Infamia mediata

Tytułem niezbędnego wstępu: Actiones famosae - w prawie rzymskim powództwa pociągające za sobą infamię zasądzonego pozwanego. Tego rodzaju infamię (utratę czci połączoną z wykluczeniem od niektórych praw) określano jako pośrednia, gdyż uszczuplenie praw następowało z mocy wyroku sądowego (a nie z mocy samego prawa – co nie jest tu poruszanym zagadnieniem).
 
 
Jak może nie wszystkim wiadomo, Prezydent RP (Komorowski), nadał w 2013 roku polskie obywatelstwo niejakiej Anne Applebaum, Amerykance żydowskiego pochodzenia. Polskojęzyczna niemiecka gazeta „Polska The Time” zachwycała się tą decyzją pisząc: Anne Applebaum jest już pełnoprawną Polką. Mieszkającej od ponad 20 lat w Polsce i promującej nasz kraj na świecie, cenionej i nagradzanej amerykańskiej dziennikarce i pisarce, a prywatnie żonie polskiego ministra spraw zagranicznych przyznano polskie obywatelstwo.
(http://www.polskatimes.pl/artykul/981469,anne-applebaum-zona-radoslawa-sikorskiego-to-dzis-jedna-z-najbardziej-wplywowych-polek,id,t.html). Ukoronowaniem owego promowania naszego kraju na świecie (jak można zgadywać leżące u formalnych podstaw decyzji Komorowskiego powody) była dość niespodziewana akcja propagandowa jej męża, by „uprzystępnić” – poprzez ambasady RP – pewien wydany w Polsce, ale w języku angielskim,  wybór dokumentów i tekstów historycznych poświęconych stosunkowi Polaków do Holokaustu. Resort  Sikorskiego wykupił na pniu cały nakład książki (później zamówił nawet jej dodruk), co uczyniło książkę  „Inferno of Choices" praktycznie w Polsce niedostępną. Wśród autorów widnieje „prof. Bartoszewski” i inni znakomici historycy (Żbikowski, Urynowicz, Grabowski).
Wszystko to ładnie, pięknie, szkopuł w tym, że wielu ambasadorów odmówiło promowania tej pozycji dokumentując, że książka nie przysłuży się dobrze wizerunkowi Polski – może utwierdzać stereotyp Polaka jako antysemity i szmalcownika.
Trudno w tej sytuacji nie domniemywać, iż to nie sam polski minister SZ przygotował ten pasztet (opublikowały go na swoich stronach internetowych ambasady w USA i Niemczech) – ale jego zainteresowana etnicznie „naświetleniem postaw Polaków” żona, jak się rzekło obywatelka polska (szersze omówienie tego skandalu znaleźć można na Naszych Blogach:
http://naszeblogi.pl/31270-inferno-choices-dyplomatyczny-strzal-w-kolano).
 
Niestety - tytułowa infamia (obecna również w prawie I., II. i nawet początkowo w III. Rzeczpospolitej) zniknęła niepostrzeżenie w Konstytucji Kwaśniewskiego (Stolzmana) i obecnie nie może być stosowana w zakresie najbardziej spektakularnym, tj. co do prawa do obywatelstwa polskiego i ewentualności jego utraty.
Niniejsze uwagi poczyniono w celu przywrócenia koniecznej dla ochrony czci Państwa Polskiego, a uzasadnionej wyrokiem niezawisłych sądów represji, jakim byłoby w podobnych przypadkach odebranie obywatelstwa osobnikom publicznie szkalującym naszą Ojczyznę.     Co prawda zawiązał się Społeczny Trybunał Narodowy (doradcza instytucja obywatelska, która - jak wyjaśniali jej inicjatorzy: prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski i prezes Fundacji „Łączka” Tadeusz M. Płużański - ma na celu symboliczne osądzenie komunistycznych morderców, którzy do tej pory nie ponieśli kary za zbrodnie. Będzie to "sąd obywatelski, dlatego wyroki będą miały wymiar symboliczny - orzeczenie infamii"  - za: http://www.pap.pl/aktualnosci/news,698512,powolano-sad-obywatelski-ktory-symbolicznie-osadzi-zbrodniarzy-komunistycznych.html ), ale żadna taka inicjatywa, wynikła przecież z bezsilności wobec ułomnego prawodawstwa, nie zastąpi zdecydowanych kroków państwa, by potrafiło ono dbać o swoje dobre imię.