Komorowski mężem stanu jest.

Wczoraj Sikorski o 7 ofiarach mówił, a dzisiaj Komorowski zbija na tym kapitał polityczny głosząc to co nawet dla dziecka jest oczywiste w formie tę oczywistość podkreślającą charakterystyczną swadą dobrego wuja tłumaczącego niegrzecznym dzieciom, że

"o liczbie ofiar trzeba mówić zawsze z ogromnym umiarem, bo słuchają tych informacji także rodziny osób, które są w danym miejscu, gdzie był zamach. Jeżeli się podaje niesprawdzoną liczbę, szczególnie wyższą niż ta, która jest realnością, to oczywiście wywołuje się rozedrganie u tych ludzi, niepokój, ból".

To jednen z podstawowych sposobów kreowania wizerunku Komorowskiego, czy szerzej, funkcyjnych PO: poruszające zdarzenie kwitować publicznym oświadczeniem zgodnym z powszechnym odczuciem, bez względu na to czy dane zdarzenie wiąże się w jakikolwiek sposób z działaniami odnoszącej się osoby  pełniącej ważną funkcję, czy nie. Stąd nieustanne słodkie fotografie z wygrywającymi sportowcami, nagradzanymi artystami, sukcesami naukowymi, ze wstęgami otwierającymi drogi, metro (druga nitka była otwierana chyba 7 razy), stadionami, lotniskami i innymi znaczącymi dla państwa inwestycjami. Wykorzystuje się każdą sytuację, która porusza całe społeczeństwo, także głośne przestępstwa, wojny, ataki terrorystyczne, kataklizmy (Tusk na wałach).  

Działa automat: pojawia się powszechna opinia lub emocja - wystawiamy do publicznego wygłoszenia tej powszechnej opinii lub podzielenia emocji sflaczałą figurę, która najbardziej w danym momencie wymaga napompowania wizerunkowego.

Rewelacje Giewu i Wielki Przywódca wśród dziatwy i w oborzeOczywiście ganiący nieodpowiedzialne wypowiedzi w związku z tragedią w Tunezji Bul nie zająknął się  o tym, że owe nierozważne wypowiedzi wyszły od jego partyjnego kolegi - drugiej osobie w Państwie! Uznano najwyraźniej, że niewielki odsetek zwrócił uwagę na ten fakt, a "zaprzyjaźnione" media nie będą przecież "małostkowe", w związku z czym straty wizerunkowe PO wynikające ze skojarzeniem skandalu jakim była w istocie informacja o 7 ofiarach z marszałkiem Sikorskim będą marginalne.

Taki to mąż stanu jest. Stanu dominujących emocji i cynicznego wykorzystania ich co czasem wychodzi na jaw wyraźniej.