Apollo-Twardowski-Księżyc i "baśnie" historyczne.

Proszę Państwa, dokładnie 44 lata temu z przylądka Kennedy'go na Florydzie w stronę Srebrnego Globu z trzema amerykanami na pokładzie wystartowała największa rakieta jaką kiedykolwiek dotychczas zbudowano - Saturn V, aby po trzech dniach lotu w lądowniku LEM o nawie "Orzeł" dokonać historycznego lądowania na Księżycu. Większość z nas o tym wydarzeniu może pamięta i zna ten fakt, nie jest zatem moim celem opowiadanie tej historii. Chciałbym natomiast uprzejmie zwrócić państwa uwagę na inny aspekt tej historii, mianowicie na potężną i niestety niszcząca też w jakiejś mierze falę dezinformacji czy wręcz zakłamania jaka przetoczyła się i rezonuje do dzisiaj a związaną bezpośrednio z tym wydarzeniem. Ale i z tym faktem na pewno wielu z nas się w różnych miejscach zetknęło. Przypomnę tylko o tych wszystkich książkach i filmach jakie ukazały się z chwilą pojawienia się tej fali, udzielono wielu wywiadów, zapisano hektary artykułów na łamach różnych gazet, nawet tych niekoniecznie związanych z tematyką kosmiczną czy nawet pseudonaukową.Przedstawiano rzekomo "żelazne" dowody i opisywano z "ręką na sercu" niezbite fakty i wydarzenia.Bill Kaysing - guru wyznawców teorii spiskowej oraz wielu innych zarabiało się po pachy - nie bez zysku oczywiście-aby dowieść że amerykanie sfałszowali cały program, itd. itd.W związku z tym, zaraz pojawia się podstawowe pytanie - jak to było (i jest jeszcze jest do dzisiaj) możliwe,iż w dwudziestym wieku, dysponując szerokim przecież dostępem do wiedzy praktycznie w każdej dziedzinie, ludzie kupowali i kupują te fantazje jako "prawdę", oraz wydawali i wydają przy tym sporo kasy aby zaczytywać się tymi bzdurami. Może są w śród nich tacy co lubią?-ok, ale nimi się tu nie zajmujemy. Do odpowiedzi na pytanie , dlaczego teoria spiskowa zyskała i ma jeszcze sporo zwolenników,może posłużyć fakt, że z jednej strony ludzie (czytający) w chwili czytania nie posiadali żadnej naukowej wiedzy na ten temat, a jedynie opierali się na domysłach i spekulacjach, na interpretacjach badanych faktów podawanych przez autorów wg własnego widzimisię , bez możliwości naukowego sprawdzenia prawdziwości faktów i dowodów. Z drugiej zaś, wiarygodność piszących , miała być oparta między innymi na tym, iż druga strona nie podejmuje z nimi dialogu i nie udowadnia im kłamstwa. Inaczej mówiąc, jeśli np. ja kłamie-choć nie mam dowodów jest ok, a jeśli druga strona zarzuca mi kłamstwo, musi mi udowadniać że ja nie kłamie. W tym właśnie był sęk i klucz sprawy. Na tym sprytnym zabiegu oparta była pewność twórców z kręgu tej księżycowej teorii spiskowej, że w wielu przypadkach-nazwijmy to "wątpliwych" NASA musiałaby np. ujawnić swoje tajemnice naukowe, techniczne i w końcu handlowe, narażając się na utratę prestiżu i sporo też pieniędzy, wdając się w dyskusję z kimś kto tylko żeruje na jej sukcesie. To oczywiście było nie do przyjęcia ze strony agencji, choć właśnie ten fakt skrzętnie wykorzystali ludzie szerzący te spiskowe teorie i zarabiający na tym procederze spore pieniądze do dzisiaj. O wykorzystywaniu do osiągnięcia celu propagandowego haniebnych metod, np. na bezpośrednio atakowaniu samych astronautów już nie wspomnę - to tez dowód na inny temat, mianowicie do czego mogą ludzie się posunąć aby zaistnieć w mediach i zarobić przy tym jakiś grosz. Piszący i inni wykorzystywali z całą perfidią ten element ignorancji czytających -tzn. brak podstawowej wiedzy z zakresu poruszonych tam pseudo dowodów. Ludziom łatwo było wmówić że owa flaga łopocze na "wietrze" (niska grawitacja oraz brak atmosfery daje taki sam efekt wizualny), że "nierównoległe" cienie możliwe są tylko w przypadku dwóch źródeł światła (są możliwe, wystarczy w słoneczny dzień wejść np. na dach i pod odpowiednim kątem sfotografować stojące obok siebie dwa elementy o różnych kształtach, albo na różnej powierzchni), że komputer pokładowy w obu członach zespołu Apollo miał pojemność dzisiejszego kalkulatora i nie mógł obliczyć skomplikowanej trajektorii i ogarnąć manewrowanie obu statkami (komputer na pokładzie "obliczał" i przetwarzał na komendy już gotowe obliczenia przychodzące drogą telemetryczną z centrum obliczeniowego w Huston-tam komputery zajmowały powierzchnie kilku pokoi), oraz słynne już pasy Van Allena oraz krzyżyki i retusze na zdjęciach. Do tego jeszcze doszła sprawa filmów z samego lotu i lądowania - otóż "udowadniano", iż całą rzecz nakręcił S.Kubrick w studio filmowym - tu też mój komentarz -oczywiście że same zdjęcia były czasem retuszowane dla potrzeb medialnych, a filmy i animacje kręcono w celach szkoleniowych i dla potrzeb TV - co nie było tajemnicą już wówczas, co też bezpośrednio można zobaczyć w transmisji na "żywo " jaka była pokazywana w chwili lądowania przez amerykańską stację TV CBS. Sumując już , to wszystko wystarczyło aby wielu ludzi-bez względu też na wykształcenie-nie uwierzyło lub co najmniej zwątpiło w fakt ,iż amerykanie w lipcu '69 roku dokonali tego, czego do dzisiaj nie może dokonać żaden inny kraj na świecie, a nawet grupa państw zrzeszona w różnych organizacjach "kosmicznych".
No tak, ale po co ja to wszystko państwu bazgrze jak w tym dowcipie, kiedy zatrzymany kierowca zwraca się do policjanta -"..fakt...jestem pijany, nie mam prawa jazdy...pan mnie zatrzymuje ... - ale panie władzo-o co...chodzi...?".
Chodzi mi o to, że dzisiaj pojawiają się coraz głośniejsze wołania o to, aby "na nowo " pisać historię Polski. Ukazują się różne pozycje książkowe ,filmowe, internetowe i inne ,które mają nam "odkłamać" lub pomóc bardzo znacząco skorygować dotychczasową naszą wiedzę na ten temat. A gdzie analogia z teorią spiskową o programie Apollo? Oto na ten przykład w tym, iż często ci których mamy okazję czytać tu i ówdzie,zajmują się tym ludzie bez naukowego i profesjonalnego przygotowania. Każą nam wierzyć w ich interpretację tego co gdzieś tam wyczytali w sobie znanych źródłach. Nie znamy ich metod badawczych , a wszelkie "wątpliwości" już z założenia muszą być po ich stronie. My czytelnicy musimy im zaufać bezpośrednio i bezapelacyjnie , albo pozostaje nam do wyboru np. wydać swoje pieniądze i zmarnować swój prywatny czas aby wejść z nimi w polemikę!Do tego oni sami nie ryzykują wystawiania na szwank swojego autorytetu naukowego , bo go po prostu nie mają! Stąd tez sprytnie zasłaniają się "baśniami" z jednej strony, choć w ofercie propagandowej funkcjonuje ten towar jako patriotyczne "nowe pisanie historii".Także i to, iż rozprowadzany jest w targecie prawicowym (ciekawe dlaczego nie lewicowym?-przecież to powinien być całkiem fajny kąsek dla anty-Polaków spod znaku "nowego wspaniałego świata").Dalej serwuje się ten produkt jako swoisty akt sprzeciwu i walki o odebranie Polski socjalistom światowym - a najlepiej do ataku, jako symbol międzynarodowego nad Polską spisku nadaje się postać Piłsudzkiego i cały po nim spadek.Nie gardzi się też Dmowskim i jemu podobnym (choć dalibóg to już całkiem dziwne) .Na marginesie wzmianki o Piłsudzkim-pamiętam jak w studio Teleexpresu, Wojciech Jaruzelski przed pytaniem o stan wojenny, bronił się przykładem ..."zamachu majowego", co w czasie kiedy Marszałek był ocenzurowany czy wręcz "zakazywany", było arcyciekawym posunięciem generała.Być może dzisiaj ten komunistyczny podnóżek Moskwy, kiedy miałby niewyobrażalną okazję cofnąć czas, takich "literatów historycznych" chętnie widziałby np. w Trybunie Ludu. W prosty słowy - dla lewicy to rzekomo "nowe pianie historii" nie będzie tym kąskiem, ponieważ albo historia Polski ich aż tak bardzo nie interesuje (co innego jako składowa Europy jako całości ), albo faktycznie ludzie z tego kręgu są mniej podatni na takie historyczne fajerwerki. Stąd środowisko prawicowe wybrane zostało z całą premedytacją i kalkulacją.
Proszę państwa, posługując się dalej analogią "księżycową" krótko jeszcze jeden wątek : otóż moim zdaniem nie da się wybudować-odtworzyć piramid egipskich na powierzchni Księżyca dokładnie takich samych jak w Gizie. Można tam oczywiście enigmatycznie-hipotetycznie postawić je w takim samym kształcie , funkcji itd..itd., ale materiał będzie już "księżycowy"-bo nie ma tam innego!!!
Dlatego, bajdurzenie o tym, iż wolna Polska może powstać tylko i wyłącznie po tym, jak się odbuduje "warstwę ziemiańską" albo posadzi na tronie "króla", zakrawa na kpiny z nas obywateli płacących codziennie podatki! To co się stało z tą klasa społeczeństwa polskiego było straszne ,miało i jeszcze w jakimś sensie ma druzgocący dla naszego narodu negatywny skutek, ale to już niestety historia! Tu i teraz musimy budować z tego co mamy-a mamy sporo i możemy mieć więcej-nie cofając się po "materiał" do historii, ale oczywiście czerpać z tej historii naukę ,wiedzę i przyjemność - i w tej części z "baśniami" bym się zgodził!
Twardowski i owszem na kogucie wylądował na Księżycu-ale tylko w baśni. Na koniec dopowiem, iż nie mam nic przeciwko takim czy innym formom opowiadania historii-też tej najważniejszej określanej jako wspólnej dla nas wszystkich-narodowej .Moją jedyną intencją jest podzielenie się z państwem moimi obawami i wątpliwościami , dotyczącymi tego co powyżej napisałem. Pozdrawiam .

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Coryllus

16-07-2013 [20:07] - Coryllus | Link:

Codziennie każą ci podatki płacić? Biedaku. 

Obrazek użytkownika Ma-Dey

16-07-2013 [21:19] - Ma-Dey | Link:

Ty jako "prywaciarz" a także klient miejscowego "geesu" powinieneś wiedzieć o podatku VAT, akcyzie itd., kupując każdego dnia Gazetę Polską Codziennie albo paliwo w Lukoil'u - hmm..?
ps : cieszę się że uderzyłem w stół a nożyce ..proszę bardzo ..odezwały się..hehe !!!pzdr

Obrazek użytkownika Oona

17-07-2013 [08:02] - Oona | Link:

Prosto i zwięźle... ot i nawet "nożyce" sie odezwaly ;)

Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie.