła.
Książka p. Rotha na pewno wymaga ostrożnosci od polskich politykow, bo jeśli zdejmuje odpowiedzialność z Naczelnego Kacapa, to mogła być zasugerowana autorowi w jego interesie. Ale jej podstawową zaletą jest to, że wprowadziła słowo "zamach" do publicznej debaty na temat Smoleńska. Już nie można udawać, że to słowo nie istnieje.
Na marginesie. Wczoraj wieczorem w warszawskim metrze parówki wyświetlały wielki tekst w stylu "Błasik o podchodzeniu do ladowania: 'musimy to robić aż do skutku'". Czy nie ma narzedzi prawnych, żeby zatkać tych ścierwojadów?
09-04-2015 [09:13] - Freiherr | Link: Wszyscy dyskutanci (ja też)
Wszyscy dyskutanci (ja też) muszą najpierw przeczytać książkę. W podobnym duchu wypowiadał się wczoraj p.Jarosław Kaczyński w wywiadzie w TV Republika unikając oceny wyjętych z treści cytatów. Póki co, nie znając treści całej publikacji bijemy pianę. Niemniej można odnieść się do 2 wątków. Należę do tych którzy uważają, że zawiązanie spisku polsko-rosyjskiego, którego celem było zlikwidowanie Prezydenta Kaczyńskiego nie mogło odbyć się bez wiedzy najwyższej rangi decydentów obu krajów. Naiwnością jest sądzić, że w Rosji istnieje niezależny od wiedzy Putina ośrodek będący w stanie wykonać taką operację. Po polskiej stronie nie ma znaczenia czy stał za tym wysokiej (najwyższej?) rangi urzędnik czy polityk. Także u nas nie działał ośrodek, który byłby w stanie bez wiedzy najważniejszych osób w państwie w takim spisku uczestniczyć. Zwraca się w dyskusji często na sekwencję zdarzeń (przedstawianą w mniej lub bardziej rozbudowanej formie): Komorowski Marszałkiem Sejmu(potencjalnie Prezydent RP)- molo w Sopocie - remont Tu154 - rozdzielone wizyty - Smoleńsk - rezygnacja Tuska z prezydentury. No i nieśmiertelne łacińskie "CUI BONO?" Wersja zamachu układa się w najbardziej logiczną całość. Ale, tak jak mówił to wielokrotnie p.Kaczyński, musi nastąpić zmiana władzy.
09-04-2015 [10:07] - NASZ_HENRY | Link: Putin POgrywa Smoleńskiem to
Putin POgrywa Smoleńskiem to i Merkel może ;-)