Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wipler trafił w sedno, a Komorowski mści się za Japonię
Wysłane przez elig w 22-11-2014 [21:41]
W piątek /21.11.2014/ blogerka Rebeliantka zadała w portalu Niepoprawni.pl pytanie "Czy Wipler trafił w sedno?" /TUTAJ/. Chodziło o wypowiedź posła Przemysława Wiplera podczas protestu przed siedzibą PKW:
"Podczas protestu - zorganizowanego przez Ruch Narodowy - pod siedzibą PKW w Warszawie wieczorem 20 listopada 2014 r., Wipler powiedział, że rozmawiał z przedstawicielami partii sejmowych ("partii establishmentu") o udziale w proteście. Poinformował, że odmówili, ponieważ PKW zatwierdza sprawozdania finansowe partii, więc oni obawiają się o losy partyjnych subwencji.".
Odpowiedź na pytanie Rebeliantki brzmi: tak, Wipler trafił w sedno. Wynika to z obowiązującej ustawy o partiach politycznych. Dowiadujemy się /TUTAJ/, iż:
"Odrzucenie sprawozdania przez Państwową Komisję Wyborczą oznacza groźbę utraty subwencji na trzy lata (...) W sprawozdaniach finansowych partii podawane są informacje o tym, skąd i ile pieniędzy uzyskały w danym roku. Zawiera też dane o wpływach na fundusz wyborczy i wydatkach tego funduszu. Do sprawozdania dołączana jest też informacja o wykorzystaniu subwencji budżetowej - dotyczy to tych ugrupowań, które ją otrzymały.
PKW może przyjąć sprawozdanie, przyjąć je ze wskazaniem na uchybienia lub odrzucić. Odrzucenie sprawozdania skutkuje utratą prawa do subwencji z budżetu na 3 lata. Dodatkowo część środków, które zostały przekazane partii z naruszeniem przepisów przepada na rzecz Skarbu Państwa.".
Istnieje zespół Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych Państwowej Komisji Wyborczej, którego dyrektorem jest Krzysztof Lorentz. Tak wiec PKW trzyma posłów i partie polityczne nie tyle za jaja, co za kieszenie. A co to ma wspólnego z prezydentem Komorowskim?
Tę kwestię wyjaśnił bloger Ewaryst Fedorowicz /TUTAJ/:
"Otóż w skład Państwowej Komisji Wyborczej wchodzi:
- 3 sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wskazanych przez.... Prezesa Trybunału Konstytucyjnego,
- 3 sędziów Sądu Najwyższego, wskazanych przez... ciepło, ciepło... tak! Przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego :-)
- 3 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, wskazanych przez - a jakże - Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego.
No to bawimy się dalej:
A kto, wg Was, Czytelnicy redaktorów Warzechów i im podobnych, powołuje Prezesa Sądu Najwyższego?
A powołuje go...Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.
Przez kogóż, ach przez kogóż to Prezes NSA jest z kolei powoływany?
No jak to przez kogo – przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej!
Sładkoje na kaniec, jak mawia Władymir Władymirowicz:
kto powołał na stanowisko Prezesa Trybunału Konstytucyjnego profesora Andrzeja Rzeplińskiego?
No – to już jest łatwizna najprawdziwsza:
Prezydent Bronisław Komorowski powołał.".
Ano właśnie, widzimy jak władza wykonawcza /prezydent Komorowski/ podporządkowuje sobie władzę ustawodawczą /partie polityczne w Sejmie/ poprzez PKW. Czyni to bardzo skutecznie , o czym świadczy nie tylko wypowiedź Wiplera, ale i pośpiech z jakim PiS odcinało się od okupacji siedziby PKW /patrz moja notka - /TUTAJ//.. Posłów tego ugrupowania przeraziła po prostu wizja znikających subwencji.
Dzisiaj /22.11/ na procesie okupujących PKW osób dowiedzieliśmy się ,że:
"15:01
Pierwszym świadkiem jest Konrad Komornicki - pracownik kancelarii Prezydenta RP, pracujący w budynku, w którym mieści się siedziba PKW. To właśnie on ogłaszał komunikaty o opuszczenie sali PKW.
15:36
Świadek Konrad Komornicki zeznał m.in., że polecenia o wydawniu komunikatów nakazujących opuszczenie przez protestujących sali PKW w ubiegły czwartek wydawał szef Kancelarii Prezydenta RP- Jacek Michałowski. Nikt z PKW nie wydawał mu poleceń, gdyż to nikt z PKW nie jest jego przełożonym. Jego przełożonym jest Szef Kancelarii Prezydenta." /TUTAJ/.
Widać więc, że inicjatorem akcji policji, która aresztowała 12 osób /w tym troje dziennikarzy wykonujących swą pracę/, a nastepnie spowodowała wytoczenie im procesu w trybie przyspieszonym pod absurdalnie brzmiącym zarzutem "naruszenia miru domowego" /czyim domem jest siedziba PKW?/ była Kancelaria Prezydenta RP. Niemożliwe, by uczyniono to bez wiedzy i zgody samego Bronisława Komorowskiego.
Pytanie brzmi: po co mu ta farsa z idiotycznym procesem? Widzę tylko jedno wytłumaczenie. W związku z "aferą wyborczą" Komorowski musiał odwołać planowaną uprzednio podróż do Japonii /TUTAJ/. Być może, swoje niezadowolenie z tego powodu wyładowuje teraz na protestujących w PKW, którzy akurat nawinęli mu się pod rękę. Innego powodu nie widzę.
Na zakończenie poinformuje, że dalsze rozprawy w wyżej wzmiankowanym procesie odbędą się 25.11 oraz 2.12. Sąd uwolnił wszystkich oskarżonych. Nikt już w areszcie nie siedzi.
Komentarze
22-11-2014 [21:49] - alchymista | Link: A może chodzi właśnie o to,
A może chodzi właśnie o to, aby wywołać wrażenie, że okupacja jest jedyną sensowną forma protestu? Coś za łatwo poszło.
22-11-2014 [22:22] - elig | Link: Nic jeszcze nie poszło -
Nic jeszcze nie poszło - proces trwa i do tego nadal w trybie przyspieszonym. Ci dziennikarze nadal są oskarżeni.
22-11-2014 [22:54] - Jozio z Londynu | Link: Obawiam sie że kary będą i to
Obawiam sie że kary będą i to dotkliwe,ale za kilka dni.W tej chwili grają na zwłokę
22-11-2014 [22:59] - Sir Winston | Link: Ustąpiło PKW, tak? A macherem
Ustąpiło PKW, tak? A macherem jest KBW, prawda? (nawet jeśli szef KBW jest wiceszefem PKW.)
W takim razie fasada ustąpiła, nie chcąc firmować działań kogoś innego? Bo nie wierzę, że tylu chłopa przestraszyło się Stankiewicz i Brauna (choć to chłop na schwał, ponoć raz batalion zomowców pobił we Wrocku ;-)) )
Ale skoro protestujący są w stanie wejść w taką interakcję z tak newralgicznym punktem konstrukcji przewału, to rezydent (albo któryś z przydzielonych oficerów) natychmiast rozpoznał, że to nie przelewki. Kto wie, do czego by to jeszcze mogło dojść? A jakby któryś z tego PKW na koronnego poszedł?
No, dobrze... troszkę (ale tylko troszkę) sobie zażartowałem.
Tym niemniej bardzo bym był zainteresowanym przeczytaniem wywiadu z którymś z panów, zwanym - mimo, że jako żywo nie przypomina Żwirka ani Muchomorka - leśnym dziadkiem. To nie członkowie PKW bowiem wezwali policję, oni nie prosili nawet o opuszczenie lokalu, przeciwnie - zaprosili demonstrujących do środka! I nagle, w następstwie tego zaproszenia i tej pogawędki najpierw ludzie rezydenta K. wzywają policję i nakazują wyprowadzenie obecnych (częściowo z naruszeniem ich praw) oraz wszczęcie ścigania, do procesu włącznie.
Jakich skutków konszachtów sędziów z protestującymi przestraszyło się środowisko rezydenta K.???
23-11-2014 [02:05] - elig | Link: Kiedy tych konszachtów
Kiedy tych konszachtów właściwie nie było, przynajmniej do godz. 22:15 /później sobie poszłam/. Ktoś z KBW proponował rozmowy w gabinetach sędziów. Braun nie zgodził się na to, stwierdzając, ze rozmawiać trzeba w obecnosci mediów. Wraz ze Stankiewicz postawił ultimatum: "pozostaniemy tu tak długo, aż sędziowie z PKW opuszczą swoje gabinety, zabierając swe osobiste rzeczy, nigdy tu nie wrócą i swe dymisje przyślą pocztą.". Oczywiście po tym żadnych rozmów nie było. Były konferencje prasowe i Apel Jasnogórski, ale po 21:15 nic się nie dzialo, poza tym, że przed wejściem zebrało się ok. 120 osob i wykrzykiwało obelgi pod adresem policji. W środku zostali prawie sami przedstawiciele różnych ugrupowań oraz dziennikarze. Nie miałam więc nic tam do roboty i zaczęłam się nudzić. Postanowiłam pójść do domu. Wtedy ochrona budynku nie chciała mnie wypuścić, ale Braun zrobil awanturę i otwarto drzwi. Na dziedzińcu było co najwyżej 20 policjantów, część przy wejściu do budynku, część przy bramie na Wiejską. Ograniczali swą działalność do legitymowania i spisywania wychodzących. Sądziłam, że taka sytuacja potrwa do rana i zdziwiłam sie, gdy przeczytałam w Onecie o aresztowaniach. Miały one miejsce w dwie godziny po tym, jak opuściłam gmach. Gdy wychodziłam, nie mogłam ich przewidzieć. Musiały przyjść jakieś nowe rozkazy od Komorowskiego.
22-11-2014 [23:18] - walD | Link: przyszłoroczne wybory
przyszłoroczne wybory prezydenckie i parlamentarne będą wyglądały podobnie. A pózniej zobaczymy............?
mówi w bulu i nadzieJi...
23-11-2014 [11:34] - jaja -cek | Link: cyt.: "...Odrzucenie
cyt.: "...Odrzucenie sprawozdania przez Państwową Komisję Wyborczą oznacza groźbę utraty subwencji na trzy lata (...) W sprawozdaniach finansowych partii podawane są informacje o tym, skąd i ile pieniędzy uzyskały w danym roku. Zawiera też dane o wpływach na fundusz wyborczy i wydatkach tego funduszu."
do Państwowej Komisji Wyborczej
do Prokuratury w .Konstantynów Łódzki
w dniu wczorajszym podczas spotkania w gronie znajomych dowiedziałam się, że wybory na burmistrza miasta Konstantynów Łódzki i na radnych do miasta Łodzi z listy wyborczej Platformy Obywatelskiej finansowane były przez kupców na rynku w Konstantynowie Ł.
a szczególnie przez przedstawicieli tamtejszej organizacji kupieckiej i największych przedsiębiorców. Jak to określono: na rynku wśród tamtejszych kupców powszechne było nakłanianie, że trzeba ich finansowo wspierać, bo mogą być kłopoty z miejscami pracy na rynku w Konstantynowie i że "oni" dają zarobić na różnego rodzaju przetargach."
Proszę o zweryfikowanie tych informacji a przede wszystkim wnoszę o szczegółowe zbadanie kosztów wyborczych tych kandydatów oraz porównanie z oficjalnymi ich rozliczeniami.