Poranna kawa ze Zbigniewem Herbertem

Motta, po których łatwiej jest pracować...:

Niestety, wielki pająk rozsnuł na nim swą sieć i lepką śliną zamknął rogatki marzenia...

Nie pijam kawy, której, po prostu nie lubię – oprócz oryginalnego Cappuccino, wypijanego na pierwszej stacji benzynowej, leżącej przy autostradzie Wien-Roma, lub w podcieniach Piazza San Marco – a za poranne orzeźwienie służy Mi najlepiej spacer z Psem (nie jest to zwykły pies, więc napisałem z dużej litery).

Przeglądając – porannie – Internet, natknąłem się na poniższe Motto do artykułu, którego smak – poprzez zestawienie z Poetą – zapachniał aromatem z dalszych stron, z samego Piazza della Repubblica, wybudowanego na miejscu starego targu, na którym nabyć można było wszelkie, wonne przyprawy Azji i Bliskiego Wschodu:

"Państwo nowego typu: Raubstaat

Motto:

     Polska, buforowe państewko pomiędzy Niemcami a Rosją, w granicach narzuconych bez udziału i zgody jej przedstawicieli przez Konferencję Jałtańską jest anachroniczną, niejednolitą i nietrwałą konstrukcją, pozbawioną oparcia na solidnych podstawach prawa międzynarodowego, wykorzystywaną przez Unię Europejską do finansowania jej struktur i jako zaplecze logistyczno-konsumpcyjne, a przez organizację polityczno-wojskową NATO jako rezerwuar bezpłatnego żołnierza i przedpole do wymiany ciosów atomowych; rządzoną przez cywilizacyjną antyelitę powiązaną z systemami totalitarnymi i agenturą państw trzecich, działającą na – szeroko rozumianą – szkodę polityczną i gospodarczą zamieszkujących na jej terenie Obywateli.

     Marek Stefan Szmidt, Idea Polski w myśli konserwatywnej

Na samym rogu tej starej mapy jest kraj, do którego tęsknię. Jest to ojczyzna jabłek, pagórków, leniwych rzek, cierpkiego wina i miłości. Niestety, wielki pająk rozsnuł na nim swą sieć i lepką śliną zamknął rogatki marzenia.

Tak jest zawsze: anioł z ognistym mieczem, pająk, sumienie.

      Zbigniew Herbert, Kraj"

Ceterum censeo Conventum esse delendum