Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Donald Tusk - nagła wolta i nieoczekiwany sukces
Wysłane przez elig w 30-08-2014 [21:07]
Właśnie przed ponad godziną /20.08.2014, godz. 19:34/ oficjalnie potwierdzono /TUTAJ/, że Donald Tusk został przewodniczącym Rady Europejskiej, zastępując na tym stanowisku van Rompuy'a. Funkcje tę obejmie 1 grudnia 2014, rezygnując z bycia premierem Polski.
Jest to prawdziwa niespodzianka. Jeszcze 25 lipca, nieco ponad miesiąc temu Donald Tusk mówił /TUTAJ/:
"Nie wybieram się do Brukseli - zadeklarował w piątek premier Donald Tusk, pytany o swoją ewentualną kandydaturę na szefa Rady Europejskiej. Myślę, że w Polsce będę skuteczniejszy - dodał. - Odpowiadając na każde ze 150 pytań w tej kwestii, od wczesnej zimy lub nawet jesieni zeszłego roku: nie wybieram się do Brukseli - powiedział Tusk na konferencji prasowej w Warszawie. W ocenie szefa rządu, "każdy dzień, każdy miesiąc potwierdza sens tej decyzji."
A jednak już 28 sierpnia mogliśmy przeczytać /TUTAJ/:
"Premier Donald Tusk jest coraz mocniej namawiany przez europejskich przywódców do objęcia funkcji szefa Rady Europejskiej; poważnie traktuje te propozycje, analizując konsekwencje dla Polski - powiedziała rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. (...)Źródła unijne twierdzą, że Donald Tusk wyrasta na faworyta do objęcia tego stanowiska.".
Po dalszych dwóch dniach /czyli dziś/ okazało się, że premier faktycznie tę posadę dostał. Karierą Donalda Tuska rządzą niewątpliwie jakieś tajemnicze siły. Pamietam, jak na poczatku 2010 zrezygnował on nagle z ubiegania się o prezydenturę Polski i postanowił pozostać premierem. Wtedy tez była to nagła wolta. Wyglada tp tak, jakby ktoś zza kulis wydawał mu polecenia.
Wielu komentatorów zastanawia się już nad skutkami tej nominacji. Leszek Miller w "Gazecie Prawnej" /TUTAJ/ napisał:
"ewentualne objęcie przez Donalda Tuska stanowiska szefa Rady Europejskiej, a tym samym jego mniejsza aktywność na polskiej scenie politycznej, byłoby korzystne dla SLD. Przerwałoby to bowiem - jak powiedział - "bardzo szkodliwy dla polskiej sceny politycznej duopol, gdzie Donald Tusk żywił się Jarosławem Kaczyńskim, a Jarosław Kaczyński żywił się Donaldem Tuskiem". "To otwiera zupełnie nowe możliwości" - powiedział Miller. Polityk dodał, że jeżeli pojawi się wniosek o przyśpieszone wybory parlamentarne, to Sojusz Lewicy Demokratycznej go poprze. ".
O wczesniejszych wyborach wspomniał też bloger Zebe /TUTAJ/:
"Załóżmy więc, ze dziś wybiorą Tuska. Zastanówmy się jakie to niesie za sobą prawdopodobne zawirowania na polskiej scenie politycznej.
Jedynym sensownym rozwiązaniem dla PO w takiej sytuacji stałyby się przyspieszone wybory przeprowadzone na fali medialnej euforii, gdzie potencjalny następca Tuska dostaje dopalacza w postaci zmasowanego poparcia nie tylko świeżo upieczonego elekta, ale i całej szeroko pojętej unijnej grupy politycznej począwszy od EPL-u, a skończywszy na socjaldemokratach i liberałach. (...)
Idealnym terminem wyborów dla Tuska i PO byłby termin najbliższych wyborów samorządowych w październiku. Niemożliwe ?
Okazuje się, że możliwe pod warunkiem, że Tusk podaje swój rząd do dymisji już w pierwszych dniach września co też nie przeszkadzałoby Komorowskiemu ! Nieopacznie dziś Ryszard Kalisz „przeklapnął” się przed kamerami, mówiąc, że przy odpowiedniej „interpretacji” konstytucji takie rozwiązanie jest możliwe i co więcej właśnie trwają stosowne analizy w tym temacie.".
Teoretycznie taka możliwość istnieje, zwłaszcza, że wybory samorzadowe będą w listopadzie, a nie w październiku. W PO rozpoczyna się już jednak walka o schedę po Tusku. Pierwsza zgłosiła się Ewa Kopacz, a dziś wymienia się Siemoniaka, Schetynę i innych. Ci potencjalni następcy oraz ich ludzie woleliby aby wybory były w 2015.
Bardzo pesymistycznie na nominację Tuska patrzy Piotr Grudek /TUTAJ/. Przypomina on serial Alternatywy 4, w którym tyranizujacy lokatorów gospodarz domu awansował na gospodarza osiedla. Porównanie efektowne, ale nietrafne. Przewodniczacy Rady Europejskiej nie ma żadnej władzy wykonawczej /tę ma Komisja Europejska/. Poprzednik Tuska, van Rompuy słynął głównie z tego, iż mówiono o nim, że ma "charyzmę mokrej szmaty".
Akurat to Tuskowi nie grozi - jedyne, co naprawdę umie robić - to dobre wrażenie /no i jeszcze intrygi personalne/. Będzie z wdziękiem reprezentował i kosił kasę. Dla Polski to dobrze, że Polak dostał to stanowisko. Nasza niewysoka pozycja w UE ulegnie pewnej poprawie. Nie należy jednak przeceniać tego. Co dobrego przyniosło Polsce sprawowanie funkcji przewodniczacego PE przez Jerzego Buzka?
Duża część opozycji najchętniej widziałaby Tuska w wiezieniu. Będzie musiała na to poczekac, bo będzie on miał przez kilka lat immunitet. Może jednak sprawdzi się powiedzenie: co sie odwlecze, to nie uciecze"?
Komentarze
30-08-2014 [21:57] - Józef Darski | Link: Proszę zajrzeć do Janko
Proszę zajrzeć do Janko Walski. Warto te dyskusje jakoś połączyć.
To co mówił Tusk nie ma żadnego znaczenia, on o niczym nie decydował.
30-08-2014 [22:06] - elig | Link: Ma /a raczej miało/
Ma /a raczej miało/ znaczenie. Właśnie tego słuchały z głęboką wiarą wszystkie lemingi.
30-08-2014 [22:57] - Józef Darski | Link: w sensie decyzyjnym
w sensie decyzyjnym
30-08-2014 [23:13] - Sceptyk | Link: “W żadnym wypadku nie zostanę
“W żadnym wypadku nie zostanę premierem, jeśli mój brat Lech wygra
wybory prezydenckie. Byłaby to sytuacja nie do zaakceptowania przez
polskie społeczeństwo.” - Jarosław Kaczyński, 10.2005
Polityk ma to do siebie, że raz mówi to raz tamto. A robi trzecie.
31-08-2014 [00:07] - Traube (niezweryfikowany) | Link: Musisz jeszcze dodać
Musisz jeszcze dodać skandaliczne "spieprzaj dziadu"...
Będzie komplet.
Śmieciu.
31-08-2014 [01:42] - Janko Walski | Link: " Dla Polski to dobrze, że
" Dla Polski to dobrze, że Polak dostał to stanowisko. Nasza niewysoka pozycja w UE ulegnie pewnej poprawie."
Uważam, że pan Darski ma rację - Polska posłuży za parawan Niemcom. To obniży znaczenie Polski a nie poprawi.
31-08-2014 [09:15] - NASZ_HENRY | Link: Tusk się nie wybierał do
Tusk się nie wybierał do Brukseli! Ale Pani każe, sługa musi ;-)