Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
CO NAM OBCA PRZEMOC WZIĘŁA, CZYM ODBIERZEMY?
Wysłane przez Paweł Chojecki w 25-01-2013 [00:33]
Prawa do obrony siebie i swoich bliskich nie nadaje nam państwo czy konstytucja. Jest to prawo wpisane przez Boga w naturalny porządek rzeczy, tzw. prawo naturalne. Nasi przodkowie doskonale to rozumieli. Szabla i karabin były od wieków gwarantami naszych wolności obywatelskich i naszej niepodległości państwowej. Ten świat zniszczyli dopiero komuniści. Ostatnio nawet za pomocą zniewieściałego, pseudochrześcijańskiego pacyfizmu.
Nie znam społeczeństwa wolnych ludzi – dziś nazywa się tę „mityczną” rzeczywistość społeczeństwem obywatelskim – które nie byłoby zbudowane na dwóch filarach: Biblii i dostępie do broni. O znaczeniu Biblii pisałem w poprzednim numerze „idź POD PRĄD” (bez jej powszechnej, osobistej znajomości narody nie mają przystępu do Bożej mądrości i nie potrafią budować wspólnoty wolnych i równych obywateli). Teraz czas na drugi filar wolnego społeczeństwa – dostęp do broni. Kiedyś był to łuk lub szabla, dziś pistolet czy nowoczesny karabin. Dlaczego to takie ważne? Czy nie jest to tylko wymysł jakichś prawicowych oszołomów czy niedowartościowanych macho? Czy wreszcie Biblia nie wzywa, byśmy „przekuli swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy” i byśmy zaprzestali „uczyć się sztuki wojennej” (Izaj. 2:4)?
I. Broń osobista czyni człowieka bardziej odpowiedzialnym, daje mu pewność siebie wobec wrogów zewnętrznych i realnie odstrasza bandytów (z urzędnikami zdeprawowanego państwa włącznie – że przypomnę pamiętny dialog Kozaków z królem Władysławem IV: „…gdyśmy na krzywdy i uciski nasze płakali, pan nasz rzekł: A to nie macie samopałów i szabli u boku?”).
O niezwykłym wpływie posiadania broni na człowieka interesująco pisze obok mec. Andrzej Turczyn (ten artykuł dodam tu niebawem), ograniczę się więc tylko do podkreślenia wychowawczej roli obcowania z bronią. Z pewnością widzieliście Państwo błysk w oku młodych chłopców, gdy mieli okazję tylko dotknąć prawdziwej szabli lub pistoletu. Podobnie jest z dorosłym – samo wzięcie do ręki pistoletu rodzi reakcje emocjonalne (np. kobiety zwykle boją się „tego ruszać”). Człowiek ma świadomość, że broń ma moc nieodwracalnie zmieniać rzeczywistość, a on ma nad nią panować ze wszystkimi tego konsekwencjami. Nic dziwnego, że w szanujących się społecznościach już za młodu oswajano mężczyzn z bronią (we współczesnym Izraelu objęto tym przywilejem także kobiety).
Obywatel z koltem to też zupełnie inna kategoria dla władzy państwowej. On ma poczucie swojej siły, niezależności i podmiotowości. Nie będzie bezradnie patrzył na opiekuńcze państwo, by rozwiązało jego problemy, ale też nie pozwoli sobą pomiatać wbrew uzgodnionemu prawu. Nic dziwnego, że socjalizm przez dziesięciolecia nie mógł zwyciężyć amerykańskiej wolności, a i dzisiaj antycywilizacyjna misja postępactwa idzie tam wyjątkowo opornie - w stanach takich, jak Teksas, gdzie Biblia i kolt są na „wyposażeniu” każdego porządnego obywatela, nie ma nawet o tym mowy…
O tym, że powszechny dostęp do broni wpływa na zminimalizowanie przestępczości, nie będę się rozpisywał, bo to „oczywista oczywistość”. Bandyta też kalkuluje i kiedy realnie grozi mu niebezpieczeństwo, nie podejmie ryzyka napadu. Zrozumiałem to dobitnie, kiedy byłem w Bośni tuż po zakończeniu wojny. Czołgi jeszcze zjeżdżały z pozycji bojowych, a znajomy zaprosił mnie na wieczorną wycieczkę po mieście. Pomyślałem, że żartuje, ale się pomyliłem. Nie chciałem wyjść na „mięczaka”, więc z duszą na ramieniu poszedłem z nim na stare miasto. Byłem zaskoczony – ulice pełne ludzi, gwar, rozmowy – pełny luz. Zacząłem wypatrywać policji czy żandarmów pilnujących porządku – bo przecież to na pewno dzięki uzbrojonym po zęby „służbom” ci ludzie się nie zabijają!? Niestety, po kilkunastu minutach spaceru nie dostrzegłem żadnego mundurowego. Zapytałem wreszcie znajomego: „Wytłumacz mi, jak to jest, że nie ma żadnego policjanta, czas wojenny, a ludzie chodzą spokojnie po ulicach i nie ma żadnych rozrób?” „To proste” - odparł znajomy pół Serb, pół Chorwat. „Tu każdy może mieć pod płaszczem coś ciężkiego i dlatego ludzie odnoszą się do siebie z szacunkiem i spokojem”.
II. Broń osobista ratuje życie.
Praworządny, zdrowy dorosły obywatel z bronią osobistą to podniesienie poziomu bezpieczeństwa społeczności lokalnej. Nawet dziecko czy staruszka z bronią to ogromne zagrożenie dla bandyty – ich szanse się wyrównują. W sytuacji napadu nie ma zwykle mowy o pomocy policji – tej może udzielić własna broń lub uzbrojony sąsiad. Dlatego właśnie policjanci i inni funkcjonariusze mają broń w domu. Gdy się jej pozbędą, są tak samo bezbronni, jak dzieci i staruszki. 10.02.2010r. tragicznie przekonał się o tym warszawski policjant Andrzej Struj, gdy na urlopie, bez broni podjął interwencję wobec chuliganów. Zginął od ciosów nożem.
Jeśli więc funkcjonariusze policji mają prawo mieć w domu broń, to dlaczego odmawia się tego samego prawa innym praworządnym, zdrowym dorosłym obywatelom? Stosując logikę przeciwników dostępu do broni, policjant w domu w chwili napadu również może… zadzwonić po policję. Po co mu broń? Że policja nie zdąży? A do nas zdąży? Argumentu o „większym zagrożeniu” policjantów nie będę nawet omawiał. Każdy powinien mieć prawo sam to ocenić. Straconego życia nikt mu nie wróci…
Podobnego zdania jest Suzanna Hupp, która straciła rodziców, gdy bandyta wszedł do restauracji i zaczął strzelać do ludzi. Z łatwością by go powstrzymała, ale ze względu na prawo stanowe broń zostawiła w samochodzie. Odpowiedzialnością za śmierć rodziców obarczała władze Teksasu - to z ich winy nie miała przy sobie pistoletu. Ile bezbronnych osób, które padły ofiarą bandytów, mogłoby mieć podobne pretensje do polskich władz?
III. Broń osobista wzmacnia więzi sąsiedzkie i obronność kraju.
Uzbrojeni sąsiedzi liczą na siebie nawzajem. Wiedzą, że w chwili napadu nie będą musieli krzyczeć „pożar”, by ktoś przełamał strach i przybiegł na ratunek. Często też razem ćwiczą strzelanie. Można to zobaczyć na przykład w wolne od pracy dni w Szwajcarii, gdzie wręcz zwyczajem jest spędzanie wspólnego czasu na strzelnicach.
Kolejną arcyważną sprawą jest obrona całej społeczności przed agresorem zewnętrznym. Narody z powszechnym dostępem do broni i wysoką kulturą strzelectwa są „odpychającym” obiektem nawet dla zawodowych armii. Przekonali się o tym boleśnie czerwonoarmiści, gdy na przełomie 1939 i 1940 roku znaleźli się na celowniku fińskich wieśniaków wyszkolonych w biathlonie…
Co się z nami stało?
Powyższe prawdy były oczywiste dla naszych przodków. Oto, jak opisuje dawnych obywateli RP Anna Rybak w „URze Historia”:
Wszystko mogło się zmienić, stałe było to, że każdy ziemianin polował i kochał konie. „Koń, flinta i biznesplan”.
Świadomość zależności naszego losu od posiadania broni nie dotyczyła tylko szlachty. W II RP objęła ona również chłopów. Gdy pod koniec 1942 roku Niemcy przystąpili do wysiedlenia Zamojszczyzny, spotkał ich zbrojny opór. Oddziały BCh, AK i samoobrony wiejskiej powstrzymały okupanta i udaremniły Wielki Plan Heinricha Himmlera „pierwszego czysto niemieckiego europejskiego okręgu osadniczego”. Podobnie, gdy Ukraińcy z UPA zaczęli wprowadzać w życie swe ludobójcze plany, Polacy nie mogli liczyć na żaden rząd – pozostały im visy, steny oraz organizowanie się w oddziały samoobrony. Powie ktoś – to zamierzchła historia, dziś żyjemy w innych czasach. Proszę więc wybrać się do Grecji. W tym państwie Unii Europejskiej i NATO rozprzestrzenia się anarchia. Oto wpis z jednego z forów internetowych: „W Grecji panuje już powszechna anarchia i rozbój. O ile do niedawna dotknięte były tym miasta, o tyle teraz przeniosło się to także na wieś. Całe szajki złodziei grasują po wsiach i kradną plony (ziemniaki, owoce, wszystko, co napotkają) i co gorsza - maszyny rolnicze, druty, paliwo, sprzęt rolniczy, bez którego nie da się obrabiać pól. Wśród złodziei są nie tylko zrozpaczeni głodni Grecy, ale także bandy Cyganów i profesjonalne szajki. Chłopi są zupełnie załamani, bo staje się to powszechne. Państwo udaje, że nie widzi, więc chłopi sami zaczynają organizować uzbrojone milicje pilnujące pól i zagród.” Czy w Polsce podobny scenariusz jest rzeczywiście nierealny? Rząd PO-PSL już wycofuje się z administrowania terenami wiejskimi – likwiduje szkoły, poczty, posterunki policji – a to dopiero „początek boleści”…
cdn.
"CO NAM OBCA PRZEMOC WZIĘŁA, CZYM ODBIERZEMY?" - całość artykułu znajdą Państwo w styczniowym numerze miesięcznika "idź POD PRĄD", który jest już dostępny w kioskach RUCH, EMPiK i GARMOND w cenie 3 zł (roczną prenumeratę w cenie 40 zł można zamówić pod telefonem: 502 211 360 lub pisząc na adres: [email protected]).
Zapraszam do siebie na Twittera. Kilka ostatnich wpisów:
"Państwo policyjne PiS - zatrzymany doktor G. Państwo miłości PO - jednego dnia zatrzymanych 8 lekarzy."
"Attenborough: "Jesteśmy plagą na ziemi". Bóg: "I błogosławił im Bóg, i rzekł: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię 1M 1:28"
"Lewacki postęp rozumie wolność jako prawdo do mordowania najbardziej niewinnych (aborcja) i zakaz posiadania broni osobistej! Z piekła rodem!"
A tu moje dwa ostatnie kazania:
Warsztaty strzeleckie Twojego Ruchu z okazji Święta Niepodległości; autor z karabinem szturmowym Sig Sauer.
YouTube:
Komentarze
25-01-2013 [08:38] - CzarnaLimuzyna | Link: Niestety wielu "prawicowców"
zaczadzona jest lewackim myśleniem.
Czy "Twój Ruch "ma "filię" w W-wie?
Pozdr.
25-01-2013 [10:19] - Paweł Chojecki | Link: @Czarna Limuzyna
To jeden z powodów jej (prawicy) nijakości i braku zrozumienia u przeciętnego Nowaka.
Twój Ruch ma kilka osób w Warszawie i współpracuje z "Klubokawiarnią Republikańską".
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
25-01-2013 [09:39] - NASZ_HENRY | Link: Pastor z karabinem na ramieniu
Robi wrażenie ;-)
25-01-2013 [10:20] - Paweł Chojecki | Link: @Nasz_Henry
Trzeba łamać złe stereotypy!
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
25-01-2013 [14:12] - dogard | Link: @Nasz Henry,9,39--czyzby pastor
POdazal tropemi sladami kapuscinskiego niejakiego..ciekawe...
25-01-2013 [10:49] - uh | Link: @Autor
Przeraża mnie sytuacja rolników z Grecji. Mam nadzieję, że u nas ludzie wcześniej zorientują się, że coś nie gra. Swoją drogą widać jak w ludziach grają niskie instynkty w kryzysowych sytuacjach. Mam wrażenie, że w protestanckim kraju nie byłoby takich sytuacji...to chyba zależy od mentalności.
25-01-2013 [12:43] - Paweł Chojecki | Link: @Uh
Nie zorientują się. Muszą doświadczyć jeszcze większych tragedii na własnej skórze. Może wtedy...
Sama broń to za mało. Dlatego pierwsza część dotyczyła "początku początków".
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
25-01-2013 [11:16] - Srebrna rosa | Link: Broń osobista ...
We współczesnej Polsce, broń osobista raczej ZASTĘPOWAŁABY słabe instytucje prawa.
W USA i innych krajach z silnym prawem broń osobista jest środkiem UZUPEŁNIAJĄCYM.
25-01-2013 [12:40] - Paweł Chojecki | Link: @Srebrna Rosa
Oczywiście powstaje pytanie JAK? Jak tak zdemoralizowanemu społeczeństwu dać do reki broń. Niektórzy twierdzą, że "najpierw trzeba je wychować" - to w rzeczywistości komuniści, choć żaden by się z tym nie zgodził. Prawo do obrony jest prawem naturalnym , nie państwowym - więc przestańmy być mądrzejsi od Boga (jak wszelkiej maści totalitaryści) i potraktujmy poważnie wszystkich normalnych, zdrowych na umyśle, niekaranych obywateli. Tu tkwi jeden z kluczy do uzdrowienia zdziecinniałego narodu.
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
25-01-2013 [13:25] - KRZYK | Link: Te rozważania
o broni są oczywiście tylko czysto teoretyczne bo w tym systemie nikt jej nam nie udostępni. Zresztą prawie każda dziedzina jakiej byśmy się czepili jest w tym państwie chora, tu trzeba wszystko rozwalić i zbudować od podstaw.
25-01-2013 [16:05] - Paweł Chojecki | Link: @Krzyk
Problem w tym, że gdyby obecnie "nasza" strona uzyskała władzę, wiele rozwiązań komunistycznych przyjęłaby za swoje. Musimy się przygotowywać i formować intelektualnie, by być gotowi, gdy Bóg może zechce dać nam nową szansę.
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki
25-01-2013 [17:12] - rob2004 | Link: Polacy jak Heloci
1. Polskie społeczeństwo zniewieściało - boi się broni.
Przyczyna:
- lewacka indoktrynacja mediów i "salonów",
- anty-obywatelskie prawo uznającego uzbrojonego obywatela walczącego z bronią w reku o swoje życie za największego zbrodniarza,
- feministyczne narzucanie modelu rodziny, w którym "główne skrzypce" wychowawcze nad synem przejęła matka chuchająca i dmuchająca na swoje dziecko, żeby się tylko nie spociło a co dopiero aby wzięło broń do ręki,
- strach władzy przed uzbrojonym społeczeństwem: rozbicie 100-tysięcznej demonstracji nieuzbrojonych obywateli?- Bułka z masłem.
Atak służb specjalnych na taką samą demonstrację obywateli uzbrojonych nawet li tylko w broń krótką?- niewykonalny.
2. Dostęp do broni dziś już możliwy i to bez zezwolenia np:
link: http://www.kaliber.pl/rewolwer...
3. W Izraelu obywatele mają broń - w Polsce nie.
W starożytnej Sparcie wolny Spartanin tym różnił się między innymi od niewolnika, że ten drugi nie mógł posiadać żadnej broni.
Kim dziś są więc Polacy a kim Izraelici?
26-01-2013 [00:09] - dogard | Link: @rob2004,17,12--polacy sa, kim chca byc
izraelici sa zydami...proste.
26-01-2013 [12:13] - Paweł Chojecki | Link: @Rob2004
Nie podał Pan jeszcze jednej, moim zdaniem kluczowej, przyczyny - to, co lansuje się nam jako chrześcijaństwo nie ma wiele wspólnego z biblijnym wzorcem. Upadek wychowania i kultury to tylko prosty skutek.
Pozdrawiam,
Paweł Chojecki