Polska rajem podatkowym dla bogatych

1. W najbliższym wydaniu Tygodnika „Solidarność” z 10 maja, ukaże się artykuł jego redaktora naczelnego Jerzego Kłosińskiego „Polska-rajem podatkowym”, w którym porusza on problem 19% podatku dla osób prowadzących działalność gospodarczą, którzy przenieśli się z systemu z podatku dochodowego od osób fizycznych o progresywnej skali podatkowej, do systemu podatku dochodowego od osób prawnych.
Przypomnijmy tylko, że taką szansę stworzył od 1 stycznia 2004 roku premier Leszek Miller, wprowadzając dla wszystkich prowadzących działalność gospodarczą (niezależnie czy mają osobowość prawną czy też są osobami fizycznymi), możliwość opodatkowania podatkiem CIT , którego stawka wtedy została także obniżona z 27 do 19%.   
Rozwiązanie to było niezwykle atrakcyjne dla tej kategorii podatników, ponieważ progresja w ówczesnym podatku dochodowym od osób fizycznych była bardzo silna, a stawki tego podatku wynosiły dla odpowiednich przedziałów dochodowych 20, 30 i 40%.
Ponieważ już wtedy rząd SLD, nie miał sejmowej większości, rozwiązanie to poparli posłowie Platformy i dlatego nowelizacja ustawy o CIT, została uchwalona.
2. Już wówczas związek zawodowy „Solidarność” ustami swojego ówczesnego przewodniczącego Janusza Śniadka przewidywał, że proponowane rozwiązanie popierane bardzo mocno przez organizacje pracodawców, będzie powodowało masową ucieczkę od opodatkowania progresywnymi stawkami PIT.
Śniadek publicznie mówił, że osoby o wysokich dochodach, pracujące do tej pory na podstawie umów o pracę, będą przechodziły na różne rodzaje  umów cywilnoprawnych (np. osławione kontrakty), a następnie rejestrując działalność gospodarczą, znacząco obniżą sobie obciążenie podatkiem dochodowym.
Związek popierał obniżenie stawek podatku CIT dla przedsiębiorstw i był zdecydowanie przeciwny otwieraniu swoistej bramy do ucieczki od wyższych obciążeń podatkowych poprzez uruchamianie „sztucznej” działalności gospodarczej.
3. Niestety te obawy zdają się obecnie coraz bardziej potwierdzać, a ich finansowe skutki dla budżetu po blisko 10 latach po wprowadzeniu tego rozwiązania, są takich rozmiarów, że przyprawiają o zawrót głowy.
We wspomnianym wyżej artykule, znalazły się wyliczenia, pokazujące o jak ogromnych pieniądzach mówimy. Wg. ustaleń gazety korzystających z tego rozwiązania w roku 2011 było ponad 350 tys. podatników. Osiągnęli oni sumaryczny dochód wynoszący astronomiczną kwotę 235 mld zł.
Okazuje się jednak, że tylko ponad 40% z nich w ogóle jakiś dochód wykazało i zapłaciło podatek według stawki 19%.
Gdyby tylko wobec tych podatników, zastosować obecne stawki podatku dochodowego od osób fizycznych, a więc 18 i 32%, to zdaniem autora artykułu, ich obciążenia podatkowe w roku 2011, byłyby aż o 40 mld zł większe.
4. Jest jeszcze jedno obciążenie, które jest znacznie niższe dla osób o wysokich i bardzo wysokich dochodach. Chodzi o składkę ZUS, która została znacznie obniżona dla wysoko zarabiających od momentu wprowadzenia reformy emerytalnej w 1999 roku.
Reforma ta wprowadziła rozwiązanie, że przychody przekraczające 30-krotność przeciętnego wynagrodzenia powodują ustanie obciążania ich składką ZUS. A więc wszystkie osoby osiągające przychody większe niż około 100 tys. zł rocznie, przestają płacić składkę od wynagrodzeń przekraczających tą kwotę.
Ubytek z tego tytułu w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, to według ekspertów przynajmniej 0,4% PKB, a więc na przykład w roku 2012 to przynajmniej 6,4 mld zł, a więc także ogromne pieniądze.
A więc tylko te dwa przykłady pokazują, że Polska to jednak raj podatkowy dla bogatych.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika rycu

06-05-2013 [13:12] - rycu | Link:

Jedna uwaga: nie przekonuje mnie "budżetocentryzm". Brak tych dochodów w budżecie panstwa nie oznacza, że te pieniądze zniknęły- one zostały wydane w inny sposób niż poprzez budżet państwa. Wydatki budżetowe, to najgorzej wydawane pieniądze. Walcząc o wzrost wpływów do budżetu, walczymy w istocie o to, by Nowak, Tusk et consortes mieli jak najwięcej kasy do przekręcenia.
Inną sprawą jest to, że SUMA obciążeń podatkowych jest z roku na rok wyższa. Sprawdzając dane o tzw dniu wolności podatkowej widac, że wypada on co roku później, obecnie w początku lipca (sic!)- oznacza to tyle, że ponad połowa przychodów wraca do budżetu jako podatki. Nie ma matematycznej różnicy, czy podatki te to tzw PIT, czy CIT, czy też są to podatki pośrednie, np VAT i in.
P.S. Zgodnie z zasadą nemo iudex in causa sua, nie powinienem się tutaj wypowiadać, bo prowadzę działalność na stawce 19%. Deklaruję więc, że gotów jestem ponieść wyższe obciążenie, pod warunkiem, że rządzić będzie PIS, a nie obecna szajka złodziei i degeneratów. Najlepiej zaś, żeby cały budżet szedł jedynie na dotacje do ZUS (emeryci są najbardziej prorynkowym żywiołem w polskiej populacji !) oraz na wojsko i policję: wtedy niechby i 80% zabierali...