Zadziwiający brak zainteresowania

  Za 9 dni, 6 listopada wybory prezydenckie w USA.  Uderza brak zainteresowania nimi w Polsce.  W ciągu minionych 53 lat nigdy jeszcze tak nie było.  Ja sięgam pamięcią aż do roku 1960, kiedy to Kennedy zmagał się z Nixonem.  Był on wtedy w Polsce bardzo popularny /Nixon mniej/.  Przed każdymi następnymi wyborami w Stanach Zjednoczonych Polacy interesowali się przebiegiem debat, a media szczegółowo je komentowały, choć z dodatkiem PRL-owskiej propagandy.

  Było tak i w III RP.  Jeszcze cztery lata temu  wszystkich intrygowała dość egzotyczna kandydatura Obamy, a oprócz tego uwagę przykuwał szalejący wtedy w USA kryzys finansowy.  Teraz jest zupełnie inaczej.  Media wprawdzie relacjonują przebieg kampanii prezydenckie i mówią o kolejnych debatach, ale nie są to informacje pierwszoplanowe i nie budzą specjalnego zainteresowania.  Widać to w szczególności w Internecie i polskiej blogosferze.  Ilość komentarzy i notek poświęconych amerykańskim wyborom jest stosunkowo niewielka.

  Z czego to wynika?  Przyczyn jest kilka.  Po pierwsze po wejściu Polski do UE, Stany Zjednoczone straciły na atrakcyjności jako cel emigracji zarobkowej.  Uparte trzymanie się przez władze USA ograniczeń wizowych dla Polaków spowodowało, że fala emigracji z Polski skierowała się do Europy Zachodniej, która obecnie jest już dla nas całkiem otwarta.  Znaczne ułatwienia w procedurze wizowej wprowadziła Australia, stając się ulubionym celem wyjazdów za morze.

  Po drugie polityka Obamy wycofywania sie z Europy Środkowej spowodowała, że Polacy przestali liczyć na pomoc USA w przypadku jakichś kłopotów.  Rezygnacja z tarczy antyrakietowej i obojętność wobec tragedii smoleńskiej pokazała, że na Amerykanach nie można polegać.  W efekcie aktualnie rządzący Polską orientują się na Niemcy lub Rosję /stronnictwo pruskie i stronnictwo ruskie/, a naród podzielił się na tych, co chcieliby się jak najprędzej stać "prawdziwymi Europejczykami" oraz na tych, co kultywują tradycyjne polskie wartości i patriotyzm.  Żadna z tych grup nie interesuje się specjalnie Stanami Zjednoczonymi.

  Po trzecie, kryzys finansowy roku 2008 popsuł wizerunek USA.  Nie da się ukryć, iż wybuchł on z powodu błędów popełnionych w tym kraju.  Przeniósł się potem do Europy.  Wszyscy jednak pamiętają, że zaczął się w USA i to USA ponoszą odpowiedzialność za jego skutki.  Wszystko to spowodowało, że mit USA jako "jedynego supermocarstwa" i "dobrego wujaszka Sama" mocno wyblakł.  Dlatego właśnie amerykańskie wybory wydaja się czymś odległym i mało znaczącym dla naszego kraju.  Być może jednak - niesłusznie.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jolanta Pawelec

28-10-2012 [20:37] - Jolanta Pawelec | Link:

czy mała sprawność informacji?
W Soplicowie wieści ze świata przynosi umyślny - gazety łapią newsy. Publicystyczny dyskurs, jak naukowy, w stanie szczątkowym. Koncentrowanie się na sprawach zaścianka - zrozumiałe - ale pytanie gdzie prognostyki wydarzeń?

Puls publicystyki - jak w Soplicowie dzwonek ogłasza - najczęściej po obiedzie ( dopiero wtedy, gdy inni się nami interesują).
Zgadzam się z Panem,że wszystko jest znaczące, wybory w Ameryce też.

Obrazek użytkownika elig

29-10-2012 [00:03] - elig | Link:

  Trudno coś przewidzieć.  Zgadzam się, że te wybory mają znaczenie.

Obrazek użytkownika Zunrin

28-10-2012 [21:06] - Zunrin | Link:

Jest pewna różnica. Poprzednio mieliśmy do czynienia z sytuacją do tej pory bez precedensu - czarnoskóry kandydat na prezydenta z dużymi szansami na elekcję. Sprawiedliwość dziejowa i inne takie lewicowe hasełka. I przechylone w lewo media to nagłaśniały. A teraz Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść.

Obrazek użytkownika elig

29-10-2012 [00:01] - elig | Link:

  Teraz wszystkie media twierdzą, że szanse są wyrównane.  Zobaczymy.

Obrazek użytkownika miecz damoklesa

29-10-2012 [03:23] - miecz damoklesa | Link:

Te wybory maja fundamentalne znaczenie, i dlatego sa omijane przez media. Jesli wygra Romney, to zatrzyma marsz ideologi lewicowej nie tylko w Ameryce, ale rowniez, na zasadzie "emboldment" wzmocni ruchy konserwatywne na swiecie, rowniez w Polsce.Pisalem o tym w swojej ostatniej notce Wszyscy chca byc Polakami.
Natomiast wygrana Obamy wzmocni tylko palikota i jemu podobnych i napewno przez nastepne 4 lata nie zobaczymy zdjec ze Smolenska. O tyle trudniej bedzie obalic ten rezim. Pozdrawiam

Obrazek użytkownika elig

29-10-2012 [11:06] - elig | Link:

  Ja mam wątpliwości co do Romney'a.  On robi wrażenie "ciepłych klusek".  Czy rzeczywiście będzie w stanie zatrzymać lewicowców?