Czy Kaczor jest taki straszny jak go malują ?


Schizofrenia centrum władzy, które znajduje się w  Warszawie przy Alejach Ujazdowskich 1/3,  przy wydatnej pomocy czersko-wiertniczego ścieku od lat sieje w Polsce panikę, że gdy tylko PiS dojdzie do władzy to zły Kaczor na obiad będzie sobie  kazał podawać szaszłyki z lemingów,  na kolację panierowany mózg  jakiegoś  ex ministra z  ex gabinetu pana Donalda Tuska, w nocy gwałcił panie ex ministry, a na śniadanie konsumował jajka na twardo głównego kaczora partii miłości czyli samca alfa. Do tego powsadza do kicia genproka, jego cywilno-wojskową ferajnę i kupę luda (sam osobiście w telewizorni genprok tak mówił), zamknie ciepłą wodę w kranie, a  benzyna będzie po całe pińć zeta za litr. I pensja, emerytura,renta też.... Przyglądając się jednak zagranicznym opiniom to z ludzi PO świat się śmieje,  a o PiS i J.Kaczyńskim  właściwie cisza. No, może poza Berlinem, który podziela schizofrenię i alergię tuską ale o ile chorobliwy wstręt pana premiera do opozycji jest co najmniej dziwny, zakrawający na patologię,  to obawy Berlina są całkiem całkiem uzasadnione – odsunięcie D.Tuska od władzy będzie dla pani kanclery ciężkim ciosem.  Takim samym jak zabranie maluchowi plasteliny... Przy okazji wypada jeszcze wspomnieć o byłych europosłach PO i jej satelitach, i o europosłach PiS. O tych ostatnich  nie nosiły się żadne słuchy, w odróżnieniu od europosłów PO, którzy podpisywali listę obecności lub płac i  natychmiast się ulatniali w sobie tylko nieznanym kierunku albo rozrabiali jak pijane zające na lotniskach... Najlepszym dowodem na to, że nie taki Kaczor straszny jak go malują, jest Bruksela po ostatnich wyborach do PE. PiS  już ma swego wiceprzewodniczącego PE, ma szefa podkomisji bezpieczeństwa i obrony, ma kwestora. A tymczasem o faworytach PO na wysokie stanowiska w PE co ? Wciąż kompletna  cisza ! W prasie głównego i  jedynego słusznego nurtu można znaleźć tylko stare tytuły, kończące się  znakami zapytania, a potwierdzeń zero... A tyle było krzyku - silna Platforma Obywatelska w Polsce, silna Polska w UE. Tego hasła pewnie już nikt nie pamięta bo szybciej odeszło w niebyt niż się pojawiło. Przed referendum HGW kiedy to PO dostawała sromotne  manto  w Elblągu, na Podkarpaciu, w Rybniku itd.... Potem były spoty PO za 8 melonów, billboardy z pełnym miłości wilczym wejrzeniem umiłowanego premiera i inne cuda na kiju. Był entuzjazm – niech tylko Sikorski wejdzie do PE to stanowisko szefa dyplomacji PE ma jak w szwajcarskim banku,  nasz Vincent – gigant kreatywnej księgowości, ma wielkie szanse na szefa finansów PE !  Buzek, Huebner, Lewandowski? Pewniak. Tak samo fachura Misiek Kamiński. Och, ach, fiu fiu i cmokania z zachwytu, ile deali wstępnie oblano, na konto wysokich synekur dla pomazańców tuskich to tylko można się domyślać...                                                                                                                           Tak było przed wyborami do PE. A po ? Znów och i ach, co to nie my, choć już bez Radka, Vincenta i Miśka. No i potem była płomienna tyrada  pana premiera przed głosowaniem wotum zaufania – jak bardzo potrzebuje silnego mandatu by go zawieźć do Brukseli : To nie jest głosowanie przeciwko mnie lub za mną. To jest opowiedzenie się za państwem lub przeciwko niemu. Za Polską lub przeciwko niej. Proszę wybierajcie. Pokażcie, kim jesteście. Patriotami, którzy dbają o interes Polski, czy też może nieodpowiedzialnymi awanturnikami, którzy gotowi są sprzeniewierzyć się  jej i uznać, że niefortunne sformułowania używane w prywatnych rozmowach ministrów wystarczają, żeby Polskę osłabić?(...) Jeśli otrzymam od Sejmu wotum zaufania będę mógł z otwartą przyłbicą stanąć jako równorzędny partner w negocjacjach o wysokie stanowiska (...)Jeśli takiego mandatu od posłów nie otrzymam, o stanowiskach w Brukseli, które przynieść mogą Polsce ogromne korzyści finansowe i inne, zapomnijmy. Aby realnie myśleć o przyszłych na wiele lat rozciągniętych korzyściach dla Polski, decyzję o przyznaniu mi wotum zaufania musicie państwo podjąć jeszcze dziś. Dlaczego tak szybko? Bo już jutro wylatuję do Brukseli Wyleciał z otwartą przyłbicą, a wrócił... cichaczem w skarpetkach. Partia zaufania udzieliła zgodnie jak jeden mąż ale Bruksela póki co okazała zaufanie  „awanturnikom” z PiS.  Hmmmm... A może te eurostanowiska dla przedstawicieli  PiS to zasługa pana premiera ? Ale raczej  nie bo pan premier już dawno by się tym pochwalił i nadstawiał plecki do klepania. Jego tuby też by sławiły szlachetność swego pryncypała jak to  postawił na interes Polski, odstawiając osobiste antypatie i animozje na bok... Tak jak pochwaliby się  gdyby z nadzorowanego osobiście przez niego badania ABW nagrań z podsłuchów wynikało, że w politycznym inflagranti zostali również nagrani przedstawiciele opozycji. Póki co umiłowany na razie tylko zmarszczył srogo brwi i pokiwał paluszkiem : „Taśm jest bardzo dużo i mogą dalej wyciekać. Podsłuch był założony w wielu miejscach i nagrani są wszyscy. Ludzie Platformy, opozycja, biznes.” Ale konkretów nie przedstawił. A szkoda. Zatem czekajmy aż  swe insynuacje przemieni  w corpus delicti. Nie muszę chyba wspominać, że tą wypowiedzią premier Tusk sam siebie postawił przed sprawdzianem - czy jego słowa są prawdą, czy znów mu wyjdzie jak zwykle tere-fere...

************

...Z  powyższej rozprawki wynika tylko jedno – nie taki Jarosław Kaczyński i PiS straszni jak ich platfonsy malują ! Przyprawili im gębę złoczyńcy, by za tym swoistym murem obrzydzenia... ukryć swą własną. Szpetną i fałszywą.   PS. Pytanie do Radio Erewań: dlaczego premier powiedział  kiedyś w trakcie wyborów - „Teraz, kur..., paliwo może być nawet i po 7 zł”? Odpowiedź RE : Bo do wyborów nie lał wody. 

 

Cytaty pochodzą z: http://wpolityce.pl/polityka/202826-na-jak-dlugo-starczy-wymuszone-wotum-swoim-sprytnym-chwytem-tusk-zmusil-poslow-po-i-psl-do-zyrowania-kolejnej-pozyczki-ktora-nie-wiadomo-czy-splaci http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/463812,afera-podsluchowa-premier-donald-tusk-ta-sprawa-siega-duzo-wyzej.html