Współpraca Rosji i Niemiec kwitnie - energetyka

Do niedawna mogło się wydawać, że kwestia ukraińska na zawsze odmieni spojrzenie państw europejskich na Rosję. W końcu jedno z mocarstw dokonało u bram Unii Europejskiej podważenia fundamentów powojennego ładu międzynarodowego, naruszając integralność terytorialną sąsiada. Niestety okazuje się, że działania dyplomacji wielu krajów ograniczają się w zasadzie wyłącznie do zabiegów retorycznych. Najbardziej widoczne zdaje się to być w postawie Republiki Federalnej Niemiec, od lat blisko współpracującej z Rosją w dziedzinie energetyki.

Niemiecki koncern RWE przed kilkoma dniami zdecydował się na silne wzmocnienie kontaktów z Moskwą w tej dziedzinie, proponując rosyjskiemu kapitałowi wykupienie podległej sobie spółki RWE Dea. Rosjanie zapłacą Niemcom 5,1 mld euro, kupując przy okazji m. in. cztery koncesje na poszukiwanie złóż gazu i ropy naftowej w Polsce. Rosyjski LetterOne stanie się właścicielem bardzo ważnej dla europejskiego rynku spółki, która w samym 2012 r. wydobyła 2,6 mld m3 gazu oraz 2,4 mln m3 ropy naftowej. Oprócz tego Rosjanie przejmą na własność podziemne magazyny gazu w Bawarii o pojemności 1,9 mld m3. Do porozumienia doszło w niedzielę, kiedy to na Krymie pod lufami karabinów przeprowadzano niezgodne z prawem międzynarodowym „referendum” aneksyjne. Kupowana przez Rosjan spółka RWE Dea jest również istotnym graczem na polskim rynku.

Niestety polski rząd wobec tej sytuacji nie zdecydował się na interwencję dyplomatyczną w Berlinie, ani nawet na wyrażenie odpowiednio silnego sprzeciwu. Postawa Niemców wyraźnie wskazuje na chęć kontynuacji antypolskiej polityki energetycznej, zapoczątkowanej budową omijającego nasz kraj gazociągu Nord Stream. Działania te mają miejsce pomimo rozwiewających wszelkie złudzenia zbójeckich akcji Moskwy, a także wbrew amerykańskim zapowiedziom dotyczącym eksportu wydobywanego w Stanach Zjednoczonych gazu do Europy. Pamiętajmy również, iż Niemcy na forum Unii prezentowały dotychczas bardzo sceptyczny stosunek względem polskiego gazu łupkowego.

Czy premier Donald Tusk ma możliwość odpowiedniego wpłynięcia na swojego bliskiego sojusznika, tak by zaczął on w końcu kroczyć drogą wyznaczoną przez traktatową zasadę solidarności europejskiej?

                                               ---------------------------------------------------------------
                                    Zachęcam do polubienia mojej strony na Facebooku:
                                                      http://facebook.com/jasinski48