USA redukują pomoc dla Ukrainy o prawie 70%

  W czwartek 25.05.2017 oglądałam w TVP Info relację z brukselskiego szczytu NATO.  W pewnym momencie jedna z osób obecnych w telewizyjnym studio powiedziała, że "USA właśnie obcięły fundusze na pomoc Ukrainie o 75%".  Nikt jednak nie podjął tego tematu.  Nie pojawił się on również w polskich mediach.  Zajrzałam więc do Internetu, by sprawdzić tę informację.  W portalu UAwire.org {TUTAJ} znalazłam tekst:

  "The 2018 budget plan disclosed in March by the US administration envisages a reduction in international aid for Ukraine by 68.8%, Voice of America reports.
The budget plan disclosed in March by the US administration envisages a two-thirds reduction in aid for developing countries, although no details were given. (...) “As for Ukraine… the amount of aid for 2018 in the preliminary budget plan was supposed to be more than $570 million. However, the new draft assumes a reduction in funding to $177 million,” the report on Voice of America states, citing the document obtained by the Foreign Policy.".

  Z tego tekstu wynika jasno, iż Stany Zjednoczone przewidują ograniczenie pomocy dla krajów rozwijających się o dwie trzecie, a dla Ukrainy nawet o prawie 70%.  W portalu en.LB.ua {TUTAJ} opublikowano artykuł "US cuts aid to Ukraine because of corruption, lack of reforms, says Nalyvaychenko". Owego Nalyvaychenko przedstawiono jako lidera Ruchu Sprawiedliwości [Justice Movement].  Stwierdził on, że cięcia w pomocy dla Ukrainy sa skutkiem korupcji we władzach tego kraju.  Powiedział też:

  "He recalled that initially the US authorities have previously drastically reduced the military aid to the Armed Forces of Ukraine in their defence budget, but that failed to become a wake-up call to the Ukrainian government.".

  Już wcześniej więc Stany Zjednoczone drastycznie obcięły pomoc wojskową dla armii ukraińskiej.  Muszę przyznać, że polityka USA nie jest dla mnie zrozumiała.  Z jednej strony prezydent Trump deklaruje utrzymanie sankcji wobec Rosji [nałożonych za napaść na Ukrainę], a z drugiej USA redukują pomoc dla Ukrainy, także militarną.  Ja rozumiem plany ograniczenia o dwie trzecie funduszy dla krajów rozwijających się, ale przecież Ukraina jest w szczególnym położeniu.  To na nią napadła Rosja i to ona musi prowadzić z nią wojnę.  Trzeba też docenić strategiczne znaczenie Ukrainy dla ochrony wschodniej flanki NATO.  Z korupcją nalezy walczyć, ale w inny sposób.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

27-05-2017 [22:30] - Jabe | Link:

Ukraina to państwo, któremu ukradziono część terytorium (Putin nie podbił Krymu, tylko sobie wziął). Co to jest za problem ukraść tę pomoc militarną, nie mówiąc już o humanitarnej? Czemu podatnik amerykański miałby napychać kieszenie jakiemuś magnatowi, a może nawet i tym separatystom? Czemu miałby to robić podatnik polski, dodajmy. Tamtejsze władze trzeba zastąpić. Problem polega na tym, że w obecnej sytuacji może to zrobić tylko Rosja.

Obrazek użytkownika Goral Supreme

27-05-2017 [22:43] - Goral Supreme | Link:

Hmmmm.To na pewno otrzezwi troche Banderowcow i przywroci im poczucie rzeczywistosci...Thanks Trump !

Obrazek użytkownika Franek_Kimono

27-05-2017 [23:16] - Franek_Kimono | Link:

Bandery powinni zrozumiec ze mają jednego wroga  i jest nim Rosja putina, a nie My. Na tym przesłaniu niech budują.

Obrazek użytkownika mmisiek

28-05-2017 [16:28] - mmisiek | Link:

Wątpię aby to była kwestia zrozumienia bo bandery są pewnie w sporej mierze z Moskwy sterowane. Pewnie też z Berlina i licho wie skąd jeszcze.
Przede wszystkim należy sobie zdawać sprawę, że banderyzacja Ukrainy to problem wyłącznie dla Polski, nikomu z wielkich w niczym nie przeszkadza, a może być wręcz bardzo użyteczne.
 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

28-05-2017 [16:48] - Imć Waszeć | Link:

Konkretnie to z Monachium.

Obrazek użytkownika szara_komórka

27-05-2017 [23:41] - szara_komórka | Link:

Trochę odmienne wnioski wyciąga Marek Mojsiewicz - "Trump nie zgodził się pomóc Merkel obalić Kaczyńskiego?"
Myślę, że może mieć trochę racji, a przynajmniej chciałbym, żeby tak było.

Obrazek użytkownika Domasuł

28-05-2017 [02:31] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Pani by tak chciała wszystko wiedzieć? To Trump ma być jak otwarta ksiazka, z której pani Elig na emeryturze będzie sobie czytac? :)

Obrazek użytkownika mmisiek

28-05-2017 [16:23] - mmisiek | Link:

"ale przecież Ukraina jest w szczególnym położeniu"
- - -
Dziwne tylko, że Ukraina jakoś wcale nie zachowuje się odpowiednio do tego "szczególnego położenia".
Amerykanie już otrzeźwieli, nam idzie to dużo bardziej opornie chociaż wobec Polski to dziwne zachowanie Ukrainy przejawia się szczególnie drastycznie. Całkiem jakby u nas zupełnie nikt nie zdawał sobie sprawy, że w Kijowie nie rządzi Petlura ani też nikt do tej tradycji nawet nie myśli się tam odwoływać.
 

Obrazek użytkownika Es

28-05-2017 [17:42] - Es | Link:

A może patrząc na tę niby-wojnę,gdzie duże państwo nie może(a może raczej nie chce?)sobie poradzić z garstką najemników,Trump postanowił w końcu powiedzieć :sprawdzam?Jakie korzyści dla Ameryki, wynikać miałyby teraz w tej części świata z mieszania się w nawalankę o strefy wpływów paru post KGB-owskich oligarchów?I to w państwie,do którego definicja Sienkiewicza pasuje o wielw bardziej niż gdzie indziej?Tak naprawdę Ukraińcy stoją w obliczu poważnej wewnętrznej rozróby,aby się określić czego właściwie sami chcą i kto ma nimi rządzić.I tu dopiero pojawia się dla Trumpa zadanie dopilnowania,aby te ukraińców "wybory",nie były wspomagane tylko z jednej strony.Wtedy ta pomoc będzie miała jakikolwiek sens