Hańba Drugiej Rzeczpospolitej

   W PRL dużo mówiono o Berezie Kartuskiej.  Opisywano ją jako miejsce, gdzie ohydne władze sanacyjne znęcały się nad szlachetnymi komunistami.  Propaganda ta nie trafiała na szczególnie podatny grunt, gdyż większość ludzi uważała, iż komuniści zasługiwali na coś takiego, a osoby lepiej znające historię wiedziały, że w Związku Sowieckim polskich komunistów po prostu rozstrzeliwano.  Na tym tle Bereza nie wydawała się taka najgorsza.  Ja również podzielałam ten pogląd

  Po roku 1989 zupełnie zapomniano o Berezie.  Tylko w 2003 r. ukazały się dwie monografie na ten temat: jedna Ireneusza Polita, a druga Wojciecha Śleszyńskiego.  Dla większości Polaków Druga Rzeczpospolita zaczęła się jawić jako "raj utracony".  W tych klimatach utrzymany jest też prawie cały majowy numer "Do rzeczy - Historia", noszący zresztą tytuł "II Rzeczpospolita - STARE DOBRE CZASY".   Przeczytałam w nim artykuł Michała Wołłejki "Obóz dla narodowców" traktujący właśnie o Berezie Kartuskiej. Doznałam lekkiego szoku.

  Okazało się bowiem, że pierwszymi więźniami Berezy nie byli wcale komuniści.  Byli nimi narodowcy z ONR.  Obóz utworzono po zabójstwie 15 czerwca 1934 r. ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego.  Tego aktu terroru dokonali UKRAIŃSCY nacjonaliści z OUN.  Władze państwowe postanowiły jednak wykorzystać zamach do rozprawy z POLSKIMI narodowcami z ONR.  Zdumiało mnie to i poszukałam dalszych informacji w sieci.  Znalazłam tekst Zdzisława J. Winnickiego "Bereza Kartuska - jak było naprawdę?" w portalu Kresy24.pl  /TUTAJ/.  Czytamy w nim:

  "W wyniku wspomnianych działań przede wszystkim zdelegalizowano i osadzono w Berezie grupy polskich nacjonalistów z ONR, a następnie rozbito i aresztowano kierownictwo nacjonalistów ukraińskich z OUN. Do więzienia trafił m.in. Stepan Bandera. Inicjator utworzenia MO [Miejsca Odosobnienia] premier Leon Kozłowski bezpośrednio po śmierci ministra Pierackiego uzyskał zgodę marszałka Piłsudskiego na zastosowanie środka nadzwyczajnego. Bereza miała funkcjonować jeden rok do czasu spacyfikowania nastrojów i sytuacji politycznej w Polsce. Podstawą prawną utworzenia MO był dekret z mocą ustawy jaki w dniu 17.06.1934 r. podpisał prezydent Ignacy Mościcki. Artykuł 1 Dekretu stanowił:

  „Osoby, których działalność lub postępowanie daje podstawy do przypuszczenia, że grozi z ich strony naruszenie bezpieczeństwa, spokoju lub porządku publicznego, mogą ulec przetrzymaniu i przymusowemu umieszczeniu w miejscu odosobnienia nie przeznaczonym dla osób skazanych lub aresztowanych z powodu przestępstw. Artykuł 2, Ust. 1: Zarządzenie co do przetrzymania i skierowania osoby przetrzymanej do miejsca odosobnienia wydają władze administracji ogólnej. Ust. 2: Postanowienie o przymusowym odosobnieniu wydaje sędzia śledczy. Ust. 3: Odpis postanowienia będzie doręczony osobie przetrzymanej w ciągu 48 godzin od chwili jej przytrzymania. Artykuł 4, Ust. 1: Odosobnienie może być orzeczone na 3 miesiące; może być przedłużone w związku z zachowaniem się odosobnionego na dalsze 3 miesiące w trybie określonym w Artykule 2 Ust. 2”.".

  Jak więc widać, do Berezy trafiano na mocy decyzji administracyjnej, od której nie przysługiwało odwołanie.  Obóz miał funkcjonować rok, ale potem umarł Piłsudski, a jego następcy nie chcieli zamknąć tej "placówki".  Dopiero w 1939 zaczęto przekształcać Berezę  w miejsce internowania dla sojuszników III Rzeszy.  Według Wołłejki największy wpływ na to , co działo się w obozie miał wojewoda poleski Wacław Kostek-Biernacki.  Czytamy:

  "był również goracym zwolennikiem wydłużenia "standardowego" trzymiesięcznego uwiezienia w obozie,  Jego stosunek do przeciwników politycznych, a w tym wypadku do uwięzionych, doskonale ilustruje fragment listu do Departamentu Politycznego MSW z końca lipca 1934.:

  "wypuszczony moralny łachman będzie jedynie symbolem słabości własnej i danej politycznej grupy".".

  Z portalu Irekw.internetdsl.pl możemy się dowiedzieć  /TUTAJ/, że:

  "W regulaminie znajdował się rozdział dotyczący kompetencji komendanta- oprócz utrzymywania porządku w obozie i dbania o bezpieczeństwo, ustalał on także wewnętrzny regulamin obozu oraz przydział więźniów do pracy. Funkcję tą początkowo sprawował Bolesław Greffner z Poznania, potem, od 1 grudnia 1934 roku, Józef Kamala- Kurhański.

Zarówno o pierwszym jak i o drugim komendancie więźniowie we wspomnieniach nie wypowiadają się pochlebnie- z ta tylko różnicą, że o inspektorze Greffnerze mówią, że był inteligentnym sadystą, specjalizującym się w wymyślaniu nowych szykan, podczas gdy inspektor Kamala nie był zbyt finezyjny, kopiował pomysły Greffnera, starał się go naśladować . Pierwszy z inspektorów miał złą renomę już przed objęciem stanowiska w Berezie- wcześniej oskarżano go o bicie więźniów i zachęcanie do tego procederu. Uważał, że więźniowie Berezy są więźniami .najgorszego typu. i że należy ich traktować bardzo surowo.

  Inspektor kontrolował personel obozu poprzez konfidentów, znajdujących się wśród więźniów. Potrafił skazywać policjantów na kary karceru za zbyt łagodne traktowanie uwięzionych, co prowadziło do wzmożonego znęcania się nad więźniami, do wymyślania dla nich takich prac, które były albo bezsensowne, albo zbyt ciężkie (...) Zmiana inspektora wiązała się najprawdopodobniej z informacjami, które dotarły do Warszawy, dotyczącymi złego, okrutnego traktowania więźniów. Nowy komendant obozu nie był tak okrutny jak poprzedni, ale także stosował szykany, często mało wymyślne.".

  Zarówno u Wołłejki, jak i u Irkaw znajdujemy liczne opisy znęcania się nad więźniami.  Szczególnie mrożącą krew w żyłach relację przedstawił bloger Artdom63 w portalu Tok.fm  /TUTAJ/.  Twierdzi on, iż jego dziadek siedział w Berezie.  Mieczysław Prószyński - narodowiec, wiezień Berezy, napisał w 1946 r., że system tortur stosowanych w Miejscu Odosobnienia nie odbiegał od niemieckich obozów koncentracyjnych.

  Wołłejko pisze, iż pierwszymi więźniami Berezy byli dwaj działacze ONR z Krakowa, a następnymi - dziewięć osób z kierownictwa tej organizacji.  Według Wołlejki:

  "przez Berezę przeszło ponad 70 działaczy Stronnictwa Narodowego i ONR.  W wielu przypadkach narodowcy opuszczali obóz ze zniszczonym zdrowiem, a nawet w stanie inwalidztwa.  Bicie i tortury doprowadziły do przedwczesnej śmierci na uremię nerek Henryka Rossmana,  Był on weteranem wojny 1920 r. (...) Represje, jakim poddano narodowców, miały skutek odwrotny do zamierzonego przez obóz władzy.  Zamiast stawać się, jak chciał tego Wacław Kostek-Biernacki, "moralnymi łachmanami", narodowcy wracali z Berezy umocnieni w swoich przekonaniach.  Większość z nich, traktowana jak bohaterowie w swoich środowiskach, natychmiast przystępowała do działalności politycznej.  Fakt, że przedstawiciele ówczesnej władzy (...) nie mieli żadnych skrupułów, aby więzić przeciwników politycznych, był głęboko oburzający.". 

  Winnicki przytacza dane Polita według których w 1934 w Berezie osadzono 44 narodowców, a w 1937 - 73.  W obozie przebywało jednocześnie 250-300 więźniów.  Ireneusz Polit szacuje,ze przez cały czas istnienia obozu w Berezie przeszło przez niego ok. 3000 osób.  W artykule Winnickiego przeczytałam też, iż Berezą zajmował się emigracyjny rząd RP we Francji.  Cytuję:

  "polski rząd emigracyjny w dniu 26.09.1941, na wniosek ministra sprawiedliwości, socjalisty Hermana Liebermana, po stwierdzeniu, że “obóz był bezprawiem”, jednomyślnie przyjął rozporządzenie formalnie likwidujące Miejsca Odosobnienia w Berezie Kartuskiej. Poza likwidacją przepisów o MO, w nowym rozporządzeniu zapowiedziano ponowne zbadanie sprawy po wojnie oraz ewentualne odszkodowania dla osób, które doznały szkód „na zdrowiu, czci lub majątku” w wyniku odbycia odosobnienia.".

  Można więc śmiało powiedzieć, że Bereza Kartuska była "hańbą II Rzeczpospolitej"

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

27-04-2013 [22:28] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

Droga elig - przepraszam za dosadność, ale IMHO do Berezy powinni trafić endecy już po zamordowaniu prezydenta Narutowicza.

Nie mówiąc już o tym, że za zdradę Traktatu Ryskiego, którym zostawili bolszewikom na rzeź 5 milionów Polaków powinni trafić pod ścianę. Od Stanisława Grabskiego zaczynając.

Obrazek użytkownika fritz

27-04-2013 [23:03] - fritz | Link:

Nie rozumiem, dlaczego Pilsudski wyslal endekow do zawierania pokoju.

Przeciez ich cele polityczny byly wyzebrenia specjalnej guberni dla Polski. O niepodleglosci nie mysleli.

Polska odzyskala niepodleglosc, ale wysylanie ludzi z takim nastawieniem bylo smiertelnym bledem.

Za to ponosi odpowiedzialnosc Pilsudski rowniez.

Obrazek użytkownika nikt_inny

28-04-2013 [00:39] - nikt_inny | Link:

Popatrz...
Gdyby nie ta endecja, ten Dmowski i spółka, to w Wersalu, przy tym karcianym stoliku, nie mielibyśmy żadnego atu.
Dzięki m.inn. poddańczym, serwilistycznym wystąpieniom polskich posłów w Dumie ('14 - wybuch Wielkiej Wojny) w Wersalu bylismy wśród zwycięzców...
Paradoks, prawda?

Obrazek użytkownika fritz

28-04-2013 [11:13] - fritz | Link:

Dzieki jemu wlasnie nastapilo odrodzenie sie swiadomosci narodowej dzieki 30 latom dzialalnosci endecji od okolo 1890, a bez niej (swiadomosci narodowej) nie udaloby sie powstanie Pilsudskiego. Nie byloby Narodu gotowego walczyc o nie podleglosc.

Polska zawdziecza niepodlegosc Dmowskiemu i Pilsudskiemu.

Przy tym Dmowski zawiodl na drugim etapie, a wiec etapie Pilsudskiego calkowicie.

Obrazek użytkownika Leszek Witkowski

28-04-2013 [17:43] - Leszek Witkowski | Link:

Dokladnie tak

Obrazek użytkownika rob london

28-04-2013 [22:35] - rob london | Link:

niestety tak ...
i kobiete swojego zycia takze przgral w stosunku do Pilsudskiego :-)

Obrazek użytkownika Leszek Witkowski

28-04-2013 [06:03] - Leszek Witkowski | Link:

To wszystko jest troche bardziej skomplikowane niz na pozor wyglada.
Polske stworzyly dwie wybitne postacie - Dmowski i Pilsudski.
Jeden czynem zbrojnym, drugi przez gre polityczna w Wersalu. Obaj chcieli niepodleglosci Polski.
Inaczej ja widzieli. Dmowski kochal Rosje i chcial Polski przy jej boku.
Byl poslem II i III Dumy Panstwowej Imperium Rosyjskiego.
Pilsudski znal Rosje i byl jej wrogiem. Chcial Polski otwartej, federacyjnej, zlaczonej z Litwa, Bialorusia, Ukraina.
Obaj roznili sie skrajnie. Pilsudski szlachcic kresowy, blyskotliwy i wyksztalcony, czlowiek czynu - Dmowski syn robotnika warszawskiego, swoje wybitne zdolnosci intelektualne zdobywal ciezka praca. Wspanialy mysliciel i pisarz, ale ciezki, mulowaty. Pilsudski otwarty do ludzi, tolerancyjny, Dmowski zawistny i pamietliwy.
Jego nienawisc do Zydow nasilila sie po przegranej, dzieki nim, wyborow w 1912 do IV Dumy.
Pilsudski chyba trzykrotnie wyciagal w kierunku Dmowskiego reke do zgody. Ten ja odrzucal.
On smiertelnie nienawidzil Marszalka. Gdzie mogl i jak mogl torpedowal wszystkie jego zamierzenia.
Juz w 1904 specjalnie pojechal za Pilsudskim do Japonii, by skutecznie znieweczyc jego idee wspolpracy z Japonia przeciwko Rosji. W 1920, tuz przed decydujaca rozgrywka pod Ossowem, blagal Francuzow, zeby ci odebrali Marszalkowi dowodctwo. Niewybaczalnym bledem Dmowskiego, byla jego agresja na Pilsudskiego, ktora rozlala sie i zostala zaakceptowana przez jego partie. Podzielila ona gleboko nasz narod.
Zaowocowalo to przede wszystkim rozbiciem planow federacyjnych Marszalka. Grabski nie zgodzil sie na uznanie Ukrainy i Bialorusi jako niezaleznych panstw, a nastepnie nie zgodzil sie na przylaczenie ziem bialorusi do Polski - co mu proponowali Bolszewicy. Dlaczego ?
Dlaczego poswiecil miliony Polakow tam mieszkajacych ?

Obrazek użytkownika Leszek Witkowski

28-04-2013 [11:09] - Leszek Witkowski | Link:

Nienawisc do Pilsudskiego, wprost przeslaniala oczy endecji.
Kazde jego posuniecie, kazdy krok napotykal na krytyke lub opor.
Oficerowie, broniac honoru Marszalka, zmuszeni zostali kilka razy stluc scierwa dziennikarskie.
Stale podsycana nienawisc mimo tego rosla.
Jednak zabojstwo Pierackiego stalo sie przyslowiowa kropla.
Pilsudski stworzyl oboz w Berezie, gdzie kierowano na trzy miesiace skazonych nienawiscia do Polski, albo do jej wladz.
To nie bylo dobre rozwiazanie.
W zadnym wypadku nie mozna Berezy porownywac do obozow rosyjskich, czy niemieckich.
Natomiast faktem jest, ze byly wypadki bicia wiezniow i ze Pilsudski o tym wiedzial. Pobito tez Witosa !
Dlugoletnie, ciagle ataki odbily sie na psychice Marszalka.
Popelnil kilka bledow - wlasnie na skutek swojej tolerancji i wysokiemu poczuciu honoru.

Chichot histori sprawil, iz to wychowankowie Dmowskiego juz w 1941 roku stwierdzili, ze sowiecka Rosja stanowi dla nas najwieksze zagrozenie. Pierwsi podjeli walke i najdluzej walczyli z jej okupacja w Narodowych Silach Zbrojnych. W ich szeregach walczyli tez Zydzi! Obecnie hasla NSZ przejmuje mlodziez.
Pilsudczycy w tym czasie swoj wysilek kierowali na porozumienie i pomoc "sojusznikowi naszych sojusznikow". Skonczylo sie to wyniszczeniem biologicznym i duchowym narodu.
Wielka i nikczemna w tym rola gen. Sikorskiego, ale to juz zupelnie inna historia.

Obrazek użytkownika fritz

28-04-2013 [11:19] - fritz | Link:

Grabski: nie wiedzialem o Bialorusi.
Moze chcial byc narodowy, nie chcial sie "rozwadniac" ?

...Jego nienawisc do Zydow nasilila sie po przegrane..

Dmowski byl w konflikcie z Zydami z powodow gospodarczych. Przeciez byl wlanie z "biednych": widzial jak funkcjonuje monopol zydowski, jak konsekwentnie polska konkurencja jest zwalczana.

Obrazek użytkownika elig

28-04-2013 [12:43] - elig | Link:

  Dobre komentarze.  To rzeczywiście nie było dobre rozwiązanie.  Widać to choćby po temperaturze obecnej dyskusji.

Obrazek użytkownika Leszek Witkowski

28-04-2013 [07:10] - Leszek Witkowski | Link:

1

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

28-04-2013 [15:26] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

Powiem tak: w 1937-38 , gdy Jeżow wykonywał decyzję Stalina o rozstrzelaniu całego pogranicza, rządy piłsudczyków (bez Piłsudskiego już)  MIAŁY NORMALNE STOSUNKI DYPLOMATYCZNE z Sowietami.

I pies z kulawą nogą się o Polaków nie upomniał.

Obrazek użytkownika Leszek Witkowski

28-04-2013 [16:46] - Leszek Witkowski | Link:

Rosja stalinowska byla bardzo szczelna. Nasz wywiad, jakkolwiek odnosil duze sukcesy na zachodzie, o Rosji wiedzial niewiele, a oni sie chwalili tylko osiagnieciami. Byly to wielkie budowle socjalizmu.
Przemilczano tylko, ze wznoszono je kosztem zamordowania nieokreslonej liczby wiezniow - idacej w setki tysiecy przy budowach kanalow, a w miliony we wszystkich budowach komunizmu. Istnieja przyblizone dane, ze w Rosji w roku 1941 w wiezieniach przebywalo okolo 11 milionow ludzi. Troche wiecej niz maja dzisiejsze Wegry.
Polska byla z Sowietami zwiazana Paktem o Nieagresji, przedluzonym do 1945 roku.
Sowiety, mimo bolszewickich doswiadczen i ciaglej bolszewickiej dywersji, byly przez Polske traktowane jako normalne panstwo.
Wierzono, ze oni dotrzymuja umow, ze sa lojalnym partnerem. Ich propaganda, filmy staly o wiele wyzej od propagandy Niemieckiej. (W takim mniej wiecej stosunku jak propaganda Pani Daf do propagandy Gazety Wyborczej). Swiat wierzyl, iz w Rosji panuje dostatek i jest to kraj powszechnej szczesliwosci.
Wiesci o eksterminacji Ukraincow i Polakow nie docieraly do Polski. Dlatego trudno bylo sie upominac o nich.
Ciekawostka o ktorej do tej pory wie niezbyt duzo historykow, jest rozkaz rozstrzelania wszystkich zolnierzy pochodzenia polskiego, sluzacych w Armii Czerwonej, wydany przed uderzeniem 17 wrzesnia 1939.
Tylko na braku wiedzy o tym kraju mozna budowac miraze o jakiejkolwiek wspolpracy z nimi. To kraj nadzorcow i niewolnikow. Aby z nimi wspolpracowac trzeba byc od nich silniejszym.

Obrazek użytkownika rob london

28-04-2013 [22:27] - rob london | Link:

Sowiety, mimo bolszewickich doswiadczen i ciaglej bolszewickiej dywersji, byly przez Polske traktowane jako normalne panstwo.

prof. Swianiewicz, W cieniu Katynia ... Polacy duzo lepiej rozgryzli Sowietow niz ktokolwiek w Europie ...
nigdy Polska nie traktowala Sowietow jak normalne panstwo ...
ciagla sowiecka dywersja spowodowala powstanie KOP jeszcze przed majem 1926 roku nawet w warunkach ogolnej degrengolady rzadow przedmajowych;

Obrazek użytkownika Leszek Witkowski

28-04-2013 [23:33] - Leszek Witkowski | Link:

Naturalnie, ze Polska posiadala najwiecej informacji o Sowietach. O Niemcach jeszcze wiecej.
Tym nie mniej, nie bylo mozliwosci, by Rosje traktowac inaczej niz normalne panstwo - zreszta w jaki to sposob ?
Profesor Swianiewicz byl wybitnym ekspertem w sprawach dotyczacych Rosji Sowieckiej.
Dlatego przezyl Katyn jako jeden z tysiecy. Zamiast na rozwalke poszedl do wiezienia.
Do konca zachowal wspanialy zywy umysl.
Mialem przyjemnosc znac go osobiscie.
Jego prochy czesciowo spoczywaja w Kanadzie, czesciowo w Polsce.

Obrazek użytkownika rob london

29-04-2013 [07:09] - rob london | Link:

jezeli Pan znal Profesora Swianiewicza to powinien Pan wiedziec, ze ocalal dlatego ze nigdy nie obrazal Rosji Sowieckiej a jedynie beznamietnie z pozycji naukowych analizowal sytuacje w Rosji; nie byl przez rzad sowiecki rozpatrywany jajo wrog.
pozdr/rob
ps. to jest cos poznac takiego czlowieka.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

29-04-2013 [08:13] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

ja przepraszam, ale to są bzdury okropne;

"Rosja stalinowska była bardzo szczelna. Nasz wywiad, jakkolwiek odnosil duże sukcesy na zachodzie, o Rosji wiedzial niewiele,"

Właśnie dlatego, że odnosił sukcesy w Rosji, wymordował Stalin CAŁE "ryskie" pogranicze - pod pretekstem " istnienia organizacji POW stanowiącej zaplecze dla wywiadu".

Zapytam inaczej: dlaczego Pan dezinformuje?

Obrazek użytkownika elig

27-04-2013 [23:28] - elig | Link:

  Niewiadomskiego stracono.  A innych niby za co karać?  Traktat Ryski był wynikiem tego, że od początku pierwszej wojny światowej minęło już siedem lat i wszyscy mieli dość walki.  Poza tym brakowało pieniędzy.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

28-04-2013 [15:23] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

"A innych niby za co karać?" - a za to, ze tak szczuli, tak pluli, jak Palikot i PO na śp.Lecha Kaczyńskiego  - to oni wymyślili "przemysł pogardy" - nie Palikot.

"Poza tym brakowało pieniędzy." - i dlatego nie ma co się użalać nad tzw. "rozstrzelaną Polonią" (sic!), nad zesłanymi, wysiedlonymi, wcielonymi do Krassnoj Armii - bo brakowało pieniędzy  , endecka ich mać.
 

Obrazek użytkownika kat

27-04-2013 [22:47] - kat | Link:

konfabulujesz i siejesz propagande , napisz prawdę

Obrazek użytkownika fritz

27-04-2013 [22:59] - fritz | Link:

Wie tylko tyle, ile podala.

Elig, to nie tak.
Daleko nie tak.

A jezeli ktos porownuje Bereze z niemieckim KZ to w sposob jest paskuda. tzn. opowiadajacy jest paskuda probujacym stworzyc polskie obozy koncentracyjne.
To byl ten mit w czasie zydokomuny.
No i dzisiaj w ramach obrazawiania Polakow uzywany.

Obrazek użytkownika elig

27-04-2013 [23:24] - elig | Link:

  Proszę czytać uważnie.  O Berezie naturalnie wiedziałam, ale sadziłam, ze siedzieli tam sami komuniści.  A tu się okazało, ze ten obóz był pierwotnie przygotowany dla narodowców.  Porównywał z nienieckimi obozami Prószyński, który siedział i w Berezie i w Majdanku.

Obrazek użytkownika elig

27-04-2013 [23:19] - elig | Link:

  Zalinkowałam trzy niezależne źródła + artykuł Wołłejki w "Do rzeczy - Historia".

Obrazek użytkownika rob london

28-04-2013 [21:56] - rob london | Link:

zalinkowac literature stricte historyczna.
pozdr/rob

Obrazek użytkownika elig

29-04-2013 [13:13] - elig | Link:

  Wołłejko jest historykiem.  Jego artykuł ukazał się w dodatku poświęconym historii.  Winnicki napisał swój tekst na podstawie monografii Ireneusza Polita. który też jest historykiem.

Obrazek użytkownika rob london

30-04-2013 [13:41] - rob london | Link:

Zygmunt Dziarmaga - Kierował także bojówkami skrajnej prawicy działającymi pod nazwą Uczelnie Różne[4]. Należał do członków ONR aresztowanych po zabójstwie Bronisława Pierackiego w czerwcu 1934 i osadzonych następnie w obozie w Berezie Kartuskiej. Przebywał w niej do października 1934[5]
W styczniu 1934 roku pismo zostało przejęte przez spółkę, w której udziałowcami obok Dziarmagi byli między innymi Sedlikowski, Szpakowski i Mosdorf. O dużej popularności ,,Sztafety” świadczy fakt, że po utworzeniu ONR-u, stała się ona oficjalnym organem prasowym grupy, była to w dużej mierze zasługa Dziarmagi. W okresie tym Dziarmaga stał się jednym z najbardziej zaufanych ludzi Piaseckiego i wyrobił sobie opinię jako ,,znany bojówkarz byłego OWP” , między innymi był jednym z wykonawców pobicia z 14 na 15 marca 1934 roku prof. M.Handelsmana, była to kara za sprzyjanie studentom żydowskiego pochodzenia (sam był z pochodzenia żydem) i za lewicową działalność. Za ten czyn Dziarmaga z 16 na 17 marca 1934 roku został aresztowany i osadzony w areszcie śledczym, oczekując na wyrok sądu, który nigdy nie został wydany a sprawcy napadu z Dziarmagą zostali po krótkim czasie zwolnieni. 14 kwietnia roku 1934, Dziarmaga wraz z grupą skupioną wokół Piaseckiego, przeszedł do ONR-u.

Czerwcowe aresztowania wśród działaczy ONR-u nie ominęły również Dziarmagi, który wraz z częścią co aktywniejszych narodowców został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej, w której spędził okres od 7 lipca do października 1934 roku. Pobyt w Berezie nie złamał Dziarmagi.

W wiki: Bereza Kartuska, w bibliografii nie ma opinii: Poboga-Malinowskiego, prof. Roszkowskiego czy prof. Wieczorkiewicza oraz innych historykow. Sa tylko przeciwnicy sanacji.
pozdr/rob

Obrazek użytkownika Lusia

27-04-2013 [23:40] - Lusia | Link:

Bo wiarygodnym nie nazywam podawane przez Pana Winnickiego "fakty". Nie zgadzam się natomiast z porównywaniem tych obozów do obozów koncentracyjnych. Gdyby tak było to sami Niemcy by się tym podpierali w oczernianiu nas. Pani Elig robi nam paskudną robotę tym felietonem. To przykre.

Obrazek użytkownika elig

28-04-2013 [01:00] - elig | Link:

  Dla kogo ta robota jest paskudna?  Dla sanacji?  :)))  Winnicki czerpie większość danych z monografii Ireneusza Polita, historyka.  Wołłejko - autor artykułu w "Do rzeczy - Historia" też jest historykiem.   Podałam też dwa linki do zupełnie innych tekstów na ten temat.  Czego Pani jeszcze chce?

Obrazek użytkownika rob london

28-04-2013 [22:15] - rob london | Link:

Bethel, Nicholas, Gomulka: His Poland, His Communism . New York: Holt, Reinhart and Winston, 1969
chyba tutaj: Gomulka mial byc wymieniony na polskich agentow operujacych w ZSRR i na prosbe rodziny wymiana zostala cofnieta ... cokolwiek by mowic Gomolka byl obywatelem II RP i nie wypadalo go wysylac na pewna smierc, bo Stalin w 1937/38 by go zamordowal ... wiec Gomulka przezyl ... w polskim wiezieniu i zrobil kariere jako czlowiek ktory przyczynil sie ak czy inaczej do zniewolenia Polski w 1956 i pozniej;
bardzo Pania uprzejmie prosze nie opierac sie na popularnych opracowaniach ale na powaznych historycznych opracowaniach problemu ktory dyskutujemy.
pozdr/rob

Obrazek użytkownika nikt_inny

28-04-2013 [00:06] - nikt_inny | Link:

Pużaka chciano tam wsadzić.
Marszałek postawił veto: Po moim trupie - Pużak to PPS, Puzak to więzień Schlisselburga...
Nie zmógł Pużaka carat, nie zniszczyła sanacja, no to zamordowała komunistyczna, ubecka hołota, w Rawiczu.

Nie wiem czy płk Kostek-Biernacki tak do końca wiedział co tam, w Berezie, sie wyczynia. Przyzwolenie (może lepiej placet) oczywiście było, jeździł, robił inspekcje. No tak, tak było. Kostek-wieszatiel - taka ksywka jeszcze z legionów...
Kostek to tragiczna postać, i ja mu wiele wybaczam...
Za to co "przed", za to co robił dla poleskiego chłopstwa jako wojewoda, i za to co było "po". I za syna, który zginął w Warszawie też... - Kostek o smierci syna dowiedział się dopiero w X Pawilonie, na Mokotowie...

Czy Bereza była potrzebna? Moim zdaniem nie. To było wynaturzenie sanacji.
Wystarczył donos, później opinia powiatowego komendanta policji, następnie decyzja w Warszawie... i biorą delikewnta miniumum na 3 miesiące. Bez sądu, bez prawa apelacji, ąż zmądrzeje, aż mu się złamie kręgosłup... do piekła biorą.
Cóż, rząd Sikorskiego też miał swoją "Berezę" na But (Wyspa Węży), przedtem w Cerizay - jeszcze we Francji.
Z tych czarnych kart II RP, to jeszcze proces brzeski i tamtejsze więzienie...

pozdrawiam Elig

Obrazek użytkownika elig

28-04-2013 [00:49] - elig | Link:

  Zgadzam się, tak było.  Co do Kostek-Biernackiego, to Wołłejko pisze:
 "Chociaż Wacław Biernacki nie był nigdy formalnie komendantem obozu w Berezie, jego wpływ na to, co się tam działo był ogromny (...) regularnie przeprowadzał inspekcje w miejscu odosobnienia i otrzymywał szczegółowe informacje o sytuacji tam panującej (...) w liście skierowanym do komendanta obozu Bolesława Greffnera szczegółowo instruował go, jak mają się zachować więźniowie podczas nabożeństwa. (...) Na początku istnienia Berezy płk Wacław Kostek-Biernacki osobiście kontrolował i cenzurował korespondencję więźniów."
 Z pewnością wiedział więc, co się dzieje w obozie.  Był zresztą sam zwolennikiem brutalnych metod.  Jako komendant twierdzy brzeskiej w 1930 r. tolerował przemoc i stosował szykany wobec uwięzionych tam polityków opozycji antysanacyjnej /Wołłejko/.

Obrazek użytkownika nikt_inny

28-04-2013 [01:13] - nikt_inny | Link:

Bywało, że Marszałek zapraszał wojewodę poleskiego na uroczystości do Warszawy.
Kostek odczuwal ostracyzm, bądź co bądź swojego legionowego środowiska. Marszałek wtedy wymuszał na innych akceptację pułkownika.
Była taka słynna procesja. W dniu urodzin (?), imienin Marszałka, Kostek-Biernacki zarządził procesję...(w Grodnie to było? Juz nie pamietam...)

Mało kto wie, ale pułkownik pięknie pisał, miał literacki talent, i w ogóle:)

Ulubione danie to kiełbasa z octem....

a fuj....

:-)

ps
Jutro przeczytam tego Wołłejkę...
dobranoc :-)

Obrazek użytkownika fritz

28-04-2013 [11:06] - fritz | Link:

A teraz powiedz, ilu delikwentow siedzialo dluzej niz 3 miesiace.

O ile wiem, bardzo niewielu.
Dawno temu czytalem opracowanie na ten temat.
Rowniez o przebiegu dnia.

I rzeczywiscie pobudka byla b. wczesnie.
Woda na mrozie nie byli polewani.

Trzymanie, az mu sie kregeslup zlamie.. to jest moim zdaniem totalny nonsens.
Skad Ty to masz?

Obrazek użytkownika rob london

28-04-2013 [22:50] - rob london | Link:

nie potrzeba Berezy ... wystarczy areszt wydobywczy :-)

Obrazek użytkownika corcaigh

28-04-2013 [00:24] - corcaigh | Link:

I jesteśmy w domu. Moja polonistka mawiała,że Piłsudski był faszystą. Pyszne źródła Pani podała. Dorzućmy jeszcze to. Z tej samej, ukraińskiej strony.

http://www.irekw.internetdsl.p...

"Tekst pochodzi z książki "Kartki z Dziejów KPP" rozdział "Wspomnienia z Berezy" strony 413-461 wyd. Książka i Wiedza 1958 Łódź. Dziękujemy towarzyszowi Helmundowi za pomoc. Tekst jest bardzo dobry i należy go rozpowszechniać, gdzie tylko się da, by pokazać prawdziwe oblicze II RP."

O czym następny wpis? Strach mysleć.

Obrazek użytkownika elig

28-04-2013 [01:50] - elig | Link:

  Przypominam pierwszy akapit mojej notki:
 "W PRL dużo mówiono o Berezie Kartuskiej.  Opisywano ją jako miejsce, gdzie ohydne władze sanacyjne znęcały się nad szlachetnymi komunistami.  Propaganda ta nie trafiała na szczególnie podatny grunt, gdyż większość ludzi uważała, iż komuniści zasługiwali na coś takiego, a osoby lepiej znające historię wiedziały, że w Związku Sowieckim polskich komunistów po prostu rozstrzeliwano.  Na tym tle Bereza nie wydawała się taka najgorsza.  Ja również podzielałam ten pogląd."
 Ta polonistka uprawiała właśnie taką propagandę, podobnie jak autor tekstu cytowanego przez Pana.  Ja jednak pisałam o czymś innym, relacjonując artykuł Wołłejki z którego wynikało, że Bereza była pierwotnie przeznaczona dla narodowców, polskich patriotów, a nie dla komunistów czy tych z OUN.  Oprócz tekstu Wołłejki znalazłam trzy inne niezależne od siebie.  Wszystkie cztery publikacje zgadzały się, co do opisu warunków w obozie.  Berezę uznał za bezprawie emigracyjny rząd Polski.
 Ja wiem, iż chciałby Pan wierzyć, że II RP była krainą szczęśliwości, w której nikt nigdy nie nadużywał władzy.  Tak jednak nie było.  O ciemnych stronach ówczesnej rzeczywistości też należy mówić, i nie ma to nic wspólnego z komunistyczną propagandą.

Obrazek użytkownika rob london

28-04-2013 [12:12] - rob london | Link:

Potepiono Bereze i jednoczesnie rzad Sikorskiego stworzyl oboz odosobnienia dla oficerow Marszalka Pilsudskiego na Wyspie Wezy (dobrz pamietam ? - jezeli nie, prosze mnie poprawic).
Ci oficerowie czesto prosili o przydzial na front w randze szeregowych. Zdarzaly sie samobojstwa ...
Sikorskiego personel w polud. Francji wreczal na wejsciu polskim zolnierzom w 1940 roku, ktorzy przedarli sie przez kilka granic do polskiej armii na zachodzie ulotki mowiace ze Polska Armia we wrzesniu 1939 roku okryla sie hanba ... moznaby tak ciagnac w nieskonczosc.
Proponuje ciszej nad ta Bereza.

Obrazek użytkownika elig

28-04-2013 [12:38] - elig | Link:

  Ja pisałam o BEREZIE !!!

Obrazek użytkownika rob london

28-04-2013 [21:53] - rob london | Link:

"polski rząd emigracyjny w dniu 26.09.1941, na wniosek ministra sprawiedliwości, socjalisty Hermana Liebermana, po stwierdzeniu, że “obóz był bezprawiem”, jednomyślnie przyjął rozporządzenie formalnie likwidujące Miejsca Odosobnienia w Berezie Kartuskiej. Poza likwidacją przepisów o MO, w nowym rozporządzeniu zapowiedziano ponowne zbadanie sprawy po wojnie oraz ewentualne odszkodowania dla osób, które doznały szkód „na zdrowiu, czci lub majątku” w wyniku odbycia odosobnienia.".
Można więc śmiało powiedzieć, że Bereza Kartuska była "hańbą II Rzeczpospolitej"

Bereza nie przynosi nam chwaly, ale w zaistnialych okolicznosciach prob destabilizacji panstwa przez Ukraincow i komunistow byla przedsiewzieciem koniecznym; prosze spojrzec na sytuacje w Polsce oczami rzadzacych i narastajace ruchy destabilizujace panstwo polskie (komunisci) czy odsrodkowe (Ukraincy);
zabojstwo min. Pierackiego przewazylo szale i podjeto srodki ktore uzanano za niezbedne; z pewnoscia nie byl to oboz koncentracyjny; ciekawe sa wspomnienia Cata-Mackiewicza z pobytu w Berezie ...
whatever ... chluby nam nie przynosi ale owczesne wladze musialy cos zrobic i takie rozwiazanie podjely w imie dobra Rzeczpospolitej, jej integralnosci terytorialnej i zapobiezenia akcjom wywrotowym.
pozdr/rob

Obrazek użytkownika elig

29-04-2013 [13:09] - elig | Link:

  To dlaczego w pierwszej kolejności wsadzano tam narodowców?

Obrazek użytkownika rob london

30-04-2013 [12:55] - rob london | Link:

Pani twierdzi, ze w pierwszej kolejnosci wsadzano tam narodowcow ?
pozdr/rob

Obrazek użytkownika elig

02-05-2013 [12:31] - elig | Link:

  Na podstawie artykułów, które omawiałam.

Obrazek użytkownika Ewaryst Fedorowicz

28-04-2013 [16:27] - Ewaryst Fedorowicz | Link:

tak, na szkockiej wyspie Bute. Więźniowie masowo popełniali na niej samobójstwa - red. Baliszewski twierdzi, że zabić się mogło nawet stu 
więźniów. 

Obrazek użytkownika elig

29-04-2013 [13:07] - elig | Link:

  Nie.  Trzeba mówić prawdę, nawet jeśli jest niewygodna.  Proszę zajrzeć do linkowanego artykułu Winnickiego.  Połowa tego tekstu poświęcona jest polemice z fantastycznymi kłamstwami na temat Berezy, jakie wymyślają Białorusini i wykorzystują przeciw Polsce.  Jest to możliwe, bo my milczymy.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-04-2013 [12:29] - NASZ_HENRY | Link:

przynajmniej dla Bandery ;-)

Obrazek użytkownika elig

28-04-2013 [12:36] - elig | Link:

 Nie o to mi chodziło.  Proszę czytać uważnie.

Obrazek użytkownika tagore

29-04-2013 [18:36] - tagore | Link:

MO w Guantanamo powstało dokładnie z takich samych przyczyn.
Racja stanu wymusza działania dalekie od przyzwoitosci.
Można udawać ,że tak nie jest ,ale nie zmienia to faktów,
zdziwienie co do uwięzienia ludzi ONR ,nie uzasadnione ,
zamach na Prezydenta Narutowicza nie zaistniał w próżni.
Piłsudski gotów był na wszystko dla utrzymania suwerenności
RP, jego rozkaz otwarcia ognia do budynków rządowych w Gdańsku
w razie niewpuszczenia do portu Brytyjskiej eskadry ,o czymś
świadczy. A co do ND i Dmowskiego ,charakterystyczne jest to
że nacjonalistyczne ruchy powstały na terenie carskiej Rosji
jednoczesnie na Litwie i w Polsce .W obu krajach blokowały
możliwość porozumienia pomiędzy narodami I RP i starały się
rozdmuchać skrajny nacjonalizm ,ale nie wymierzony w Rosję.
Idealna realizacja propozycji Murawiewa "wieszatiela"

tagore