Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Nazi Polsza upokarza polskich podludzi w sądzie w Warszawie
Wysłane przez Mariusz Cysewski w 06-10-2013 [15:58]
2 października 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie - przewodniczył sędzia Mariusz Iwaszko (sygn. XVIII Kp 797/13) - rozpatrywał zażalenie Adama Słomki, Przewodniczącego Konfederacji Polski Niepodległej - Obóz Patriotyczny, na postanowienie prokuratury IPN o bezkarności zbrodniarzy komunistycznych; w tym Andrzeja Kryże (b. wiceminister sprawiedliwości) i Artura Kassyka (b. prokurator krajowy). Są oni winni m. in. nielegalnego uwięzienia A. Słomki i próby zabójstwa w latach 80-tych. Zażalenie uwzględniono.
Obszerna relacja filmowa pojawi się tu wkrótce (prawdopodobnie jutro) - gotowy jest jednak jej fragment przedstawiający zezwierzęcenie funkcjonariuszy "sądowej" formacji ZOMO Trzeciej Rzeszy Pospolitej - "polskich" Nazi - przy wejściu na salę sądową dążących do maksymalnego poniżenia polskich podludzi
YouTube:
Komentarze
06-10-2013 [16:56] - aiwaplatz | Link: Kiedy Słomka rację miewa to miewa.
Ale tu nie wykonuje poleceń Policji i ich jeszcze obraża. Ja rozumiem lata prześladowań, lata bezprawia ale choćby to powinno go nauczyć spokoju i zachowania zimnej krwi. Jeszcze na dodatek ci ludzie nie potrafiący sie ogarnąć, żeby wejść na salę zgodnie z postanowieniem Sądu! Smutne dla mnie widowisko i niepotrzebne.
06-10-2013 [17:24] - Mariusz Cysewski | Link: "Wejść na salę zgodnie z
"Wejść na salę zgodnie z postanowieniem sądu"? "OGARNĄĆ SIĘ"? Mi zomowcy kazali zdjąć krzyżyk z orłem w koronie z Powstania 1863; oddać długopis, bym przypadkiem czegoś nie zapisał; zdjąć koszulę, by sprawdzić czy przypadkiem nie nagram sędziego tego sądu SS, podległego szefowi ich mafii. Pani obok Zomowcy kazali oddać teczkę tekturową, by dokumenty niosła w zębach (albo ich nie niosła wogóle). Pani na filmie kazali zostawić w szatni kulę o której chodzi. Wszystko - dokumenty, pieniądze, klucze - Polnische Untermenschen mają zostawiać w szatni; myślą Państwo, że w szatni jest czas by szczegółowo spisać te przedmioty? - A gdzie tam, każdy eseman może sobie zabrać co mu się spodoba! A że coś może "zginąć"? - No i co z tego, przecież to własność polskich podludzi! Telefony polskich podludzi zostają w tej szatni i każdy ubek może sobie skopiować książki telefoniczne i adresowe. Na procesie w obronie wiary - Andrzeja Kiedrowskiego w Katowicach - zomowcy na rozkaz prezesa sądu spisywali wszystkich wchodzących, by Służba Bezpieczeństwa mogła wykorzystać te listy nawet po latach.
Tak więc proponuję by Pan(i) ogarnął(a) się sam(a) - przemyślał(a) popieranie praktyk Trzeciej Rzeszy Pospolitej. Pozdrawiam
26-10-2013 [16:16] - mtmc2 | Link: Dyskryminacja cd
Swoją drogą to podobne sytuacje widziałem na relacjach z okupowanej Czeczenii, gdy ruskie sołdaty robili tzw. " bramkę" i szczegółowo rewidowali i kontrolowali każdego kto chciał przejść lub przejechać. Takie same sceny widziałem na filmach z Israela z terytoriów okupowanych. Tam też żydowskie sołdaty, robili bramki , rewidowali i zmuszali Palestyńczyków do wielogodzinnego nieraz oczekiwania w długich kolejach. O tym, że robili to w sposób bardzo obrzydliwie "uprzejmy" , nie muszę chyba wspominać. Skoro tak jesteśmy traktowani, to widocznie też żyjemy w kraju okupowanym.
W tej sytuacji przysługuje osobom pokrzywdzonym roszczenie o ochronę dóbr osobistych bądź w wyniku procedury karnej ( z art 191 KK) lub cywilnej,Art. 448.( przepis ogólny)
W razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste
zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną
krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany
przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia
skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się.
07-10-2013 [19:04] - dogard | Link: czasami sie zastanawiam
ktory glupszy--moczulski czy slomka; ci z kpn , pierwszej ubeckiej partii , tak maja.
07-10-2013 [20:04] - Mariusz Cysewski | Link: Pan narusza regulamin i
Pan narusza regulamin i zasady forum. Proszę zapoznac się z nimi (nad swoim wpisem). Pozdrawiam, mimo wszystko
26-10-2013 [16:14] - mtmc2 | Link: W tym przypadku sąd naruszył prawo
w ten sposób, że naruszył chronione konstytucyjnie dobro człowieka, tj godność osobistą.
Dyskryminacja (łac. discrimino- rozróżniam) oznacza odmienne traktowanie różnych podmiotów, które znajdują się w podobnej sytuacji. To nierówne traktowanie prawnie nieusprawiedliwione i nieuzasadnione obiektywnymi przyczynami. Każde takie działanie stanowi naruszenie zasady równego traktowania i jest pogwałceniem podstawowych praw i wolności człowieka. Dyskryminacja narusza godność człowieka. Zgodnie z art. 30 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.- TAKŻE SĄDU.
Mamy tu do czynienia z dyskryminacją osób ze względu na ich przekonania polityczne. Absurdalne zakazy posiadania numerków do szatni, telefonów komórkowych , czy toreb, ogłoszone tuż przed wejściem na salę rozpraw , w ewidentny sposób zaskoczyła i poniżyła osoby oczekujące. Gdyby to były osoby o innych poglądach, np wyznawcy palikmiota,czy PO, to ich na pewno by tak nie rewidowali. Zresztą inne osoby , przy innych salach rozpraw nie zostały tak potraktowane.
W tym przypadku Sąd dopuścił do tego, że osoby, które chciały skorzystać z obywatelskiego prawa uczestniczenia w jawnej rozprawie, zostały poddane procedurze, która w ich odczuciu ( osobiste odczucie jest tutaj bardzo ważne), a także dla obserwatorów, dla nich upokarzającej. To sąd odpowiada za porządek i bezpieczeństwo jego funkcjonowania, a nie służby porządkowe. Powinien to jednak czynić zgodnie z Konstytucją. Jeżeli sąd uznał, że należy wprowadzić pewne czynności zabezpieczające, to winien uczynić to poprzez podjęcie stosownego postanowienia,podać je do publicznej wiadomości z należytym wyprzedzeniem,np. kilka dni wcześniej, tak aby każdy zainteresowany mógł się z nim zapoznać ( w tym oskarżony)i przyjąć do stosowania, a nawet zaskarżyć. W ten sposób uniknięto by żenujących scen i utrudniania wejście tuż przed rozprawą.